Lekarz, ale nie od leczenia

Data 27.03.2021, 21:08:12 | Temat: Felietony

Jerzy Sawka, dyrektor partynickiego toru wyÅ›cigowego we WrocÅ‚awiu, zaÅ‚ożyÅ‚ internetowe pismo „Folblut, magazyn o wyÅ›cigach”. I jak na byÅ‚ego dziennikarza (i obecnego, bo nadal nim bywa) zaczÄ…Å‚ zapeÅ‚niać ten tytuÅ‚ swoimi artykuÅ‚ami. TytuÅ‚y dwóch pierwszych mówiÄ…, czym na poczÄ…tek siÄ™ zajÄ…Å‚. „Po co nam wyÅ›cigi konne, czyli jak głęboko w lesie jesteÅ›my i jak siÄ™ z niego wydostać” oraz „Åšwiatek polskich wyÅ›cigów konnych ciÄ…gle tkwi mentalnie w PRL.”

 

Ponieważ Jerzy Sawka zachÄ™ca do dyskusji w poruszanych tematach, wiÄ™c siÄ™ zgÅ‚aszam. Co prawda nie na jego poletku, tylko na swoim, ale dziÅ› w dobie mediów spoÅ‚ecznoÅ›ciowych nie ma to znaczenia gdzie siÄ™ pisze, tylko co.


Jerzy Sawka poruszyÅ‚ sporo wÄ…tków, z których wiele nadawaÅ‚oby siÄ™ do polemiki. Nie bÄ™dÄ™ siÄ™ jednak odnosiÅ‚ do nich po kolei, bo zajęłoby to zbyt wiele miejsca. SkupiÄ™ siÄ™ na jednym wÄ…tku, ale zanim do niego przejdÄ™, zwrócÄ™ uwagÄ™ na jeden element.

 

Pierwszy ze wspomnianych tekstów ukazaÅ‚ siÄ™ jakiÅ› czas temu (zanim jeszcze powstaÅ‚ „Folblut”) na Å‚amach „Gazety Wyborczej”, w której kolega Sawka peÅ‚niÅ‚ niegdyÅ› funkcjÄ™ redaktora naczelnego wrocÅ‚awskiego oddziaÅ‚u tego tytuÅ‚u. Tekst jest adresowany do czytelników „GW”, a nie do ludzi tkwiÄ…cych głęboko w branży wyÅ›cigowej, a wiÄ™c majÄ…cych pojÄ™cie o kulisach wielu spraw. Kiedy jednak ukazaÅ‚ siÄ™ w „Folblucie” od razu wywoÅ‚aÅ‚ reakcjÄ™ anonimowego, ale wiedzÄ…cego co w trawie piszczy „Ojca Mateusza”, który ustosunkowujÄ…c siÄ™ do tekstu Sawki, poruszyÅ‚ wiele wÄ…tków na forum dyskusyjnym strony internetowej „Tower Racing.”

MiÄ™dzy innymi ustosunkowaÅ‚ siÄ™ do prywatyzacji stajni na Partynicach, czym siÄ™ Sawka chwali. Pisze tak: Tor sprywatyzowaÅ‚ też trenerów i ich ekipy. Do tego czasu byli oni na etatach miasta, co stanowiÅ‚o kuriozum na skalÄ™ Å›wiata.

 

No faktycznie, stanowiÅ‚o. Ale kol. Sawka nie napisaÅ‚, jak ten proces, kilkuletni, wieloetapowy, wyglÄ…daÅ‚ i do czego doprowadziÅ‚. Do stworzenia grupki uprzywilejowanych trenerów, z których wielu staÅ‚o siÄ™ wasalami pana-wÅ‚adcy na Partynicach. Jednym z nich jest trener skazany za stosowanie dopingu. Wasalizacja trenerów, feudalny sposób traktowania podwÅ‚adnych przez pana-wÅ‚adcÄ™, czy szarogÄ™szenie siÄ™ na partynickim torze wspomnianego nieuczciwego trenera, to sÄ… sprawy, o których siÄ™ nie przeczyta w „GW”, ale które sÄ… dobrze znane w Å›rodowisku wyÅ›cigowym.

 

Na facebooku też zresztÄ… można przeczytać to, czego siÄ™ nie przeczyta na stronie „Folbluta”. Bo tam jest zapis, że Redakcja „Folbluta. Magazynu o wyÅ›cigach” nie zamieszcza pod tekstami komentarzy, bo nie ma czasu ani ochoty na udziaÅ‚ w jaÅ‚owych dyskusjach i walkÄ™ z hejtem. Otwiera natomiast Å‚amy dla rzeczowych polemik i innych punktów widzenia.

 

A na FB tych wpisów jest wiele. I to raczej tych „innych punktów widzenia”.

Mój też bÄ™dzie z gatunku „innych”. A ponieważ siÄ™ znamy od lat i jesteÅ›my na „ty”, pozwól Jurku, że bÄ™dÄ™ siÄ™ zwracaÅ‚ do Ciebie bezpoÅ›rednio.

 

Na poczÄ…tek chciaÅ‚em Ci uÅ›wiadomić, że bez wzglÄ™du na to ile jest racji w tym co piszesz (a jest bardzo dużo), ani na to, ile pochwaÅ‚ pod swoim adresem wypiszesz (a na wiele z nich zasÅ‚użyÅ‚eÅ›), nie przykryje to stanu faktycznego. Ludzie ze Å›rodowiska wyÅ›cigowego wiedzÄ…, w jaki sposób zarzÄ…dzasz partynickiem torem i na co pozwalasz swoim wasalom i jak tÄ™pisz tych, którym siÄ™ twoje rzÄ…dy nie podobajÄ…. A sÄ… to rzÄ…dy w stylu rosyjskich carów, którzy nie tolerowali krytyki.

 

A teraz przejdźmy do gÅ‚ównego wÄ…tku, czyli tego, jak to Å›rodowisko wyÅ›cigowe w Polsce tkwi mentalnie w PRL. Podzielam tÄ™ opiniÄ™. ObserwujÄ™ to od lat. TÄ™ zaÅ›ciankowość, to zamkniÄ™cie na zewnÄ™trzny, zmieniajÄ…cy siÄ™ dynamicznie Å›wiat. TÄ™ postawÄ™, „bo nam siÄ™ należy”. Dajcie nam na nagrody, na remonty, ale poza tym niczego nie zmieniajcie, bo to nasz Å›wiat i ma być w nim, tak jak byÅ‚o w przeszÅ‚oÅ›ci.

 

Trafnie Jurku definiujesz, że wyÅ›cigi konne w postpeerelowskiej rzeczywistoÅ›ci uratowaÅ‚a decyzja polityczna w wyniku której paÅ„stwowy Totalizator Sportowy w roku 2008 wziÄ…Å‚ w dzierżawÄ™ na 30 lat warszawski tor i zobowiÄ…zaÅ‚ siÄ™ do jego utrzymywania oraz wyasygnowania staÅ‚ej puli na nagrody. Aż tyle i tylko tyle, bo Totalizator zakwalifikowaÅ‚ ten nowy nurt swojej aktywnoÅ›ci jako dziaÅ‚alność misyjnÄ…, niedochodowÄ…, czyli w zasadzie muzealnÄ….

 

SÅ‚usznie też wieszczysz, iż może dojść do tego, że, definitywna Å›mierć branży nastÄ…pi wraz z ostatniÄ… transzÄ… 8 mln zÅ‚.

 

Ale jak sÅ‚usznie zauważasz, to nie jest tylko polski problem. WyÅ›cigi konne majÄ… problem na caÅ‚ym Å›wiecie. Za sprawÄ… wspóÅ‚czesnego podejÅ›cia do zwierzÄ…t i konkurencji finansowej innych gier dostÄ™pnych w przebogatym internecie, branża, żeby przetrwać, musi skorygować swój charakter i zaproponować akceptowalny spoÅ‚ecznie oraz atrakcyjny dla widowni nowoczesny model.

 

Ale kto ma siÄ™ zająć tworzeniem tego „nowoczesnego modelu” funkcjonowania wyÅ›cigów konnych? Kto ma być liderem tych przemian?

 

Piszesz, że najwiÄ™ksza odpowiedzialność za przyszÅ‚ość wyÅ›cigów spoczywa na Polskim Klubie WyÅ›cigów Konnych, który – żeby jego dziaÅ‚alność miaÅ‚a sens – musi stworzyć program rozwoju wyÅ›cigów i wziąć za jego skutki peÅ‚nÄ… odpowiedzialność. I znowu peÅ‚na zgoda.

 

W innym zaÅ› miejscu piszesz:

KoÅ‚em zamachowym polskich wyÅ›cigów konnych może być tylko SÅ‚użewiec. A dlaczego „tylko” SÅ‚użewiec? Inne tory wyÅ›cigowe sÄ… zwolnione z obowiÄ…zku myÅ›lenia o przyszÅ‚oÅ›ci branży?

 

ZresztÄ… w innym miejscu sam sobie przeczysz, piszÄ…c tak: PrzyszÅ‚ość wyÅ›cigów zależy przede wszystkim od samej branży…  A branża, to jak wyliczasz: Trenerzy, jeźdźcy, wÅ‚aÅ›ciciele koni, dziennikarze branżowi, specjaliÅ›ci od rodowodów i historii…

A dyrektorzy torów wyÅ›cigowych nie?

 

Jerzy Sawka jest jak lekarz, który stawia prawie same trafne diagnozy, ale od leczenia umywa rÄ™ce. Tym majÄ… siÄ™ zająć inni. PozostajÄ…c przy lekarskiej terminologii – dyrektorem szpitala jest prezes PKWK i na nim spoczywa najwiÄ™ksza odpowiedzialność. Ale zaraz za nim plasujÄ… siÄ™ ordynatorzy oddziaÅ‚ów, czyli dyrektorzy trzech torów wyÅ›cigowych w Polsce i wÅ›ród nich jest Jerzy Sawka. A dopiero potem jest caÅ‚a reszta personelu szpitalnego, a wiÄ™c trenerzy, wÅ‚aÅ›ciciele koni wyÅ›cigowych, jeźdźcy, sÄ™dziowie, pracownicy Trafu, jednym sÅ‚owem – caÅ‚a branża.

 

Tak wiÄ™c Jurku, czas zakasać rÄ™kawy i wziąć siÄ™ za rozwiÄ…zywanie tego problemu, który do tej pory omijaÅ‚eÅ› szerokim Å‚ukiem. Zawsze mnie to dziwiÅ‚o, kiedy odwiedzaÅ‚em partynicki tor z okazji ważniejszych dni wyÅ›cigowych, że tak wielka liczba publicznoÅ›ci (tu gratulacje za to osiÄ…gniÄ™cie) przekÅ‚ada siÄ™ na bardzo mizerne obroty w zakÅ‚adach wzajemnych. Nie wiedziaÅ‚em, że nawet w Sopocie, sÄ… one wiÄ™ksze niż we WrocÅ‚awiu, co wyczytaÅ‚em z Twoich tekstów. Jeszcze bardziej dziwiÅ‚o mnie, że ten poważny problem de facto nie jest żadnym problemem dla Ciebie, ani innych ważnych osób partynickiego toru. Nie funkcjonowaÅ‚ w rozmowach, jakie w te dni można byÅ‚o sÅ‚yszeć na torze w gronie pracowników. Nie stanowiÅ‚ powodów do zmartwienia. Nie byÅ‚ powodem do „burzy mózgów”, aby temu zaradzić.

 

Jak ocenić takiego lekarza, jakim się jawi Jerzy Sawka? Czy samo stawianie trafnych diagnoz wystarcza do pozytywnej oceny? Moim zdaniem nie. Obowiązkiem lekarza jest bowiem nie tylko stawianie trafnych diagnoz - to dopiero pierwsza część jego powinności. Jego podstawowym obowiązkiem jest leczyć. A jeśli nie chce tego robić, to znaczy że jest kiepskim lekarzem.

Marek Szewczyk

 





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=515