Z góry przepraszam Czytelników mojego bloga – ten tekst bÄ™dzie zrozumiaÅ‚y tylko dla ludzi zorientowanych w realiach wyÅ›cigowych, a dokÅ‚adniej w obecnej sytuacji, czyli w kwestii wyboru nowego prezesa Polskiego Klubu WyÅ›cigów Konnych. Nie czas i miejsce opisywać wszystko od A do Z, tak aby tekst byÅ‚ czytelny dla wszystkich. Wybory tuż, tuż, a sytuacja zrobiÅ‚a siÄ™ groźna. A wiÄ™c ad rem…
ZdziwiÅ‚em siÄ™, kiedy okazaÅ‚o siÄ™, że aż 10 osób zgÅ‚osiÅ‚o siÄ™ do wyÅ›cigu o stoÅ‚ek prezesa polskiego Jockey Clubu. Jeszcze bardziej zdziwiÅ‚em siÄ™, kiedy na tej liÅ›cie nie byÅ‚o widać kandydata popieranego czy wrÄ™cz wystawionego przez Totalizator Sportowy. Tak przynajmniej interpretowaÅ‚y tÄ™ listÄ™ osoby bardziej ode mnie zaangażowane w sprawy wyÅ›cigów konnych, a dokÅ‚adniej w przyszÅ‚ość toru na SÅ‚użewcu. No cóż, TS „odpuÅ›ciÅ‚” kwestiÄ™ wyborów i zdaje siÄ™ na to, co przyniesie los. Kogo wybierze Rada PKWK, z tym TS bÄ™dzie wspóÅ‚pracowaÅ‚ – takie sÅ‚yszaÅ‚em gÅ‚osy. Nie należę do osób naiwnych. Nie wierzyÅ‚em w taki scenariusz. To przecież niemożliwe, aby TS, który poÅ›wiÄ™ciÅ‚ mnóstwo czasu i energii, a do tego wydaÅ‚ już niemaÅ‚e Å›rodki na plany przebudowy toru SÅ‚użewieckiego, „odpuÅ›ciÅ‚” kwestiÄ™ wyboru prezesa PKWK i nie próbowaÅ‚ forsować swojego kandydata. ZwÅ‚aszcza, że wÅ›ród czÅ‚onków Rady ma stałą grupÄ™ „swoich” ludzi, którzy – z różnych powodów – bÄ™dÄ… zawsze gÅ‚osować tak, jak TS sobie życzy. Dla mnie nie byÅ‚o kwestiÄ…: czy TS ma swojego kandydata, a jedynie kto nim jest? ZastanawiaÅ‚a mnie zwÅ‚aszcza jedna kandydatura – ByÅ‚ego Rzecznika ByÅ‚ego Premiera. Dlaczego czÅ‚owiek, o którym nie wiadomo, czy choć dwa razy w życiu byÅ‚ na SÅ‚użewcu i który zapewne nie odróżnia dżokeja od jeźdźca, a posyÅ‚u od przesyÅ‚ki, nagÅ‚e postanowiÅ‚ zgÅ‚osić siÄ™ do wyÅ›cigu o stoÅ‚ek prezesa PKWK? Dziennikarskie Å›ledztwo (dla jasnoÅ›ci, nie moje, a kolegi, lepszego ode mnie znawcy problematyki wyÅ›cigowej) szybko wyjaÅ›niÅ‚o tÄ™ zagadkÄ™. Otóż jak siÄ™ okazuje, ByÅ‚y Rzecznik ByÅ‚ego Premiera figurowaÅ‚ swego czasu na liÅ›cie pÅ‚ac Totalizatora Sportowego. Bingo! Dodajmy do tego jeszcze jeden zastanawiajÄ…cy fakt - okazuje siÄ™, że wypracowanie domowe ByÅ‚ego Rzecznika ByÅ‚ego Premiera jest dobre. A przecież czÅ‚owiek, który nie może mieć pojÄ™cia o problemach obcego mu Å›rodowiska, nie mógÅ‚ go napisać sam. KtoÅ› musiaÅ‚ to zrobić za niego. Kto? Odpowiedź nasuwa siÄ™ sama. Demokracja – choć na razie nikt nie wymyÅ›liÅ‚ lepszego systemu, ma niewÄ…tpliwe wady. WielkÄ… wadÄ… wyborów, zwÅ‚aszcza w sytuacji mnogoÅ›ci kandydatów, jest rozproszenie gÅ‚osów. Obawiam siÄ™, że i tak może być już za późno. Å»e kandydat TS wygra już w pierwszej turze. JeÅ›li jednak ten czarny scenariusz siÄ™ nie ziÅ›ci, to trzeba zrobić wszystko, aby nie zostaÅ‚ zrealizowany w drugiej turze. Te sÅ‚owa kierujÄ™ do wszystkich czÅ‚onków Rady, którym integralność toru sÅ‚użewieckiego leży na sercu, a zwÅ‚aszcza do tych dwojga kandydatów, którzy sÄ… czÅ‚onkami Rady. OdÅ‚óżcie osobiste ambicja na bok. UsiÄ…dzie przy stole i ustalcie, kto ma najwiÄ™ksze szanse w wyÅ›cigu wyborczym. Pozostali powinni zrezygnować i być najaktywniejszymi uczestnikami akcji nawoÅ‚ywania do poparcie tego jednego, uzgodnionego kandydata. Inaczej obudzicie siÄ™ któregoÅ› piÄ™knego dnia z potężnym kacem, że zaÅ›lepieni swoimi ambicjami nie zauważyliÅ›cie dobrze przygotowanej i sprawnie przeprowadzonej akcji. Ciężko bÄ™dzie potem żyć ze Å›wiadomoÅ›ciÄ…, że nie udaÅ‚o siÄ™ zapobiec wyborowi na prezesa PKWK czÅ‚owieka, którego pierwszym ruchem bÄ™dzie wyrażenie zgody na zabudowÄ™ toru roboczego. Marek Szewczyk
|