Czytam tekst o Korze, czyli Oldze Jackowskiej w „Magazynie Polska The Times”. Kobiecie jakby nie byÅ‚o wyrazistej, wielkiej artystce i indywidualnoÅ›ci. I nagle trafiam na zdanie: Po przeprowadzce z rodzinnego Krakowa do Warszawy Olga poznaÅ‚a swojego obecnego partnera Kamila Sipowicza, któremu urodziÅ‚a syna Szymona. Aż zgrzytnęło! Toż to seksizm w czystej postaci. Sprowadzenie kobiety do biologicznego tworu, którego zadaniem jest rodzenie dzieci mężczyznom. Najlepiej chÅ‚opców, bo wiadomo jak przyjmowane sÄ… dziewczynki w patriarchalnym Å›wiecie, a jest go wiÄ™kszość (jeÅ›li popatrzeć na kulÄ™ ziemskÄ…).
Z utartym zwrotem „kobieta urodziÅ‚a jakiemuÅ› mężczyźnie dziecko” jest jak z „polskimi obozami Å›mierci”. ZakorzeniÅ‚y siÄ™ te skróty myÅ›lowe i siÄ™ panoszÄ…, utrwalajÄ…c niekorzystne czy wrÄ™cz groźne stereotypy, zapewne wbrew intencjom autorów, którzy ich używajÄ…. W przypadku „polskich obozów Å›mierci” wiadomo - autorzy (a w każdym razie miejmy nadziejÄ™, że ich wiÄ™kszość) majÄ… na myÅ›li obozy Å›mierci, które zlokalizowane byÅ‚y w Polsce. Dopiero jak siÄ™ przyjrzeć dokÅ‚adniej okreÅ›leniu: „polskie obozy Å›mierci” widać, że zgodnie z logikÄ… należaÅ‚oby to odczytywać wprost. A to już jest dla nas, Polaków, nie do przyjÄ™cia. Dobrze wiÄ™c, że trwa miÄ™dzynarodowa kampania walki z tym utartym zwrotem. Czy nie czas, aby wdać walkÄ™ zwrotowi „urodziÅ‚a mu (jakiemuÅ› mężczyźnie) syna/córkÄ™”? ZwÅ‚aszcza teraz, kiedy trwa wielkie zamieszanie wokóÅ‚ ruchu gender. WiÄ™kszość nie wie o co tak naprawdÄ™ chodzi z tym gender. A chodzi o najogólniej mówiÄ…c o równouprawnienie. Jak to obrazowo ujęła prof. Magdalena Åšroda: Nie chodzi o zacieranie różnic miÄ™dzy kobietÄ… a mężczyznÄ…, bo te siÄ™ czasami przydajÄ…, ale o to, aby mąż też zmywaÅ‚ po obiedzie (cytujÄ™ z pamiÄ™ci). Albo jak to ujęła Meryl Streep w wywiadzie w „Dużym formacie, GW”: JesteÅ›my różni – kobiety i mężczyźni, heterycy i geje, czarni i biali – ale wszyscy powinniÅ›my mieć równe szanse wyrażania siebie i bycia sobÄ…. Równe szanse w pracy, miÅ‚oÅ›ci i swojej drodze do szczęścia. A wiÄ™c również równe szanse w macierzyÅ„stwie. I choć to kobieta rodzi, dziecko majÄ… w równym stopniu ona, jak i ojciec tegoż. W każdym razie o to walczÄ… kobiety Å›wiadome swych praw, nie tylko wyznawczyni ruchu gender. Pisanie o tym, że „kobieta urodziÅ‚a komuÅ› dziecko” to akces do przeciwników ruchu gender. To stawanie w jednym szeregu z ksiÄ™dzem profesorem Dariuszem Oko, z arcybiskupem Józefem Michalikiem. Czy ci, którzy używajÄ… tego wyÅ›wiechtanego zwrotu o rodzeniu komuÅ› dzieci, majÄ… tego Å›wiadomość? Marek Szewczyk
|
