Gdzie te sukcesy w kategorii A czy B?
Wracam do polemiki z panią Hanną Sztuką. Przypomnę, co napisała, strofując mnie sms-owo:
Taki drobiazg. Wyhodowałam również zwycięzcę Derby Eliata oraz jedynego konia polskiej hodowli, który dwukrotnie ukończył mistrzostwa świata w rajdach na pełny dystansie. A Valeriana i Bajaderka startowały z sukcesami w kategorii A i B, zostawiając za sobą m.in. michałowskie gwiazdy. Jest Pan zwyczajnie nierzetelny albo ma Pan słabych informatorów.
Zostawmy derbistę Eliata i tego rajdowego araba (jak on się nazywał, bo czytelnicy się dopytują), bo do tych faktów już się odniosłem. Do Valeriany i Bajaderki też, ale muszę cofnąć swoje przeprosiny.
Otóż zrobiłem rozeznanie (z pomocą fachowców), w jakiej klasie pokazach sukcesy odnosiły te klacze. Zacznijmy od kasztanowatej Valeriany 2004 (Werter – Vahta po Aspect). Była prezentowana w trzech pokazach klasy C i jednym tytularnym (title) - najwyższa ranga. Wyższa od pokazów A i B.
Jej sukcesy to:
• czempionka klaczy starszych podczas jesiennego pokazu w Janowie Podlaskim 2008, który miał rangę C (national);
• czempionka klaczy starszych podczas pokazu w niemieckim Sickendorf 2010, który miał rangę C (international).
Podczas Pucharu Narodów w Akwizgranie (2009), który ma rangę tytularną, była poza czołową „5” w swojej klasie.
Jeśli chodzi o siwą Bajaderkę 2007 (Złocień – Bagatela po Pesal), była wystawiana częściej: w 6 pokazach klasy C (krajowych i międzynarodowych), w 4 pokazach narodowych oraz 3 tytularnych. Jej sukcesy to:
• wiceczempionka klaczy młodszych podczas jesiennego pokazu w Janowie Podlaskim 2009; ranga C (national);
• wiceczempionka klaczy młodszych podczas pokazu w Sickendorf (GER) 2010; ranga C (international).
Jeśli chodzi o pokazy najwyższej rangi (title), gdzie była wystawiana trzy razy, to: podczas Pucharu Narodów w Akwizgranie (2009) zajęła 5. miejsce w swojej klasie, podczas czempionatu Europy w Weronie (2009) oraz podczas Pucharu Narodów w Akwizgranie w roku 2010 – plasowała się poza czołową „5” w swojej klasie.
Zarówno Bajaderka, jak i Valeriana, ani razu nie były wystawione w pokazach klasy A czy B. W pokazach tytularnych zaś nie odniosły znaczącego sukcesu, bo za takowe uważam: medale w czempionacie, miejsce w Top Five, czy wygranie klasy. Jedyny niezły wynik (ale żaden wielki sukces) to owo piąte miejsce w klasie w Akwizgranie.
Tak więc zdanie, jakie napisała pani Sztuka: A Valeriana i Bajaderka startowały z sukcesami w kategorii A i B, zostawiając za sobą m.in. michałowskie gwiazdy - jest po prostu nieprawdą.
I kto tu jest nierzetelny?
Marek Szewczyk


