Znamy już wyniki aukcji Pride of Poland 2021, więc można się pokusić o pierwsze wnioski. Warto zwrócić uwagę na daty urodzin koni, które zostały sprzedane. Najpierw jednak najważniejsze liczby. Z 16 koni wystawionych na główną aukcję (letnia aukcja jeszcze przed nami) nie sprzedano tylko dwóch klaczy. Łączna suma to 1 598 000 euro, co daje średnią 114 143 euro za konia. Dwie najwyższe ceny – po 450 tys. euro – uzyskały konie z Michałowa. Tyle kupiec z Arabii Saudyjskiej zapłacił za czempiona świata, ogiera Equator. Tyle samo zapłaciła za Emandorissę Hilke Cecile de Bruycker, menedżerka katarskiej stadniny Al Thumama.
Jeśli chodzi o Equatora, to według moich nieoficjalnych informacji powołany kilka dni temu na stanowisko p.o. prezesa SK Michałów, Marek Skomorowski, zezwolił, aby czempiona świata sprzedać poniżej ceny minimalnej zatwierdzonej przez KOWR, a ta i tak była za mała w stosunku do wartości tego ogiera. Ale to tak na marginesie. Zarówno łączny przychód, jak i średnia są przyzwoite. Biorąc pod uwagę dużą niepewność, jak dopiszą kupcy (wiadomo - covid), efekty, zarówno jeśli chodzi o przychód finansowy, jak i liczby sprzedanych koni, są lepsze niż można się było spodziewać. Spróbujmy te efekty rozebrać na czynniki pierwsze. Pomińmy dwa konie prywatnej hodowli, sprzedane za skromne zresztą sumy 17 000 i 15 000 euro, to na 12 koni z państwowych stadnin zostanie 1 566 tys. euro. Z tej dwunastki, aż 10 są to konie urodzone, albo poczęte jeszcze zanim „dobra zmiana” wymiotła z Janowa Podlaskiego Marka Trelę, a z Michałowa Jerzego Białoboka. A więc na 1 566 tys. euro, aż 1 161 tys. przyniosły konie jeszcze ich hodowli. Ludziom, którzy rządzili w obu stadninach po lutym 2016 roku (ten luty jest tu bardzo istotny), można przypisać tylko dwie klacze. Pierwsza to michałowska El Madera (Morion – El Medonia po Shanghai EA) sprzedana za 155 tys. euro. Klacz ta urodziła się w 2019 roku, a więc pochodzi z planu stanówki z 2018 roku, a więc już z okresu po Jerzym Białoboku, ale jej rodzice są oczywiście jego hodowli. Druga to janowska Brodnica (Pogrom – Bambina po Kahil Al Shaqab) sprzedana za 250 tys. euro (najwyższa cena spośród janowskich koni). Ta klacz też urodziła się w 2019 roku, a więc podobnie – pochodzi z planu stanówki z 2018 roku, a więc już z okresu po Marku Treli, ale to on wyhodował zarówno Pogroma, jak i Bambinę. A plan stanówki w 2018 roku układała zapewne bardziej Anna Stefaniuk niż ówczesny prezes Sławomir Pietrzak. Nawet młodego ogiera Ermitage (QR Marc – Emandoria po Gazal Al Shaqab) urodzonego w 2017 roku trudno przypisać „dobrej zmianie”. Pochodzi z czasu, kiedy stadniną kierowała „bezobjawowo” Anna Durmała, ale plan stanówki z 2016 roku jest jeszcze autorstwa Jerzego i Urszuli Białoboków oraz Magdaleny Helak-Kuczyńskiej. Popatrzmy na medale tegorocznego narodowego czempionatu. W dwóch najważniejszych kategoriach, czyli starszych klaczy oraz ogierów, wszystkie medale zgarnęły konie urodzone bądź poczęte przed "dobrą zmianą". Wśród klaczy wielki triumf odniosły córki wspaniałego Eksterna – złoty medal oraz tytuł best in show zdobyła Palanga urodzona w 2002 roku, a wiceczempionką została Protekcja. Drugą wiceczempionką została El Belissima. Wszystkie klacze urodziły się w Michałowie, a Protekcja oraz El Belissima – w 2017 roku, są więc z planu stanówki z 2016 (patrz wyżej). Podobnie – jeśli chodzi o daty – jest wśród ogierów, tyle że tutaj triumfowały inne stadniny. Dwa pierwsze miejsca zajęły konie janowskiej hodowli. Czempionem został urodzony w 2014 roku Paris, a wiceczempionem Erantis z 2017. Drugim wiceczempionem został białecki Belmari także urodzony w 2017 roku, a więc wszystkie trzy ogiery pochodzą z planów stanówki pochodzących sprzed „dobrej zmiany”. W czterech młodszych kategoria wiekowych udział „dobrej zmiany” jest więcej niż skromny. Na 12 medali aż 7 zdobyły konie prywatnej hodowli, w tym 3 złote (klaczek i ogierków rocznych oraz młodszych klaczy). Jedynie wśród młodszych ogierów trzy medale zdobyły konie z państwowych stadnin z okresu „dobrej zmiany” z michałowskim złotym Ferrum na czele, o którym już pisałem, że jest hodowli Hanny Sztuki. Jak widać, państwowa hodowla koni arabskich, choć już od ponad 5 lat w rękach „dobrej zmiany”, sukcesy czy to w postaci tytułów podczas narodowego czempionatu, czy wysokich cen na aukcji zawdzięcza głównie koniom wyhodowanym przez wyrzuconych w 2016 roku fachowców. A tegoroczny czempionat oraz tegoroczna aukcja to festiwal sukcesów Jerzego Białoboka. Marek Szewczyk
|