Pomnik historii i co?

Data 29.11.2017, 11:15:06 | Temat: Felietony

Stadnina Koni Janów Podlaski zostaÅ‚a wpisana na listÄ™ pomników historii. Spotkanie, na którym prezydent RP Andrzej Duda wrÄ™czaÅ‚ nominacje przedstawicielom 10 obiektów, jakie dostÄ…piÅ‚y tego zaszczytu, miaÅ‚o miejsce w PaÅ‚acu Prezydenckim w Warszawie 23 listopada. ByÅ‚em na tym spotkaniu. A dlaczego piszÄ™ o tym dopiero teraz?

 

Bo próbowaÅ‚em siÄ™ dowiedzieć, czy fakt znalezienia siÄ™ na liÅ›cie pomników historii może uchronić stadninÄ™ koni w Janowie Podlaskim przed ewentualnÄ… sprzedażą lub dzierżawÄ… osobom lub firmom prywatnym? TrochÄ™ to trwaÅ‚o, ale odpowiedź brzmi: niestety, nie chroni.


RozmawiaÅ‚em z wieloma osobami, m.in. z urzÄ™dnikami z Kancelarii Prezydenta, ale najwiÄ™cej dowiedziaÅ‚em siÄ™ od przedstawiciela Wojewódzkiego UrzÄ™du Ochrony Zabytków w Lublinie, czyli od kierownika delegatury w BiaÅ‚ej Podlaskiej - Janusza MaraÅ›kiewicza.

Jak mi powiedziaÅ‚, gÅ‚ównym celem wpisania janowskiej stadniny na listÄ™ pomników historii jest ochrona zaÅ‚ożeÅ„ krajobrazowo-przestrzennych, czyli budynków i terenu, w tym parku. Konie arabskie nie znalazÅ‚y siÄ™ na liÅ›cie.

 

A wiÄ™c nie chroni to stadniny – a dla nas, koniarzy, stadnina to obiekt plus konie – przed sprzedażą. JeÅ›li chodzi o konie arabskie można je sprzedać wszystkie, przenieść do innej stadniny, czy co tam jeszcze z nimi zrobić i wojewódzki konserwator zabytków nie bÄ™dzie miaÅ‚ w tej kwestii nic do powiedzenia. Gdyby zaÅ› wÅ‚aÅ›ciciel (czyli paÅ„stwo) chciaÅ‚ sprzedać bÄ…dź wydzierżawić całą stadninÄ™, czyli konie plus budynki i teren (bÄ…dź same budynki plus teren), to konserwator zabytków musi wyrazić opiniÄ™, czy danemu podmiotowi można stadninÄ™ sprzedać  bÄ…dź wydzierżawić.

„Wyrazić opiniÄ™” nie oznacza wyrazić zgodÄ™ lub nie wyrazić zgody. Decyzja należy do innego podmiotu. Jednak wydaje siÄ™, że wÅ‚aÅ›cicielowi (czyli paÅ„stwu) bÄ™dzie znacznie trudniej podjąć decyzjÄ™ o wystawieniu na sprzedaż stadniny, której budynki i teren sÄ… wpisane na listÄ™ pomników historii.

 

Starania o to, aby janowskÄ… stadninÄ™ wpisać na listÄ™ pomników historii, rozpoczÄ…Å‚ kilka lat temu Marek Trela. Jak mi powiedziaÅ‚: Nie widziaÅ‚em innej formy zabezpieczenia bytu janowskich zabytków w wypadku kryzysu finansowego i zwróciÅ‚em siÄ™ do konserwatora o napisanie wniosku, do którego dostarczaÅ‚em mu informacji historycznych.

Ostatecznie wniosek powstaÅ‚ dopiero niedawno, a podpisaÅ‚ go i zÅ‚ożyÅ‚ w ministerstwie kultury, obecny prezes SK Janów Podlaski, SÅ‚awomir Pietrzak.

 

Przy okazji, jeszcze jeden wÄ…tek. Uroczystość w PaÅ‚acu Prezydenckim byÅ‚a podniosÅ‚a i miÅ‚a. Prezydent Andrzej Duda i wicepremier oraz minister kultury Piotr GliÅ„ski chwalili siÄ™ dobrÄ… wspóÅ‚pracÄ…, a jeÅ›li chodzi o pomniki historii, to ich zamiarem jest, aby na 100-lecie odzyskania niepodlegÅ‚oÅ›ci, byÅ‚o ich 100. Obecnie, z tymi wpisanymi razem z Janowem, jest 80.

W oficjalnej części prezydent Andrzej Duda, po okolicznoÅ›ciowym przemówieniu, wrÄ™czaÅ‚ nominacje. OdbywaÅ‚o siÄ™ to w ten sposób, że po wyczytaniu obiektu i nazwiska osoby, która ma odebrać dokument, ta osoba wchodziÅ‚a na podest i odbieraÅ‚a go z rÄ…k prezydenta. W przypadku stadniny w Janowie byÅ‚ to jej obecny prezes SÅ‚awomir Pietrzak.

 

Po części oficjalnej nastÄ…piÅ‚ taki moment, że prowadzÄ…cy to wydarzenie zachÄ™cali do zdjęć z prezydentem. Prezydent pozostaÅ‚ na podium, a kolejno podchodzili do niego ludzie zwiÄ…zani z danym obiektem, nie tylko ta jedna osoba, która odbieraÅ‚a nominacjÄ™. BywaÅ‚o, że z prezydentem fotografowaÅ‚o siÄ™ 10-12 osób. W przypadku Janowa Podlaskiego, poza SÅ‚awomirem Pietrzakiem na podium weszÅ‚y jeszcze 3 albo 4 osoby.

Ponieważ żadnej z nich nie znaÅ‚em i zakÅ‚adaÅ‚em, że nie sÄ… to pracownicy stadniny (ich bym raczej poznaÅ‚), wiÄ™c zapytaÅ‚em potem urzÄ™dniczkÄ™, kto to byÅ‚. Pani mi wyjaÅ›niÅ‚a, że to byli: wójt janowa Podlaskiego, konserwator zabytków (pewnie p. MaraÅ›kiewicz, który mi potem udzielaÅ‚ wyjaÅ›nieÅ„) i chyba – o ile dobrze zapamiÄ™taÅ‚em – starosta z BiaÅ‚ej Podlaskiej.

 

A jeÅ›li chodzi o pracowników stadniny, mogli być. Bo pani urzÄ™dniczka powiedziaÅ‚a mi, że ktoÅ› od nich wykonaÅ‚ telefon do prezesa Pietrzaka (podobnie jak do wszystkich innych) z pytaniem, kogo z pracowników stadniny przywiezie ze sobÄ… i ile tych osób bÄ™dzie. I odpowiedź, jakÄ… usÅ‚yszeli nieco ich zdziwiÅ‚a, bo brzmiaÅ‚a, że ze stadniny przyjedzie tylko prezes. ZdziwiÅ‚a ich, gdyż wszyscy inni ochoczo korzystali z takiej możliwoÅ›ci i przywozili ze sobÄ… do PaÅ‚acu Prezydenckiego zasÅ‚użonych pracowników, aby mogli wziąć udziaÅ‚ w tak ważnym w życiu ich obiektu wydarzeniu.

SÅ‚awomir Pietrzak pracuje w janowskiej stadninie dopiero nieco ponad rok. A sÄ… tacy, którzy pracujÄ… od wielu, wielu lat. WiosnÄ…, z okazji 200-lecia stadniny, najbardziej zasÅ‚użeni masztalerze i inni pracownicy otrzymali odznaczenia. No cóż, nikomu z nich prezes nie zaproponowaÅ‚ wycieczki do stolicy na spotkanie z prezydentem. Jak okreÅ›lić takie zachowanie?

Marek Szewczyk

 





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=303