Rzadko chorujÄ™, ale raz na 6-8 lat siÄ™ zdarza. DopadÅ‚a mnie infekcja dróg oddechowych. PoszedÅ‚em do lekarza. Pani doktor przypisaÅ‚a mi antybiotyk, ale tylko trzy piguÅ‚ki, po jednej przez trzy dni. Trzy dni poleżaÅ‚em w Å‚óżku, nastÄ™pne trzy nie wychodziÅ‚em z domu. Po szeÅ›ciu dniach wróciÅ‚em do normalnego funkcjonowania. Okazuje siÄ™, że jednak nastÄ…piÅ‚ nawrót choroby. Kiedy stwierdziÅ‚em, że w pÅ‚ucach gra mi orkiestra symfoniczna, a ataki kaszlu dajÄ… mi nieźle popalić, postanowiÅ‚em pójść ponownie do lekarza. Normalnie do przychodni, ale po 18.00, na tzw. dyżur. No i zaczÄ…Å‚ siÄ™ horror.
TrafiÅ‚em do jakiegoÅ› mÅ‚okosa. Nie powiedziaÅ‚em mu, że najprawdopodobniej mam zapalenie oskrzeli i potrzebujÄ™ antybiotyku, bo wiadomo – lekarze bardzo źle reagujÄ…, kiedy chory im mówi, co mu jest i czego potrzebuje. PowiedziaÅ‚em tylko, że mi gra w pÅ‚ucach. OsÅ‚uchaÅ‚ mnie dokÅ‚adnie, a jego diagnoza mnie zmroziÅ‚a: pÅ‚yn w pÅ‚ucach, trzeba bÄ™dzie robić punkcjÄ™, ale to tylko w szpitalu. Na moje sugestie, że to pewnie tylko zapalenie oskrzeli i wystarczy recepta na antybiotyk, pozostaÅ‚ nieugiÄ™ty. No cóż, wziÄ…Å‚em skierowanie i pojechaÅ‚em do szpitala. PomyÅ›laÅ‚em sobie, w koÅ„cu tam też trafiÄ™ do lekarza, osÅ‚ucha mnie, stwierdzi co jest, da receptÄ™ i odeÅ›le do domu. No i zaczęło siÄ™! Wielkie czekanie. O 18.30 byÅ‚em już na izbie przyjęć. Spora kolejka. PóÅ‚ godziny zajęło czekania na zarejestrowanie. Jak już pani w okienku przyjęła moje papiery, powiedziaÅ‚a: proszÄ™ usiąść i czekać, bÄ™dzie pan wywoÅ‚any po nazwisku. Dobrze, że miaÅ‚em ze sobÄ… dwie gazety. Pierwsze dwie godziny minęły mi szybko. Jednak jak wyczytaÅ‚em już wszystko co siÄ™ daÅ‚o, czas zaczÄ…Å‚ siÄ™ dÅ‚użyć. NastÄ™pne póÅ‚torej godziny wlokÅ‚o siÄ™ niemiÅ‚osiernie. Wreszcie, „już” ok. 23.00 usÅ‚yszaÅ‚em swoje nazwisko. DoczekaÅ‚em siÄ™, teraz to już pójdzie szybko – sÄ…dziÅ‚em w swojej naiwnoÅ›ci. A lekarz zaczyna od komendy do pielÄ™gniarza – proszÄ™ zrobić pacjentowi ekg. NieÅ›miaÅ‚o protestujÄ™, że po co, serce mam zdrowe, problem mam z pÅ‚ucami. A kiedy robiÅ‚em ostatnio ekg? MówiÄ™, że dwa miesiÄ…ce wczeÅ›niej, bo akurat lekarz pierwszego kontaktu przy normalnej wizycie sobie tego zażyczyÅ‚. A ma pan wyniki? OczywiÅ›cie, że nie mam, bo przecież te wyniki sÄ… w mojej karcie w przychodni. Ale wyniki byÅ‚y OK – mówiÄ™. Bez dowodu nie mogÄ™ panu uwierzyć, proszÄ™ siÄ™ rozbierać i kÅ‚aść do badania ekg. No trudno, jak siÄ™ upiera, nic na to nie poradzÄ™. Przecież badanie mi nie zaszkodzi, tylko trochÄ™ szkoda czasu, bo na izbie przyjęć pozostaÅ‚ jeszcze spory tÅ‚um, kiedy mnie wywoÅ‚ywano. Ekg byÅ‚o robione w gabinecie, w którym przyjmowani sÄ… pacjenci przez lekarza internistÄ™ (bo dyżurujÄ… też inni specjaliÅ›ci). Lekarz rzuciÅ‚ okiem na wyniki, nic nie powiedziaÅ‚ i wreszcie mnie osÅ‚uchaÅ‚. Jego zdaniem, nie mam pÅ‚ynu w pÅ‚ucach, tylko zapalenie oskrzeli. No wreszcie! Teraz da mi receptÄ™ i pojadÄ™ do domu poÅ‚ożyć siÄ™ do Å‚óżka. Jest ok. 23.30. Ale gdzie tam. Lekarz wydaje nastÄ™pnÄ… komendÄ™: siostro proszÄ™ pobrać krew do badania i wypisać skierowanie na rtg. Cholera, myÅ›lÄ™ sobie, przecież wyniki badaÅ„ krwi nie bÄ™dÄ… w ciÄ…gu kwadransa, tylko pewnie bliżej godziny, a może dwóch. Rentgen też. Ale co zrobić. Lekarz każe mi wyjść z gabinetu i czekać, aż pielÄ™gniarz mnie zaprowadzi na przeÅ›wietlenie. Po godzinie czekania, zaczepiam pielÄ™gniarza, który w tzw. miÄ™dzyczasie wchodziÅ‚ i wychodziÅ‚ w z tego gabinetu z 10 razy, co z tym przeÅ›wietleniem? A przeÅ›wietlenie! No tak, wszedÅ‚ do gabinety, wziÄ…Å‚ papierek i poszliÅ›my. Zrobione od rÄ™ki, ale trzeba wracać pod gabinet lekarski i czekać, aż opis trafi do lekarza. No to czekam. Jest już ok. 1.30. Po „drugiej” stroniePrzez tyle godzin zdążyÅ‚em zobaczyć, jak funkcjonuje taki dyżur. O 1.30 lekarze innych specjalnoÅ›ci mieli pootwierane gabinety, odwiedzali siÄ™ wzajemnie, albo czegoÅ› tam wypatrywali w monitorach komputerów, bo oni swoje kolejki już rozÅ‚adowali. Teraz musieli czekać, bo przecież w każdej chwili może kogoÅ› przywieść pogotowie. O tej porze tÅ‚ok byÅ‚ tylko pod dwoma gabinetami: chirurgicznym i internistycznym. Do tego internistycznego wchodziÅ‚o z jednej strony, a po pierwszym badaniu, wychodziÅ‚o na drugÄ…. ZauważyÅ‚em, że żaden pacjent nie zostaÅ‚ „zaÅ‚atwiony” za jednym razem. Wszyscy po odczekaniu swojego po „tamtej” stronie, teraz czekali na ciÄ…g dalszy, po drugiej stronie. W tak zwanym miÄ™dzyczasie lekarz czÄ™sto wychodziÅ‚ z gabinetu i znikaÅ‚ na 20-30 minut. Pewnie konsultowaÅ‚ chorych w innych gabinetach. Kolejkowicze musieli też czekać z innego powodu: od czasu do czasu do gabinetu lekarza wjeżdżaÅ‚ ktoÅ› na noszach przywieziony przez pogotowie. Ale nawet przywiezienie przez pogotowie nie gwarantowaÅ‚o szybkiego badania. Kiedy wyszedÅ‚em na „drugÄ…” stronÄ™, dowiedziaÅ‚em siÄ™ od żony pewnego mężczyzny, że co prawda przywiozÅ‚o go pogotowie, ale kazali mu usiąść pod gabinetem i czekać. No i czekaÅ‚, już 4 godziny! A facet byÅ‚ po zawale (kiedyÅ›), a pogotowie wezwali, bo miaÅ‚ cukier na poziomie 300. Nie znam siÄ™ na cukrzycy, ale pewnie byÅ‚ to poziom alarmujÄ…cy. Od dwóch godziny stale powtarzaÅ‚, że idzie już do domu, bo ma wszystkiego dość, ale żona i inni pacjenci ciÄ…gle go ubÅ‚agiwali, aby zostaÅ‚, bo to już zaraz lekarz siÄ™ nim zajmie. No i siÄ™ wreszcie zajÄ…Å‚. Chory po chwili wyjechaÅ‚ na wózku, pielÄ™gniarz go gdzieÅ› zawiózÅ‚, a lekarz im towarzyszyÅ‚. Po kwadransie facet wróciÅ‚ po gabinet i rozpoczÄ…Å‚ swojÄ… porcjÄ™ czekania na to, co bÄ™dzie po pierwszym kontakcie z lekarzem. Kiedy o 2.30 do pustego gabinetu (lekarz gdzie po raz kolejny zniknÄ…Å‚) obsÅ‚uga karetki wwiozÅ‚a na wózku chorÄ… kobietÄ™, a wyglÄ…daÅ‚a na nieprzytomnÄ…, zdaÅ‚em sobie sprawÄ™, że moment, kiedy lekarz bÄ™dzie miaÅ‚ w rÄ™ku wszystkie wyniki zleconych badaÅ„ i bÄ™dzie wreszcie mógÅ‚ mi wypisać receptÄ™, może nastÄ…pić o 4.00, a może o 6.00. Razem ze mnÄ… czekaÅ‚o jeszcze chyba 6 osób z grupki ok. 15, którzy trafili na izbÄ™ przyjęć miÄ™dzy 19 a 20, a zostali skierowani do internisty. WymiÄ™kÅ‚em, wsiadÅ‚em do samochodu i pojechaÅ‚em do domu. Rano poszedÅ‚em do prywatnej kliniki. Starsza pani doktor mnie osÅ‚uchaÅ‚a, potwierdziÅ‚a, że to zapalenie oskrzeli i przypisaÅ‚a antybiotyk. Wreszcie osiÄ…gnÄ…Å‚em to, co byÅ‚o mi potrzebne. Na 31. miejscu w EuropieTak siÄ™ skÅ‚ada, że kiedy czekaÅ‚em pod gabinetem na wejÅ›cie do lekarza, przeczytaÅ‚em w gazecie artykuÅ‚ pod znamiennym tytuÅ‚em: „SÅ‚użba zdrowia na dnie Europy”. OczywiÅ›cie chodziÅ‚o o polskÄ… sÅ‚użbÄ™ zdrowia. Raport przygotowany przez szwedzkÄ… firmÄ™ badawczÄ… Health Powerhouse, a oceniajÄ…cy wiÄ™kszość krajów europejskich (w tym wszystkie unijne), wykazaÅ‚, że jesteÅ›my na 31. miejscu na 36 krajów. Ocenianych byÅ‚o 48 aspektów i tylko w kilku dostaliÅ›my ocenÄ™ dobrÄ…. W pozostaÅ‚ych negatywnÄ…. Najgorzej jesteÅ›my oceniani jeÅ›li chodzi o dostÄ™pność usÅ‚ug medycznych – należymy do krajów o najdÅ‚uższym okresie oczekiwania na wizytÄ™ u specjalisty czy konkretnÄ… terapiÄ™. Co ciekawe – jak skonstatowaÅ‚ Arne Björnberg, kierujÄ…cy badaniami – O ile generalnie w rankingu kraje bogatsze wypadajÄ… lepiej niż biedniejsze, o tyle nie ma żadnego zwiÄ…zku miÄ™dzy zamożnoÅ›ciÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa czy kwotami wydawanymi na sÅ‚użbÄ™ zdrowia a czasem oczekiwania. To nie jest kwestia pieniÄ™dzy, a organizacji. Moja przygoda jest doskonałą ilustracjÄ… tej tezy. Na skutek błędnej diagnozy niedoÅ›wiadczonego lekarza trafiÅ‚em na izbÄ™ przyjęć (choć mój przypadek ewidentnie byÅ‚ tylko ambulatoryjny). A tam wpadÅ‚em w tryby machiny, która obraca pacjentem bardzo wolno i bardzo drogo. W badanie mojego przypadku zaangażowani byli: pielÄ™gniarz, który robiÅ‚ ekg, siostra, która pobraÅ‚a krew, laborantka, która tÄ™ krew potem zbadaÅ‚a i opisaÅ‚a, technik, który zrobiÅ‚ rtg, lekarz, który zapewne zrobiÅ‚ opis zdjÄ™cia, i wreszcie badajÄ…cy i nadzorujÄ…cy wszystko lekarz. Najbardziej zastanowiÅ‚o mnie to, dlaczego lekarz po osÅ‚uchaniu mnie i stwierdzeniu, że nie mam żadnego pÅ‚ynu w pÅ‚ucach, a jedynie zapalenie oskrzeli, nie odesÅ‚aÅ‚ mnie od razu do domu z receptÄ… na antybiotyk, a uruchomiÅ‚ dalszÄ… procedurÄ™: badanie krwi i rtg. Może ich na izbie przyjęć obowiÄ…zuje taka procedura, że jak już ktoÅ› do niech trafia, to nawet jak widzÄ…, że to nie jest nic poważnego, to muszÄ… go zbadać na wszystkie strony. A że to trwa i kosztuje, kogo to obchodzi. Lekarzy na pewno nie. Widać byÅ‚o, że dla nich tÅ‚umy kłębiÄ…ce siÄ™ godzinami pod ich gabinetem w Å›rodku nocy, sÄ… czymÅ› normalnym. To że ludzie czekajÄ… po 6-8 godzin, nie ma znaczenia. A przecież na izbÄ™ przyjęć trafiajÄ… poważne przypadki (w każdym razie wiÄ™kszość), ale i tak swoje muszÄ… odczekać. Nic nie można na to poradzić. Wszyscy majÄ… do tego takie podejÅ›cie, i caÅ‚y personel medyczny, i pacjenci. Przecież to jakaÅ› paranoja. Na pewno można to lepiej zorganizować. Tylko czy znajdzie siÄ™ lekarz, który uzdrowi ciężko chorÄ… polskÄ… sÅ‚użbÄ™ zdrowia? Marek Szewczyk
|