O artykule sprzed lat i Spencerze

Data 3.04.2020, 17:54:49 | Temat: Felietony

Z przyjemnoÅ›ciÄ… skorzystaÅ‚em z zaproszenia Dominika Nowackiego i wziÄ…Å‚em udziaÅ‚ w videokonferencji na fejsbukowym profilu Toru WyÅ›cigowego SÅ‚użewiec poÅ›wiÄ™conej koniom peÅ‚nej krwi i ich roli w sporcie i hodowli koni sportowych. PrzygotowujÄ…c siÄ™ do wspóÅ‚prowadzenia tego internetowego spotkania przeglÄ…daÅ‚em swoje archiwum i różne publikacje sprzed lat, w tym te na Å‚amach „Konia Polskiego”. MiÄ™dzy innymi przypomniaÅ‚em sobie swój artykuÅ‚ sprzed wielu lat pt. „Uwagi na temat dzielnoÅ›ci ogierów peÅ‚nej krwi używanych w hodowli póÅ‚krwi”.  


Trudno – wiem, że to bÄ™dzie samochwalstwo – ale jestem dumny z tego tekstu. Wszystko co w nim napisaÅ‚em z jednym wyjÄ…tkiem (o czym za chwilÄ™) jest nadal aktualne. Czyli przede wszystkim gÅ‚ówna teza, że jeżeli chcemy hodować konie sportowe, to dawna metoda doboru ogierów peÅ‚nej krwi do póÅ‚krwi, jest już niewystarczajÄ…ca. NajważniejszÄ… bowiem kwestiÄ… jest znaleźć sposób, aby jak najszybciej stwierdzać, które ogiery peÅ‚nej krwi bÄ™dÄ…, a które nie bÄ™dÄ… przekazywać uzdolnienia do skoków. Z istniejÄ…cych w zootechnice czterech metod oceny wartoÅ›ci użytkowej wskazaÅ‚em, że aby w miarÄ™ wczeÅ›nie wyÅ‚apywać, czy dany reproduktor przekazuje uzdolnienia do skoków – trzeba stosować metodÄ™ na podstawie użytkowoÅ›ci krewnych bocznych.

 

Nie bÄ™dÄ™ streszczaÅ‚ caÅ‚ego artykuÅ‚u i wszystkich tez, jakie tam postawiÅ‚em. MogÄ… go PaÅ„stwo przeczytać. Ci, którzy majÄ… stare roczniki „Konia Polskiego”, proponujÄ™ siÄ™gnąć po numer 3 z 1981 roku. Dla tych, którzy nie majÄ… takiej możliwoÅ›ci, zamieszczam link 

http://pcbj.pl/uwagi-na-temat-dzielnosci-ogierow-pelnej-krwi-marek-szewczyk-1981/

 

Można ten artykuÅ‚ przeczytać w wersji elektronicznej, na Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej. Ta biblioteka to cenna inicjatywa Artura Bobera, któremu dziÄ™kujÄ™, że zechciaÅ‚ na potrzeby tego tekstu na moim blogu umieÅ›cić tam mój artykuÅ‚, o którym jest mowa. ZamieÅ›ciÅ‚ też odpowiedź WÅ‚adysÅ‚awa Byszewskiego, bo mój tekst zostaÅ‚ zaopatrzony dopiskiem „artykuÅ‚ dyskusyjny”, a do tej dyskusji na Å‚amach KP namawiaÅ‚em innych, w tym pana WÅ‚adysÅ‚awa imiennie 

http://pcbj.pl/wyzwany-odpowiadam-wladyslaw-byszewski-1981/

 

Jedyna sprawa, która jest już nieaktualna, to system, jaki proponowaÅ‚em, aby zdobywać informacje na temat reproduktorów używanych w peÅ‚nej krwi. Ówczesny dyrektor PaÅ„stwowego Stada Ogierów w Starogardzie GdaÅ„skim, Zbigniew Markowicz, rozumiejÄ…c że do WKKW najlepsze sÄ… (wówczas) konie peÅ‚nej krwi, kupowaÅ‚ je w sporych liczbach przez kilka lat z rzÄ™du. MiaÅ‚ w stadzie prężny klub ze sporÄ… gromadkÄ… dobrych zawodników (zÅ‚oÅ›liwi nazywali to wówczas „gwiazdozbiór”), którym mógÅ‚ dawać do jazdy owe konie po torze wyÅ›cigowym. RozumowaÅ‚em wówczas tak, że gdyby inne stada ogierów (a byÅ‚o ich wówczas kilkanaÅ›cie) poszÅ‚y tÄ… samÄ… drogÄ…, to rokrocznie można by przetestować kilkadziesiÄ…t folblutów, a po kilku latach mieć już wiarygodnÄ… informacjÄ™, które reproduktory przekazujÄ… uzdolnienia do skoków, a które nie. I potem spoÅ›ród tego uzdolnionego potomstwa szukać odpowiedniego (także eksterierowo) ogiera do póÅ‚krwi.

 

Nawet wówczas okazaÅ‚o siÄ™ to tylko pobożnym życzeniem. Bo poza Zbigniewem Markowiczem nikt takiej akcji nie podjÄ…Å‚. A dziÅ› jest to już tym bardziej niemożliwe. Tych kilka stad ogierów, jakie zostaÅ‚y, ledwie dychajÄ…, a sportu na ogierach tam nie uÅ›wiadczysz. Nie ma już też klubów sportowych, w których zawodnicy jeździliby sportowo na klubowych (paÅ„stwowych) koniach.  

 

DziÅ› wszyscy jeżdżą na koniach prywatnych (swoich lub sponsorów) i nikt nie mógÅ‚by nakÅ‚onić zawodnika, aby zaczÄ…Å‚ jeździć na należącym do jakiegoÅ› podmiotu koniu na zasadzie eksperymentu – że trzeba przetestować sporÄ… stawkÄ™ koni, aby uzyskać informacje, z których bÄ™dzie korzystaÅ‚ kto inny, niż ów jeździec zdzierajÄ…cy sobie portki.

 

DziÅ› jedyne co możemy robić, to zbierać informacje o tych koniach peÅ‚nej krwi, które na zasadzie przypadku trafiajÄ… do sportu. Informacje, które z nich wykazujÄ… uzdolnienia do skoków. I notować po jakim sÄ… ogierze. JeÅ›li siÄ™ okaże, że po jakimÅ› ogierze xx spotkamy kilka dobrych sportowo koni xx, to bÄ™dziemy mieli w rÄ™ku informacjÄ™. Powinna ona być ważna dla hodowców koni sportowych, którzy chcÄ… używać w hodowli póÅ‚krwi reproduktory peÅ‚nej krwi, a także dla jeźdźców, którzy chcieliby swojÄ… karierÄ… sportowÄ… wiÄ…zać z koÅ„mi peÅ‚nej krwi angielskiej.

Spencer

Tyle o moim artykule sprzed lat. A teraz historia mojego spotkania z pewnym koniem, która jest doskonałą ilustracjÄ… wszystkich zawartych w nim tez i tych ostatnich zdaÅ„ poprzedniego fragmentu artykuÅ‚u.

 

Jak jestem na SÅ‚użewcu i oglÄ…dam konie na padoku przed gonitwÄ…, to Å‚apie siÄ™ na tym, że patrzÄ™ na nie pod kÄ…tem, który by siÄ™ nadaÅ‚ do sportu. Takie sportowe zboczenie, bo choć lubiÄ™ i ceniÄ™ wyÅ›cigi konne, to jednak mojÄ… pierwszÄ… pasjÄ… jest sport jeździecki. I jako oglÄ…dacza tego sportu i jako jego amatorskiego uczestnika.

 

W 2007 roku wpadÅ‚ mi w oko Spencer (JapeSurabaya po Dakota). RosÅ‚y, kalibrowy, urodziwy jasny kasztan. Jak w domu zajrzaÅ‚em mu głębiej w rodowód, to aż poskoczyÅ‚em. Już wtedy byÅ‚o wiadomo, że Jape daje konie skaczÄ…ce. Podobnie – Dakota. WiÄ™c już to wystarczaÅ‚o za rekomendacjÄ™ do sportu. Ale w jego żeÅ„skiej części rodowodu – matka pochodziÅ‚a z Kozienic – znalazÅ‚em takie ogiery, jak: Dargin, Erotyk, Jongleur, Good Bye i Skarb. Dargin mnie nie ucieszyÅ‚, bo o Meharim i jego potomstwie mam zÅ‚e zdanie (jeÅ›li chodzi o sport oczywiÅ›cie, a nie o wyÅ›cigi), wiÄ™cej na ten temat we wspomnianym artykule z 1981 roku. Ale pozostaÅ‚e ogiery – palce lizać. Wszystkie dawaÅ‚y konie skaczÄ…ce (rozwiniÄ™cie tej tezy także we wspomnianym artykule). Jak to siÄ™ mówi – papier sam skakaÅ‚. Mowa o rodowodzie Spencera.

 

HodowcÄ… i wÅ‚aÅ›cicielem tego ogiera byÅ‚ nieżyjÄ…cy już Bogdan Tomaszewski, wÅ‚aÅ›ciciel firmy Damis i z czasem dużej stadniny folblutów w Awajkach. Przy kolejnej wizycie na torze spotkaÅ‚em go i zagadnÄ…Å‚em o Spencera. PowiedziaÅ‚em, że szkoda, aby ten koÅ„ siÄ™ marnowaÅ‚ na torze (biegaÅ‚ sÅ‚abo) i że nadaÅ‚ by siÄ™ do sportu. Ku mojemu zaskoczeniu, pan Tomaszewski podjÄ…Å‚ ten wÄ…tek. OkazaÅ‚o siÄ™, że wÅ‚aÅ›nie siÄ™ zastanawia nad tym, jak zagospodarowywać te gorzej biegajÄ…ce konie, wiÄ™c ja ze swojÄ… propozycjÄ…, że chÄ™tnie bym Spencera wziÄ…Å‚ pod siodÅ‚o, trafiÅ‚em w dobry moment. ZaproponowaÅ‚em, żeby mi go wydzierżawiÅ‚. Ja bÄ™dÄ™ go utrzymywaÅ‚ i jeździÅ‚ na nim, a po jakimÅ› czasie, jak siÄ™ okaże, że jest dobry, to go sprzedamy. Pan Tomaszewski siÄ™ zgodziÅ‚. ByÅ‚em w siódmym niebie.

 

To byÅ‚o lato, mniej wiÄ™cej poÅ‚owa sezonu wyÅ›cigowego. Spencer byÅ‚ zapisany do gonitwy, III grupy, o ile dobrze pamiÄ™tam. Pan Tomaszewski powiedziaÅ‚ wiÄ™c, skoro jest już zapisany, to niech w niej pobiegnie, a po gonitwie bÄ™dÄ™ mógÅ‚ go zabrać. Tymczasem Spencer tÄ™ gonitwÄ™ wygraÅ‚. Trener nalegaÅ‚, aby go zapisać do nastÄ™pnej. Pan Tomaszewski ulegÅ‚ i koÅ„ pobiegÅ‚ jeszcze raz. Znowu wygraÅ‚. Trener zapisaÅ‚ go do St. Leger. MusiaÅ‚em siÄ™ pogodzić z tym, że ewentualnie trafi do mnie dopiero po sezonie. W St. Leger Spencer zajÄ…Å‚ 2. miejsce (za San Moritzem), ale siÄ™ „urwaÅ‚”. I tak moje marzenia legÅ‚y w gruzach.

 

Mało tego, jak pojechał do Awajek, aby doktor czas zajął się leczeniem naderwanego ścięgna, to doznał tam ochwatu. I tak koń został stracony już na dobre i dla sportu, i dla hodowli.

 

Nie mogÅ‚em odżaÅ‚ować, że go wówczas nie kupiÅ‚em. Jestem przekonany, że byÅ‚by Å›wietnym skoczkiem. W swoich marzeniach widziaÅ‚em siÄ™ na nim w konkursach 110-120 cm, a potem, pod jakimÅ› lepszym zawodnikiem, mógÅ‚by startować wyżej. A potem, licencja do hodowli póÅ‚krwi. Jestem przekonany, że taki ogier przekazywaÅ‚by wielkie uzdolnienia do skoków.

 

No cóż, w sumie smutna historia. Ale moraÅ‚ z niej jest taki – na torze pojawi siÄ™ jeszcze wiele koni eksterierowo nadajÄ…cych siÄ™ do sportu, problem w tym, skÄ…d bÄ™dziemy wiedzieć, czy ojciec tego konia (i w ogóle jego przodkowie) przekazuje uzdolnienia do sportu, czy nie?

 

W rozwiÄ…zaniu tego zagadnienie pies jest pogrzebany.

Marek Szewczyk





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=466