FinaÅ‚ Pucharu Åšwiata w ujeżdżeniu w Lyonie wygraÅ‚a ta, która miaÅ‚a wygrać, czyli Charlotte Dujardin na Valegro. Jej start w finale byÅ‚ możliwy, gdyż organizatorzy przyznali jej tzw. dzikÄ… kartÄ™. Mistrzyni olimpijska i Europy walczyÅ‚a co prawda w eliminacjach, i to z powodzeniem, bo wygraÅ‚a w Londynie i Amsterdamie, ale trzeci start (w Hertogenbosch) odwoÅ‚aÅ‚a, gdyż Valegro nie byÅ‚ w 100% zdrowy. 40 punktów, jakie zgromadziÅ‚a za dwa zwyciÄ™stwa to byÅ‚o zbyt maÅ‚o, aby z punktu widzenia przepisów mieć prawo startu w finale PÅš. Prawo to jednak dostaÅ‚a na zasadzie dzikiej karty. Fakt ten wzbudziÅ‚ nieprzychylne komentarze. Na portalu eurodressage.com 17 kwietnia ukazaÅ‚ siÄ™ tekst Astrid Appels, która uznaÅ‚a, że przyznanie dzikiej karty Charlotte Dujardin byÅ‚o nie fair. DzieÅ„ później na portalu swiatkoni.pl pojawiÅ‚ siÄ™ tekst podobnej treÅ›ci. Nie podzielam tych wÄ…tpliwoÅ›ci. Postaram siÄ™ to uzasadnić.
Tekst na stronie internetowej „Åšwiata Koni” jest anonimowy. Nie wiadomo kto go napisaÅ‚. Pewnie dlatego, że de facto jest to luźne tÅ‚umaczenie poglÄ…dów Astrid Appels. Tyle tylko, że ten, kto ów tekst tÅ‚umaczyÅ‚, bÄ…dź gospodarze strony, sÄ… widocznie podobnego zdania, wiÄ™c postanowili je kolportować. PrzytoczÄ™ fragment tych rozważaÅ„, byÅ›my wiedzieli, co siÄ™ nie podoba pani Appels i polskiemu portalowi: Czyż od Mistrza nie powinno siÄ™ wymagać wiÄ™cej niż od innych? Czy nie powinna obowiÄ…zywać zasada noblesse oblige? Tymczasem Charlotte Dujardin startowaÅ‚a na Valegro w kwalifikacjach, wygraÅ‚a nawet w Londynie i Amsterdamie, ale w efekcie koÅ„cowym nie zgromadziÅ‚a na swoim koncie tylu punktów, by awansować do finaÅ‚u w Lionie. Jednak dziÄ™ki systemowi „dzikiej karty” nie musiaÅ‚a tego robić. WystarczyÅ‚o być popularnym. Decyzja FEI pokazuje, że najlepsi nie muszÄ… siÄ™ starać. Nie muszÄ… do prestiżowych zawodów startować w dÅ‚ugim systemie kwalifikacyjnym jak inni „Å›miertelnicy”. MogÄ… sobie pozwolić na awaryjny „plan B” i w finaÅ‚ach pojawić siÄ™ ze Å›wieżym, nie zmÄ™czonym kwalifikacjami koniem. Czy tak ma wyglÄ…dać promowanie sportowej uczciwoÅ›ci w wykonaniu FEI? Bo w prawdziwym sporcie powinna chyba obowiÄ…zywać zasada, że albo siÄ™ kwalifikujesz do finaÅ‚ów albo zostajesz w domu. Nie wiem, jakie sÄ… poglÄ…dy Astrid Appels i „Åšwiata Koni” w kwestii instytucji tzw. dzikiej karty w ogóle. Bo jeÅ›li sÄ… jej przeciwni jako takiej, to inna sprawa. Trudno wtedy polemizować, bo faktycznie sama jej idea niesie w sobie pierwiastek niesprawiedliwoÅ›ci. W swojej istocie jest sprzeczna z zasadÄ… równych szans w rywalizacji. Ale jeÅ›li ktoÅ› uznaje ideÄ™ dzikiej karty, to wówczas lamentowanie, że przyznanie jej Charlotte Dujardin byÅ‚o nie fair, jest absurdem. Trudno o lepszy przykÅ‚ad celnoÅ›ci zastosowania tego mechanizmu. Po co w ogóle zostaÅ‚a stworzona instytucja „dzikiej karty” w sporcie? Po pierwsze ma być możliwoÅ›ciÄ… uÅ‚atwienia życia gospodarzowi widowiska sportowego. JeÅ›li reprezentant kraju (miasta/klubu) gospodarza nie jest w stanie siÄ™ zakwalifikować do ważnego wydarzenia sportowego, trzeba mu ten start umożliwić w imiÄ™ dwóch celów: zapeÅ‚nienia widowni, a to zawsze siÄ™ przekÅ‚ada na finanse. W imiÄ™ tej zasady Polska i Ukraina nie musiaÅ‚y siÄ™ kwalifikować do finaÅ‚ów mistrzostw Europy w piÅ‚ce nożnej, które nie tak dawno rozgrywane byÅ‚y na polskich i ukraiÅ„skich stadionach. Tak byÅ‚o na poprzednich ME czy MÅš w piÅ‚ce nożnej i tak bÄ™dzie nadal. Podobnie jest w innych sportach. Po drugie – dla zapewnienia najwyższego poziomu sportowego danych zawodów, a to z kolei dostarcza widzom możliwie najwiÄ™kszych emocji. JeÅ›li z jakichÅ› powodów (choroba, kontuzja itp.) zawodnik, który powinien być ważnym aktorem danego widowiska sportowego, nie zakwalifikowaÅ‚ siÄ™ normalnÄ… drogÄ…, to trzeba zapewnić jego udziaÅ‚ dla dobra tegoż widowiska. Ku uciesze i satysfakcji tych, którzy pÅ‚acÄ… za bilety. Trzeba im dostarczyć towar najwyższej jakoÅ›ci. Gdyby nie zasada „dzikiej karty” widzowie w Lyonie i na caÅ‚ym Å›wiecie nie zobaczyliby, jak Charlotte Dujardin na wspaniaÅ‚ym Valegro najpierw ustanawia kolejny nieoficjalny rekord Å›wiata w Grand Prix – 87,129%. Potem nie zobaczyliby, jak piÄ™knie wykonuje nowy kür do muzyki z rysunkowego filmu „Jak wytresować smoka?”, za co dostaÅ‚a od siedmiorga sÄ™dziów 92,179%, ocenÄ… bliskÄ… jej rekordu w tym programie (93,975%). Nie przekonaliby siÄ™ na wÅ‚asne oczy, że w bezpoÅ›redniej rywalizacji Charlotte i Valegro po raz kolejny okazali siÄ™ lepsi od Helen Langenhanenberg i przepiÄ™knego ogiera Damon Hill NRW. Nie byliby Å›wiadkami historycznego, bo pierwszego w 29-letniej historii finaÅ‚u PÅš w ujeżdżeniu zwyciÄ™stwa reprezentantki Wielkiej Brytanii. Czy to wszystko nie byÅ‚o warte zastosowania zasady, która zresztÄ… jest w sporcie powszechna? Nie potrafiÄ™ rozstrzygnąć, czy zasada „dzikiej karty” jest fair czy nie fair. Wiem jedno – jest w sporcie potrzebna. Marek Szewczyk
|