Winnych jest więcej

Data 12.07.2021, 11:36:32 | Temat: Felietony

W ostatni weekend byÅ‚em na regionalnych zawodach w skokach przez przeszkody w Kozienicach, gdzie jednym z tematów wieczornych rozmów rodaków byÅ‚a nieprzyjemna sytuacja, jaka ma miejsce w naszej ekipie olimpijskiej w WKKW. Chodzi o przypadek PawÅ‚a Warszawskiego. Ponieważ zawodnik opisaÅ‚ ostatnio szeroko swojÄ… sytuacjÄ™ w mediach spoÅ‚ecznoÅ›ciowych, w Å›rodowisku wszyscy o tym dyskutujÄ….


Przypomnijmy fakty. PaweÅ‚ Warszawski najpierw przyczyniÅ‚ siÄ™ do tego, że polska ekipa wywalczyÅ‚a prawo startu na IO w Tokio. ByÅ‚o to w maju 2019 roku na zawodach kwalifikacyjnych w Baborówku dla paÅ„stw z grupy C, gdzie nasza drużyna te zawody wygraÅ‚a. Wówczas startowaÅ‚ w naszej drużynie na koniu Aristo AZ.

 

Jak wiadomo, z powodu pandemii igrzyska zostaÅ‚y przesuniÄ™te na rok 2021, co daÅ‚o szanse na osiÄ…gniÄ™cie wyniku kwalifikujÄ…cego na IO (taki wynik musi osiÄ…gnÄ… para: jeździec / koÅ„ w konkursie CCI4-L) kolejnym parom,  bÄ…dź zawodnikom na kolejnym koniu. PaweÅ‚ Warszawski staraÅ‚ siÄ™ taki wynik osiÄ…gnąć na klaczy Lucinda Ex Ani. W październiku 2020 roku (8-11) wystartowaÅ‚ na niej na zawodach w Strzegomiu w tak zwanych dÅ‚ugich czterech gwiazdkach (CCI4-L). Jednak po wyÅ‚amaniu na przeszkodzie 20 d, zrezygnowaÅ‚ z dokoÅ„czenia krosu, gdyż tylko pokonanie krosu bez błędów na przeszkodach daje wspomniany wynik kwalifikujÄ…cy.

 

Dla jasnoÅ›ci, peÅ‚ny wynik kwalifikujÄ…cy to nie tylko kros bez błędów na przeszkodach, ale także: w ujeżdżeniu – nie wiÄ™cej niż 45 pkt. karnych; w krosie – bez błędów na przeszkodach (ale naruszenie jednej przeszkody ruchomej jest możliwe, czyli 11 pkt, k.) i ze spóźnieniem nie wiÄ™kszym niż 75 sekund w CCI4-L lub 100 sekund w CCI5-L; na parkurze - nie wiÄ™cej niż 16 pkt. (punkty za czas siÄ™ nie liczÄ…).

 

Dwa tygodnie później na zawodach we wÅ‚oskim Montelibretti para PaweÅ‚ Warszawski i klacz Lucinda EX Ani w konkursie CCI4-L zajęła 6. miejsce, a ich rezultaty w poszczególnych próbach: 33,3 pkt. karnego w ujeżdżeniu, 22,8 pkt. karnego za spóźnienie w krosie oraz 5,6 pkt. karnego na parkurze – skÅ‚adaÅ‚y siÄ™ na wynik dajÄ…cy kwalifikacje dla tej pary na igrzyska olimpijskie. Cel zostaÅ‚ wiÄ™c osiÄ…gniÄ™ty, tak siÄ™ w każdym razie wszystkim w tym momencie wydawaÅ‚o.

 

Tymczasem prawda okazaÅ‚a siÄ™ brutalna. W regulaminie olimpijskim jest bowiem zapis, że odstÄ™p miÄ™dzy zawodami CCI4-L, na których zawodnik próbuje zdobyć wynik kwalifikujÄ…cy, musi być co najmniej 4 tygodnie.

 

Oto ten zapis z regulaminu olimpijskiego (po angielsku):

Participation restriction: No Athlete/Horse combination may participate at an event to obtain an Olympic MER within the period of 4 weeks after having started the Cross country test of a Long format (CCI-L) event and/or 2 weeks (10 days) after a short format (CCI-S) event.

  

Tymczasem miÄ™dzy zawodami w Strzegomiu a Montelibretii upÅ‚ynęły tylko dwa tygodnie. Tak wiÄ™c wynik z Montelibretti nie daÅ‚ zawodnikowi tak upragnionego prawa startu na IO na klaczy Lucinda Ex Ani, a ponieważ Aristo AZ z innych powodów nie mógÅ‚ być brany pod uwagÄ™, PaweÅ‚ Warszawski straciÅ‚ szansÄ™ na start w Tokio. Dla sportowca to wielki dramat - niemożność wystartowania w najbardziej pożądanym wydarzeniu sportowym z powodów regulaminowych, mimo że jest siÄ™ do tej imprezy przygotowanym pod wzglÄ™dem sportowym.

Kto jest winny tego niedopatrzenia?

OczywiÅ›cie winnym numer jeden przeoczenia tego punktu zapisu regulaminu olimpijskiego, że odstÄ™p miÄ™dzy zawodami CCI4-L, na których zawodnik próbuje zdobyć wynik kwalifikujÄ…cy na IO, musi być co najmniej 4 tygodnie, jest trener kadry narodowej Marcin Konarski. CzÅ‚owiek, który przez wiele lat byÅ‚ czÅ‚onkiem komisji WKKW FEI, czÅ‚owiek, który jak nikt inny w Polsce zna i znaÅ‚ wszystkie tajniki regulaminów i przepisów FEI, akurat ten zapis przeoczyÅ‚. No cóż, czÅ‚owiek jest istotÄ… omylnÄ…. Każdy z nas robi błędy. Marcin Konarski nie uchyla siÄ™ od odpowiedzialnoÅ›ci. Gdy go o tÄ™ sytuacjÄ™ zapytaÅ‚em, wziÄ…Å‚ mężnie ten błąd „na klatÄ™”. Ale też zwróciÅ‚ uwagÄ™ na to, że gdyby wszystko w PZJ funkcjonowaÅ‚o jak należy, to do tego przeoczenia by nie doszÅ‚o. Bo błąd jednej osoby, powinien być wychwycony przez innych, którzy albo też biorÄ… pieniÄ…dze za swojÄ… pracÄ™, albo podjÄ™li siÄ™ peÅ‚nienia odpowiedzialnych funkcji spoÅ‚ecznie, ale ze Å›wiadomoÅ›ciÄ…, jak sÄ… one istotne dla sportowego funkcjonowania naszej jeździeckiej spoÅ‚ecznoÅ›ci. 

 

NastÄ™pnymi osobami w tym szeregu winnych sÄ… pracownicy biura PZJ, a wiÄ™c osoba zajmujÄ…ca siÄ™ konkurencjÄ… WKKW, a przede wszystkim dyrektor sportowy. Kolejny winny to sekretarz generalny, który z urzÄ™du powinien znać przepisy miÄ™dzynarodowe FEI.

 

SwojÄ… drogÄ…, taka sytuacja za czasów Marcina Szczypiorskiego nie mogÅ‚a by siÄ™ zdarzyć i to niezależnie od tego, czy byÅ‚ w tym momencie szefem wyszkolenia, sekretarzem generalnym czy prezesem. Po prostu Marcin Szczypiorski jako pracownik biura PZJ byÅ‚ tak zaangażowany w to co robi, a w sprawy olimpijskie szczególnie, że nie wyobrażam sobie, aby nie znaÅ‚ regulaminu olimpijskiego konkurencji, w której nasi zawodnicy mieli szanse na start na IO.

 

Zaangażowanie – to jest sÅ‚owo klucz. Konrad Rychlik, od wielu lat pracownik biura PZJ, poprawnie wykonujÄ…cy swoje obowiÄ…zki, ale co do zaangażowania… To samo można powiedzieć o sekretarzu generalnym.

 

Kolejne osoby w szeregu winnych, to wszyscy czÅ‚onkowie zarzÄ…du PZJ. Jednak jedna z tych osób jest winna bardziej. Bogdanie – zwracam siÄ™ do Bogdana Kuchejdy, mojego kolegi od lat - Ty jako odpowiedzialny za sport wiesz dobrze, że w tej sprawie jesteÅ› winny niedopatrzenia bardziej niż pozostali czÅ‚onkowie zarzÄ…du.

 

And last but not least – PaweÅ‚ Warszawski. Zawodnik jest w tej sytuacji z jednej strony poszkodowanym, ale z drugiej strony – jest też winnym. Zawodnicy muszÄ… znać przepisy konkurencji, w której startujÄ…. To jest oczywiste. Nie tylko ze sportowego punktu widzenia. Przecież w życiu obowiÄ…zuje zasada - nieznajomość obowiÄ…zujÄ…cych przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania. Nie zwalnia z ewentualnych konsekwencji ich zÅ‚amania bÄ…dź niezastosowania siÄ™ do ich.

 

PaweÅ‚ Warszawski nie jest kilkunastoletnim juniorkiem a dojrzaÅ‚ym czÅ‚owiekiem, sportowcem z dÅ‚ugoletnim stażem. Nie można ustawiać siÄ™ w pozycji: ja jestem od treningów i od startów, a od znajomoÅ›ci przepisów sÄ… inni. Jak dochodzi do błędu, to winni sÄ… inni, nie ja. Winni sÄ… wszyscy, zawodnik też.

 

Ta sytuacja przypomniaÅ‚a mi innÄ…, podobnÄ… sprzed lat. A mianowicie z MÅš w skokach w 2010 roku, w amerykaÅ„skim Lexington. Wówczas polska ekipa po pierwszym nawrocie konkursu drużynowego zajmowaÅ‚a 23. miejsce, a do drugiego nawrotu (rozgrywanego nastÄ™pnego dnia) kwalifikowaÅ‚o siÄ™ tylko 10 najlepszych drużyn. Jednak zawodnicy z drużyn spoza czoÅ‚owej „10” mogli startować w drugim nawrocie, ale już tylko indywidualnie. Tymczasem ówczesny trener i szef ekipy jednoczeÅ›nie, Rudiger Wassibauer, mylnie przekazaÅ‚ zawodnikom, że drugi nawrót jest tylko dla 10 najlepszych ekip i 15 najlepszych zawodników indywidualnych spoza owej „10”, w zwiÄ…zku z czym troje naszych zawodników nie pojawiÅ‚o siÄ™ na starcie tego drugiego nawrotu, a jeden siÄ™ pojawiÅ‚, ale tylko dlatego, że chciaÅ‚ wystartować w konkursie pocieszenia i udaÅ‚o siÄ™ go w ostatniej chwili przepisać do drugiego nawrotu.

 

Ta nieznajomość przepisów zarówno przez trenera, jak i zawodników byÅ‚a o tyle niezrozumiaÅ‚a (i niewytÅ‚umaczalna), że obowiÄ…zywaÅ‚y one od lat, w tym na poprzednich MÅš i na ME poprzedzajÄ…cych mistrzostwa w Lexington, w których to imprezach brali udziaÅ‚ wczeÅ›niej niektórzy z tych zawodników i trener Wassibauer.

 

Jak widać zasada – ja jestem zawodnikiem i mnie znajomość przepisów nie dotyczy, nadal obowiÄ…zuje. NiepojÄ™te!

Marek Szewczyk





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=525