Polscy zawodnicy specjalizujący się w powożeniu zaprzęgami jednokonnymi zdobyli dwa srebrne medale mistrzostw świata. Choć sezon jeszcze trwa, można już powiedzieć, że to największy sukces polskiego jeździectwa w tym roku. Większy ciężar właściwy mógłby mieć tylko medal olimpijski, ale wiemy – choć rywalizacja w WKKW jeszcze się nie zakończyła – że w Rio nasz reprezentant medalu nie zdobędzie. Wicemistrzynią świata w powożeniu singlami została Weronika Kwiatek (koń Bartnik), a drugi srebrny medal MŚ w Piber zdobyła nasza ekipa. W jej skład, obok pani Weroniki, wchodzili: Bartłomiej Kwiatek z ogierem Sonet (6. miejsce indywidualnie) oraz Marcin Kilańczyk z koniem Prymus (41. m.). Indywidualnie startowała jeszcze Katarzyna Kuryś z koniem Biraldo (39. m.)
W dwóch próbach (ujeżdżenie i maraton) do rezultatu ekipy liczyły się wyniki rodzeństwa Kwiatków, a w ostatniej, konkursie zręczności powożenia – Weroniki Kwiatek (3,38 pkt. k. za czas) i Marcina Kilańczyka (3,89, w tym 0,89 za czas), choć wynika Bartłomieja Kwiatka (4,58) był tylko nieznacznie gorszy i gdyby musiał się liczyć, też dawałby srebro drużynowo. Najlepiej nasi powożący wypadli w maratonie (Weronika wygrała, Bartłomiej był drugi) i to w największym stopniu przesądziło o srebrnych medalach. Drużynowo wygrali Niemcy, a indywidualnym mistrzem świata został lider tej drużyny, doświadczony Dieter Lauterbach. Co przyczyniło się do sukcesu polskich powożących? Przychodzą na myśl takie określenia, jak: profesjonalizm, doświadczenie, powtarzalność wyników i progresja wyników. DoświadczenieDla rodzeństwa Kwiatków były to już szóste mistrzostwa świata w singlach. A odbywają się one co dwa lata, a więc od 12 lat prezentują na tyle wysoki poziom, że mogą brać udział w MŚ. Powtarzalność wynikówBartłomiej Kwiatek wielokrotnie zdobywał FEI Top Driving Award, czyli wygrywał ranking FEI w kategorii powożących zaprzęgami jednokonnymi. A w tym sezonie liderką jest Weronika Kwiatek, a wyprzedza – a jakże – swego brata. Bartłomiej Kwiatek był już wicemistrzem świata (Pratoni del Vivaro 2010), a w 2012 roku (Lezirias) zajął 4. miejsce (choć wówczas była to bolesna porażka, bo po maratonie prowadził). Progresja wynikówTo w największym stopniu dotyczy Weroniki Kwiatek: MŚ 2012 – 10. miejsce, MŚ 2014 – 5. miejsce i wreszcie 2016 – 2. miejsce! ProfesjonalizmW tym miejscu można by użyć wielu słów, by rozwinąć to określenie, ale po co. Wszyscy wiedzą o co chodzi. Profesjonalne podejście do tego, co się robi, to jest to, co przyniosło dwa srebrne medale polskim powożącym. Profesjonalizm jest podstawą sukcesów w sporcie. To jest coś, czego coraz więcej obserwujemy w polskim jeździectwie. Marek Szewczyk
|