W paÅ„stwowej hodowli koni degrengolady ciÄ…g dalszy. Tym razem w Stadninie Koni Racot. Prezes tejże stadniny, Andrzej JÄ™cz, wyrzuciÅ‚ z pracy Jacka GaÅ‚czyÅ„skiego, który od wielu lat kierowaÅ‚ tam hodowlÄ… koni. Konkretnie od października 2010, kiedy to zostaÅ‚ mianowany kierownikiem stadniny.
A w ogóle pan Jacek zaczÄ…Å‚ pracÄ™ w racockiej stadninie w listopadzie 2006 roku jako trener. Nie tylko trenowaÅ‚ konie, ale także – dopóki prezes mu tego nie zabroniÅ‚ – sam ich dosiadaÅ‚ i startowaÅ‚ na nich w WKKW. Bo Jacek GaÅ‚czyÅ„ski to przede wszystkim jeździec, byÅ‚y kadrowicz w tej konkurencji, medalista mistrzostw Polski, uczestnik mistrzostw Å›wiata w Sztokholmie (1990). Mimo sześćdziesiÄ…tki na karku jeszcze niedawno, z klaczÄ… Promesa, byÅ‚ ponownie w kadrze polskiego WKKW. Jednak dla stadnin w Racocie ważniejsza staÅ‚a siÄ™ rola hodowcy, jakÄ… z dobrymi skutkami zaczÄ…Å‚ wypeÅ‚niać Jacek GaÅ‚czyÅ„ski. Racot, to obok Prudnika i Nowielic, te stadniny, które jeszcze dobrze wypeÅ‚niajÄ… swoje zadanie, czyli dostarczanie koni do sportu. Choć w przypadku Prudnika, to po wyrzuceniu hodowczyni, Katarzyny Wiszowatej, należaÅ‚oby już napisać „wypeÅ‚niaÅ‚y”. Jacek GaÅ‚czyÅ„ski ma też wczeÅ›niejsze zasÅ‚ugi dla paÅ„stwowej hodowli. A mianowicie, kiedy byÅ‚ dyrektorem Stada Ogierów w Książu (1993-2006) podjÄ…Å‚ inicjatywÄ™, aby przejąć klacze Å›lÄ…skie z likwidowanych stadnin w Strzelcach Opolskich i Strzegomiu. I tak Książ staÅ‚ siÄ™ (i jest tak do dziÅ›) nie tylko stadem ogierów, ale także jedynÄ… paÅ„stwowÄ… stadninÄ… koni Å›lÄ…skich. Gdzie m.in. urodziÅ‚ siÄ™ ogier Lokan, z którym BartÅ‚omiej Kwiatek odnosiÅ‚ później wielkie sukcesy miÄ™dzynarodowe w powożeniu zaprzÄ™gami jednokonnymi. Kurator oÅ›wiaty szefem stadninyKim jest obecny prezes Stadniny Koni Racot Andrzej JÄ™cz? Absolwent Politechniki PoznaÅ„skiej, a konkretnie wydziaÅ‚u organizacji i zarzÄ…dzania. WczeÅ›niej zarzÄ…dzaÅ‚ gÅ‚ównie oÅ›wiatÄ…. ByÅ‚ kuratorem oÅ›wiaty w województwie leszczyÅ„skim (1992-98) oraz wicekuratorem oÅ›wiaty w Wielkopolsce (1999-2002). ByÅ‚ też przez 12 lat (2002-2014) starostÄ… KoÅ›ciana. W 2018 roku bez powodzenia kandydowaÅ‚ z list PiS na radnego do sejmiku wojewódzkiego. WczeÅ›niej z hodowlÄ… koni ani z zarzÄ…dzaniem przedsiÄ™biorstwem rolniczym nigdy nie miaÅ‚ do czynienia, ale co tam. Nie przeszkodziÅ‚o to, aby KOWR powoÅ‚aÅ‚ go na funkcjÄ™ prezesa Stadniny Koni Racot (od 2016 roku). FormalnÄ… podstawÄ… wyrzucenia z pracy Jacka GaÅ‚czyÅ„skiego jest zarzut, że źle traktowaÅ‚ podlegÅ‚ych mu sÅ‚użbowo pracowników. No cóż, zarzut jak zarzut. Wiadomo, jak Å‚atwo znaleźć i odpowiednio zmotywować pracowników niższego szczebla do tego, aby Å›wiadczyli przeciwko swemu bezpoÅ›redniemu przeÅ‚ożonemu, kiedy jest to na rÄ™kÄ™ temu najważniejszemu przeÅ‚ożonemu. Klasyczny numer w sytuacjach konfliktowych w pracy. Jacek GaÅ‚czyÅ„ski siÄ™ z tym zarzutem nie zgadza, wystÄ…piÅ‚ do sÄ…du pracy o tzw. zabezpieczenie stosunku pracy i czeka na rozstrzygniÄ™cie. Nawet gdyby sÄ…d pracy stanÄ…Å‚ po jego stronie, to i tak sprawa jest przegrana. Co najwyżej dostanie odszkodowanie, bo o pracy jako hodowcy w Racocie musi zapomnieć. Nawiasem mówiÄ…c pan prezes natychmiast po wrÄ™czeniu mu wypowiedzenia uczyniÅ‚ p.o. kierownika stadniny zootechniczkÄ™, a Jacek GaÅ‚czyÅ„ski ma zakaz wstÄ™pu na teren stadniny, zostaÅ‚ usuniÄ™ty z racockiej strony internetowej, a nawet z zakÅ‚adki „reprezentanci Racockiego Klubu Jeździeckiego”. Ciekawe, że w przypadku Jacka GaÅ‚czyÅ„skiego nie pomógÅ‚ pewien ruch, jaki wczeÅ›niej wykonaÅ‚ minister rolnictwa. Otóż na wniosek swego peÅ‚nomocnika ds. hodowli koni, czyli Tomasza Chalimoniuka, podpisaÅ‚ pismo do KOWR z zaleceniem, aby prezesi stadnin koni oraz stad ogierów meldowali kierownictwu KOWR z wyprzedzeniem ewentualne zamiary kadrowe w stosunku do osób zatrudnionych na stanowisku hodowcy. MiaÅ‚o to w zamiarze ustrzec ich przed samowolÄ… prezesów i zastopować czystkÄ™ wÅ›ród fachowców, jakÄ… obserwujemy od lat. Niestety, to zabezpieczenie nie podziaÅ‚aÅ‚o. Dlaczego? No cóż, to proste. Bo im bardziej paÅ„stwo jest niedemokratyczne, im bardziej zbliża siÄ™ do politycznego reżimu, tym ukÅ‚ady polityczne sÄ… ważniejsze. Tak byÅ‚o za tzw. komuny, kiedy rzÄ…dziÅ‚a „przewodnia siÅ‚a narodu”, czyli nieboszczka PZPR. Wszelkiej maÅ›ci oportuniÅ›ci, nieudacznicy zawodowi zapisywali siÄ™ do partii i dziÄ™ki jej poparciu robili mniejsze czy wiÄ™ksze kariery zawodowe. OczywiÅ›cie kosztem fachowców, których mierziÅ‚o zapisywanie siÄ™ do partii. No i kosztem gospodarki. Jak wyglÄ…daÅ‚a gospodarka, w której najwiÄ™cej do powiedzenia mieli nie ci, którzy siÄ™ na niej znali, a ci, którzy wiernie sÅ‚użyli „przewodniej sile narodu”, ja dobrze pamiÄ™tam. Puste póÅ‚ki sklepowe, kartki na wszystko i powszechna beznadzieja. Teraz jest podobnie. RzÄ…dzi PiS. WiÄ™c ponownie obserwujemy zjawisko, że wypÅ‚ywajÄ… na powierzchniÄ™ wszelkiej maÅ›ci oportuniÅ›ci. ZapisujÄ… siÄ™ do PiS, a w zamian oczekujÄ… benefitów. JakichÅ› posad. A te wÅ‚adza może rozdawać swoim tylko w spóÅ‚kach paÅ„stwowych. Niestety, stadniny koni i stada ogierów, które jeszcze istniejÄ…, majÄ… to nieszczęście, że sÄ… spóÅ‚kami paÅ„stwowymi. WiÄ™c posady prezesów dostajÄ… nie ci, którzy sÄ… w tej materii (hodowla koni i zarzÄ…dzanie przedsiÄ™biorstwami rolnymi) fachowcami, a ci, którzy siÄ™ zasÅ‚użyli dla partii. Tyle, że dzisiaj nie jest to PZPR, a PiS. Co ma Wojciech Mann do hodowli koni?Dlaczego owi beneficjenci partyjni, kiedy już zostajÄ… prezesami stadnin bÄ…dź stad ogierów, szybko siÄ™ pozbywajÄ… tego najwiÄ™kszego fachowca (czyli hodowcÄ™), którego tam zastajÄ…? Bo szybko dochodzi do konfliktu. Najczęściej obserwujemy taki oto model. Skoro dostaÅ‚em wÅ‚adzÄ™, to teraz wszyscy muszÄ… mnie sÅ‚uchać. Ja wydajÄ™ polecenia, a jeÅ›li sÄ… one gÅ‚upie i ktoÅ› – czyli fachowiec – je kwestionuje, próbuje ze mnÄ… dyskutować, to rozwiÄ…zanie jest tylko jedno. Nie mogÄ™ przecież ustÄ…pić jakiemuÅ› podwÅ‚adnemu, bo to on musi mnie sÅ‚uchać. A jak mu siÄ™ nie podoba, to won. No i tak to siÄ™ koÅ„czy. A że to jest ze startÄ… dla przedsiÄ™biorstwa, którym teraz rzÄ…dzÄ™. Kogo to obchodzi? UrzÄ™dasów z KOWR na pewno nie. Oni nie stanÄ… w obronie hodowcy, bo bojÄ… siÄ™ zadrzeć ze mnÄ…, czyli z kimÅ›, kto ma jakieÅ› tam partyjne poparcie. Niedawno z radiowej Trójki odszedÅ‚ Wojciech Mann. KroplÄ… przelewajÄ…cÄ… czarÄ™ goryczy byÅ‚a decyzja Agnieszki KamiÅ„skiej, prezesa Polskiego Radia, która wymogÅ‚a na dyrektorze Trójki, aby nie przedÅ‚użyć umowy (czyli de facto zwolnić) z AnnÄ… Gacek. Pan Wojciech wraz z dużo mÅ‚odszÄ… AnnÄ… Gacek tworzyli duet prowadzÄ…cy bardzo popularnÄ… cyklicznÄ… audycjÄ™ muzycznÄ…. Dziennikarze, którzy zajmowali siÄ™ prowadzeniem rozmów na tematy polityczne już dawno poodchodzili z Trójki, bo paÅ„stwowe radio jest – podobnie jak publiczna telewizja – na usÅ‚ugach rzÄ…dzÄ…cych. Jest tubÄ… do uprawiania prymitywnej propagandy sukcesu (jak za PZPR) i szczujniÄ…, w której siÄ™ szczuje na „wrogów ludu”, czyli na obecnÄ… opozycjÄ™. Ludzie, którzy majÄ… inne niż rzÄ…dzÄ…cy poglÄ…dy polityczne, nie mogÄ… tam pracować przy audycjach politycznych. Ale ci, którzy – jak Wojciech Mann i Anna Gacek – nie zabierali gÅ‚osu w sprawach politycznych, a jedynie Å›wietnie robili to, na czym siÄ™ wybornie znali, czyli puszczali muzykÄ™ i jÄ… opisywali – dlaczego im zabraniać to robić? Na pierwszy rzut oka nie można tego zrozumieć. Wypychanie z radia gwiazd, lokomotyw, które pracowaÅ‚y na tzw. sÅ‚uchalność, jest strzelaniem sobie w stopÄ™. Bez nich (a po odejÅ›ciu Manna odeszÅ‚o jeszcze kilka innych muzycznych osobowoÅ›ci) sÅ‚uchalność zacznie spadać. ZacznÄ… odchodzić reklamodawcy albo ceny, jakie Trójka bÄ™dzie mogÅ‚a żądać za reklamy, zacznÄ… spadać. Tak czy inaczej, jest to dziaÅ‚anie na szkodÄ™ firmy. Pani KamiÅ„ska, prezes Polskiego Radia z nadania PiS, dziaÅ‚a na szkodÄ™ firmy, na czele której stoi. Czy jej za to spadnie wÅ‚os z gÅ‚owy? Za rzÄ…dów PiS na pewno nie. Bo dla tej wÅ‚adzy ważniejsze jest chronienie swoich, nawet jeÅ›li popeÅ‚niajÄ… koszmarne błędy merytoryczne, nawet sÄ… szkodnikami gospodarczymi. Ale sÄ… swoi. A to jest ważniejsze. I podobnie jest w hodowli koni. Nawet jeÅ›li ten czy ów z obozu rzÄ…dzÄ…cego rozumie, że wyrzucanie fachowców, czyli hodowców ze stadnin jest dziaÅ‚aniem na szkodÄ™ tychże, to nie może nic w tej materii zrobić. Ten sam mechanizm jaki dziaÅ‚aÅ‚ w czasach komuny, dziaÅ‚a teraz. Mierny ale wierny „swój” jest ważniejszy niż fachowiec. PoczÄ…tek koÅ„ca?GdzieÅ› na facebooku znalazÅ‚em taki wpis, że opozycja może stawać na gÅ‚owie, ale dopóki micha jest peÅ‚na, a suweren czuje siÄ™ bezpiecznie, bÄ™dzie gÅ‚osowaÅ‚ na PiS. I faktycznie, tak byÅ‚o do tej pory. Niestety, wiÄ™kszoÅ›ci naszych wspóÅ‚obywateli nie przeszkadzaÅ‚o gwaÅ‚cenie konstytucji, wrogie przejÄ™cie TrybunaÅ‚u Konstytucyjnego, prawie caÅ‚kowite podporzÄ…dkowane sobie prokuratury, walka z sÄ™dziami i inne tego typu kroki zmierzajÄ…ce ku dyktaturze. Te ruchy ludziom sÅ‚uchajÄ…cym rzÄ…dowej propagandy, ludziom zadowolonym z 500 plus, nie przeszkadzaÅ‚y. Micha byÅ‚a peÅ‚na i byÅ‚o poczucie bezpieczeÅ„stwa. Ale wyglÄ…da na to, że wodzuÅ› z Å»oliborza przelicytowaÅ‚. Uparte dążenie do przeforsowania korespondencyjnych wyborów 10 maja, aby mu nie odebrano dÅ‚ugopisu do podpisywania ustaw, już siÄ™ tak suwerenowi nie podoba. Nie, nie, owa wiÄ™kszość, która do tej pory gÅ‚osowaÅ‚a karnie na PiS, nie ma nic przeciwko Dudzie. Ale niebezpieczeÅ„stwo zarażenia siÄ™ przy tej pocztyliadzie koronowirusem – to już jest co innego. Jak pokazujÄ… badania, 75% respondentów nie chce żadnych wyborów w maju, bo siÄ™ boi o swoje zdrowie i życie. Nawet episkopat – jak zwykle w zawiÅ‚ych sÅ‚owach – ale daÅ‚ wyraz temu, że pomysÅ‚ z wyborami 10 maja hierarchom koÅ›cielnym siÄ™ nie podoba. Jak 7 maja siÄ™ okaże, że JarosÅ‚aw Gowin zdoÅ‚a zachować przy sobie 7-8 szabel ze swojej rozdrapywanej partii i razem z opozycjÄ… zablokujÄ… ustawÄ™ o pocztyliadzie, bÄ™dzie to poczÄ…tek koÅ„ca PiS. Oby tak siÄ™ staÅ‚o. Marek Szewczyk
|