| Propozycja nie do odrzucenia, jednak odrzucona |
Nadesłany przez Marek Szewczyk Data 19.06.2020, 18:26:41 Kiedy przy okazji rozmowy z Tomaszem Chalimoniukiem na tematy wyścigów konnych i hodowli koni pełnej krwi mimochodem zagadnąłem go, dlaczego w ostatnich wpisach na portalu „Polskiearaby.com” Hanna Sztuka go tak zajadle atakuje, usłyszałem wyjaśnienie, przy słuchaniu którego „szczęka opadała mi na podłogę.” Wiedziałem, że pani Sztuka to osoba pełna tupetu i bezczelna, ale żeby do tego stopnia? Okazuje się, że Hanna Sztuka zapisała się na rozmowę z Tomaszem Chalimoniukiem – przypomnijmy pełnomocnikiem ministra rolnictwa ds. koni. No właśnie, to istotne, bo nie przyszła rozmawiać z prezesem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych o sprawach wyścigowych, a złożyć propozycję pełnomocnikowi ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Rozmowa odbyła się 15 kwietnia. Pan Chalimoniuk zachował się przytomnie, bo przyjął interesantkę w towarzystwie świadka. To istotne też dla mnie w kontekście ewentualnego pozwu do sądu, bo ja też będę miał w razie czego na kogo się powołać.
A oto najważniejsze kwestie, z jakimi przyszła do pana Chalimoniuka Hanna Sztuka. Po pierwsze oznajmiła mu, że już najwyższy czas, aby najwybitniejszego hodowcę w dziejach Stadniny Koni Michałów przywrócić do pracy w tejże stadninie! Przywrócić, bo został niesłusznie i niesprawiedliwie zwolniony. A kto jest tym najwybitniejszym hodowcą? No właśnie Hanna Sztuka! Nie Ignacy Jaworowski, nie Jerzy Białobok, a Hanna Sztuka. I co Państwo na to?
Po drugie, zaproponowała, że jak zostanie przywrócona do pracy, to przestanie nękać stadninę procesami sądowymi. Pan Chalimoniuk zaczął się więc głośno zastanawiać, jakie procesy ma na myśli? Z tego, co jemu wiadomo, proces w sądzie pracy o to, że została zwolniona dyscyplinarnie zakończył się tak, że owszem sędzia przyznał jej odszkodowanie w wysokości jednej pensji, ale nie nakazał przywrócenia jej do pracy. Proces karny o przywłaszczenie mienia stadniny przegrała. Sąd co prawda „postępowanie karne warunkowo umorzył, ustalając okres próby na jeden rok”, ale sentencja wyroku nie pozostawia wątpliwości, że Hanna Sztuka została uznana winną zarzucanych jej czynów (pisałem o tym w tekście „Winna przywłaszczenia z 18 września 2019 roku; http://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=430 ). Stadnina ma też decyzję komorniczą pozwalającą komornikowi wyegzekwować eksmisję Hanny Sztuki z mieszkania służbowe, którego nie chce zwolnić (i za które nawiasem mówiąc nie płaci czynszu). Niestety, uwarunkowania prawne związane z koronawirusem uniemożliwiały do tej pory wyegzekwowania tej decyzji. Poza tym, pani Sztuka podobno pozwała do sądu kilku pracowników stadniny. Chyba chodzi o to, co mówili w sądzie pracy. Ale bliższych szczegółów nie znam.
Na wyliczankę pana Chalimoniuka Hanna Sztuka zareagowała tak, że zamierza pozwać stadninę w Michałowie w drodze sprawy cywilnej o wielkie odszkodowanie. Ale jeśli zostanie przywrócona do pracy w stadninie, to odstąpi od tego zamiaru.
No i ostatnia część tej transakcji wiązanej – obietnica, że jak zostanie przywrócona do pracy jako hodowca w michałowskiej stadninie, to przestanie atakować tych, którzy obecnie kierują i nadzorują państwową hodowlę koni arabskich w Polsce. Jak się należy domyślać, była to obietnica, że jak jej warunki zostaną spełnione, to nie będzie atakować obecnego ministra rolnictwa, jego pełnomocnika ds. koni, KOWR i kogo tam jeszcze. Będzie odwrotnie – jak jej warunki zostaną przyjęte, to będzie pisać pozytywnie. A ma gdzie.
Tomasz Chalimoniuk jednak tej propozycji z gatunku nie do odrzucenia (przynajmniej w zamyśle składającej ją) nie przyjął, no to zaczęło się. W czerwcu na portalu „Polskiearaby.com” ukazały się dwa wpisy Hanny Sztuki. W obu atakuje mocno pełnomocnika ministra, samego ministra, ale najbardziej atakuje Annę Stojanowską.
Można się domyślać, że panią Sztukę bardzo zabolało to, że wyrzucona kiedyś z pracy inspektor zostaje teraz zatrudniona jako doradca w SK Janów Podlaski, a ona, wyrzucona z Michałowa, nie zostanie przywrócona do pracy w Michałowie. A przecież obie wyrzucone mogłyby być potraktowane w podobny sposób. Byłoby symetrycznie i pięknie.
Ale ponieważ nie będzie symetrycznie i pięknie, to będzie zapewne jeszcze dużo zjadliwych tekstów autorstwa pani Sztuki na portalu, który ma już nowych właścicieli. Ciekawe, kto to jest. Ja mam pewne podejrzenia… Niezależnie od tego, kto się okaże tym nowym właścicielem tego portalu, to pan Chalimoniuk, minister Ardanowski, doradczyni prezesa z Janowa Podlaskiego, przeczytają jeszcze wiele tekstów, których będą niesławnymi bohaterami. Marek Szewczyk |

