Jak to jest z tą niegospodarnością?

Data 24.01.2020, 15:45:19 | Temat: Felietony

Śledztwo w sprawie rzekomej niegospodarności w SK Janów Podlaski toczy się już od 2016 roku i ciągle jest przedłużane. Powinniśmy już wiedzieć w październiku 2019 roku, czy prokuratura przedłuży je po raz kolejny (bodajże po raz siódmy), czy umorzy, ale na razie cisza. Wysłałem w tej sprawie kilka dni temu pytanie do rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Lublinie, ale na razie nie otrzymałem odpowiedzi.

 

Przypomnijmy, że śledztwo to – w sprawie, a nie przeciwko komuś – zostało wdrożone, aby chronić dobre imię (o ile ten osobnik może w ogóle mieć dobre imię) byłego ministra rolnictwa, Krzysztofa Jurgiela. W ferworze dyskusji na posiedzeniu komisji sejmowej (na której byłem) argumentował, że za złodziejstwo zwolnił, a nie za brak fachowości. Chodzi oczywiście o wyrzucenie z posad prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie, czyli Marka Trelę i Jerzego Białoboka. Ten pierwszy podał Jurgiela za te słowa do sądu, ale byłego posła, a obecnie europosła chronił i nadal chroni immunitet poselski, którego nie chciał się zrzec. Sprawa jest więc zawieszona, ale kiedyś odpowie za te kłamliwe słowa.


Jak wyglądała niegospodarność w czasach, kiedy spółką tą zarządzał Marek Trela, najlepiej ilustrują dane o wynikach finansowych Stadniny Koni Janów Podlaski:

 

2001  -      + 143 800 zł

2002  -     +  100 500

2003  -      + 184 100

2004  -      + 843 400

2005  -      + 817 000

2006  -      + 960 600

2007  -   + 1 120 000

2008  -   + 1 144 000

2009  -      + 437 900

2010  -      + 306 700

2011  -      +   60 400

2012  -     +  243 200

2013  -      + 313 600

2014  -      + 413 700

2015  -   + 3 190 000

---------------------------------------

2016 -        + 81 000

2017 -    - 1 640 587

2018 -    - 3 237 243 zł

  

Jeśli te dane zestawimy z wynikami finansowymi w następnych latach, kiedy janowską stadniną kierowali kolejno: Marek Skomorowski, Sławomir Pietrzak, a obecnie pełniący obowiązki prezesa Grzegorz Czochański (pod kreską), to widać wyraźnie, kiedy była gospodarność, a kiedy niegospodarność.

 

Powie ktoś, że prokuratura szuka tej niegospodarności nie w ogólnych wynikach finansowych spółki, lecz na styku stadnina a Poltur, która to firma za czasów Białoboka i Treli organizowała aukcję Pride of Poland. Tyle, że na temat umowy między stadninami a Polturfem wypowiedziała się firma BDM, która na zlecenie ANR robiła audyt w obu stadninach. Audytu janowskiego do dziś nie poznaliśmy, choć wielokrotnie jego ujawnienia domagali się posłowie. Jest to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic przez obecnie rządzącą ekipę.

Biorąc poprawkę na kaliber zjawiska – jest to porównywalne do list poparcia dla ludzi, którzy zostali wybrani do neo-KRS. Choć dwa wyroki sądowe nakazują kancelarii sejmowej ujawnienie tych list poparcia, to władza odmawia wykonania tych prawomocnych wyroków. W takim państwie dziś żyjemy.

 

Ale znamy audyt tej samej firmy dotyczący SK Michałów. Pisałem o tym w tekście pt. „Nie może podważać, a podważa” (12.09.2016). W audycie (całość jest załączona do wspomnianego tekstu) jest fragment oceniający umowę między stadninami a Polturfem. Firma audytorska BDM nie widzi w tej umowie niczego nagannego. Przypomnę to co napisała, oceniając „model wzajemnych rozliczeń”:

 

Konstrukcja umów z Organizatorem od 2002 roku w praktyce oznaczała outsourcing usługi polegającej na organizacji imprezy z pełnym przeniesieniem na Organizatora ryzyka biznesowego związanego z jej organizacją. Wszystkie przychody i koszty pozostawały po stronie organizatora imprezy. /…/ W trakcie prowadzonego przez BDO audytu na podstawie udostępnionych dokumentów i informacji nie stwierdzono nierzetelnego wywiązywania się z umowy w zakresie modelu wzajemnych rozliczeń lub nieprawidłowości wynikających z przyjętego rozwiązania.

 

To samo musi dotyczyć SK Janów Podlaski, bo umowa jest ta sama. Dobrze o tym wiedział poprzedni prokurator prowadzący (do 15 II 2018) śledztwo w sprawie rzekomej niegospodarności w Janowie Podlaskim, Bartosz Kołszut, który chciał je umorzyć. Został więc odsunięty od tego śledztwa, zdegradowany (cofnięto mu delegację do wyższego szczebla prokuratury, wrócił więc do niższego szczebla). A prowadzenia tego śledztwa, które nie może i nigdy nie wykaże niegospodarności (bo jej nie było) podjęła się pani prokurator Agnieszka Adamowicz. Warto zapamiętać to nazwisko. Trzeba je wpisać do – niestety coraz większego zbioru prokuratorów – którzy podejmą się każdego zadania zleconego im przez ich zwierzchników. A zadanie jest proste, jeśli nie można udowodnić niegospodarności, to należy przedłużać śledztwo w nieskończoność pod różnymi, dętymi argumentami. Po to, aby opozycja i dziennikarze nie mogli zarzucić Jurgielowi, że nie miał racji, mówiąc o złodziejstwie Marka Treli i Jerzego Białoboka do spółki z Barbarą Mazur z firmy Polturf.

 

A teraz chciałbym przeszłość – tę odległą, z czasów Treli i Białoboka – zestawić z teraźniejszością. Chodzi o ogólną sytuację w stadninach koni i stadach ogierów, czyli w tzw. spółkach strategicznych, podległych KOWR (dawniej ANR). Okazuje się, że ministerstwo rolnictwa w planach budżetowych na rok 2020 wstawiło w pozycji „budżet KOWR” konkretne sumy, jakimi ta agencja miałaby wspomóc niektóre stadniny i stada ogierów. Chodzi o 43 mln zł!

  

A oto szczegóły, które pochodzą z interpelacji posłów Komisji Rolnictwa złożonej w tej sprawie:

 

W dniu 10 stycznia 2020 r., podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poświęconej projektowi Ustawy budżetowej na 2020 r. w części dotyczącej rolnictwa, potwierdziły się bardzo  niepokojące informacje o sytuacji spółek nadzorowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, ze szczególnym uwzględnieniem podmiotów odpowiedzialnych za hodowlę koni.  Otóż w grudniu 2019 r., ze względu na trudną sytuację finansową części spółek, KOWR wystąpił o 43 mln zł na dokapitalizowanie/dofinansowanie następujących spółek:

Iwno  - 7 mln zł,

Janów Podlaski - 5 mln zł,

Liski - 7 mln zł,

Racot - 7 mln zł,

Stado Ogierów Starogard Gdański Sp. z o. o. z siedzibą w Rzecznej - 6 mln zł,

Stado Ogierów w Łącku - 5 mln zł,

Kwiaciarski Zakład Doświadczalny Instytutu Ogrodnictwa Nowy Dwór Sp. z o. o. - 6 mln zł.

 

Nie bardzo wiem, o co chodzi z tym Kwiaciarskim Zakładem z Nowego Dworu, bo według mojej wiedzy, nie jest to firma, do której byłoby podłączone kroplówką jakieś stado ogierów bądź jakaś stadnina koni. Być może jest to jakaś pomyłka. Ale mniejsza o tę jedną firmę.

 

Nazwy pozostałych koniarzom coś mówią. A przytoczone liczby mówią zaś co innego. Pokazują porażkę. Porażkę nas wszystkich, bo to z naszych podatków pójdą ewentualnie pieniądze na pokrycie strat, jakie przynoszą stadniny koni i stada ogierów zarządzane przez niekompetentnych ludzi. I aby była jasność. Nie jest to tylko i wyłącznie „zasługa” PiS-u, że na czele stad i stadnin stoją niekompetentni ludzie.

 

Kolesiostwo, czyli wyrzucanie fachowców, a powoływanie „swoich”, miernych, ale wiernych, kwitło w najlepsze także za czasów PO – PSL. Zwłaszcza ta ostatnia partia celowała w obsadzaniu „swoich” miernot. Za PiS-u ten proceder się tylko pogłębił. Janów Podlaski i Michałów, to te najgłośniejsze przypadki. Ale niedawno SK Prudnik, skąd wyrzucona została hodowczyni, która miała niekwestionowane sukcesy, po to, aby zwolnić mieszkanie dla związkowego działacza – szarej eminencji, czy SK Walewice, gdzie w przeciągu 10 lat zmieniło się 10 prezesów! – to kolejne przykłady.  

 

Czy te pieniądze zostaną w budżecie dla KOWR zabezpieczone, tego jeszcze nie wiemy (zatwierdzanie budżetu dopiero nastąpi). Nie wiadomo też w jaki sposób ewentualnie KOWR miałby te środki przekazać do wymienionych spółek, bez złamania unijnych przepisów, w myśl których nie jest możliwe dofinasowanie przez państwo spółek prawa handlowego.

 

Wiele się jeszcze może wydarzyć, włącznie z tym, że te plany zostaną utrącone. Jednak jedno jest jasne – w stadninach i stadach ogierów źle się dzieje. Mnie to nie dziwi. Jak już się wypowiedziałem w tej sprawie obszernie jakiś czas temu, hodowla państwowa musi umrzeć. To tylko kwestia czasu.

Marek Szewczyk

 

 

 





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl1

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=4492

Linki

  1. https://hipologika.pl/
  2. https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=449