Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Odpowiedź Andrzeja Sałackiego

Nadesłany przez Marek Szewczyk 17.03.2015, 9:10:00 (3480 odsłon)

Marku, niedoszły prezesie PZJ,

 

W kilku punktach odniosę się do Twojego felietonu:

1. Może na Opolszczyźnie jeździectwo nie jest tak popularne jak w Wielkopolsce, ale mimo to „Lewada” istnieje prawie 25 lat, ma corocznie kilka osób w kadrze i ponad 100 medali Mistrzostw Polski na koncie. Ośrodek w Zakrzowie powstał dzięki wieloletniej współpracy klubu i samorządu. Sugestia, że Wójt Gminy podpisała umowę z PZJ nieświadomie i nieopatrznie jest niedorzeczna, tym bardziej, że umowa była integralnym załącznikiem do wniosku o dofinansowanie złożonego do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Klub ”Lewada” jest najlepszym klientem Ośrodka, płaci za wszystkie imprezy, które w nim organizuje, z ośrodka korzystają też inne podmioty. Gdzie tu afera? Gdzie faworyzowanie? Jeśli chcesz ratować naszą biedną Gminę, zapraszamy do zapoznania się z cennikiem w Biuletynie Informacji Publicznej i organizowania u nas imprez! 



2. A’ propos prokuratora. „Zapomniałeś” jako dziennikarz wnikliwie przeanalizować dokumenty finansowe, napisać jakie były całkowite koszty wspomnianego szkolenia oraz że klub do niego dołożył, a PZJ (już za kadencji nowego zarządu) zaakceptował pisemnie wszystkie koszty przed rozpoczęciem szkolenia i wysłał instrukcję wystawienia faktury. Czekam na prokuratora. Hahaha!

 

3. Rzeczywiście za organizację zawodów w roku 2013 nasz klub zapłacił PZJ- owi ze znacznym opóźnieniem, a za 2014 r. ponad 15 tys. zapłaciliśmy dopiero w marcu. Masz rację, nowy zarząd zablokował naszym zawodnikom licencje i uniemożliwił organizację zawodów, ale gdy po dokonaniu wszelkich opłat zadzwoniłem do wiceprezesa Podpory z prośbą o odblokowanie i wysłanie propozycji zawodów międzynarodowych do FEI usłyszałem (i 10 osób na telefonie głośno mówiącym ze mną), że nie odblokuje, bo sprawę trzeba rozwiązać pakietowo, musimy się dogadać w sprawie kontroli Rady w PZJ, bo przecież jako jej przewodniczący muszę mieć jakiś wpływ na swoich kolegów. Metody z epoki stalinowskiej. Powiedział, że nie odblokuje nam licencji, dopóki się nie spotkamy w Warszawie i nie dogadamy, otrzeźwiła go dopiero perspektywa wizyty telewizji w PZJ. Na żadne spotkanie oczywiście nie pojechałem.

 

4. W sprawie dofinansowania zawodników uczestniczących w CDI w Zakrzowie: nam jako organizatorowi naprawdę jest obojętne czy zawodnik płaci sam, czy płaci za niego Związek. Chociaż nie do końca obojętne, bo gdy płaci sam, mamy pieniądze od razu a nie za kilka tygodni, a koszty organizacji takiej imprezy są olbrzymie i trzeba je regulować na bieżąco. W tym roku już tylko Zakrzów (2 razy w roku) i Radzionków (1 raz) organizuje zawody międzynarodowe. Trafiłeś jak kulą w płot.

 

5. W Zakrzowie na zawodach rzeczywiście chodziłem z listą, zbierałem podpisy i pozdrowienia dla Wojtka Markowskiego, który leżał w szpitalu.

 

6. Oczywiście, że broniłem prezesa PZJ na walnym zjeździe, bo w momencie gdy załatwiona została rekordowa ilość sponsorów i telewizja, twierdziliście że PZJ -owi grozi bankructwo.

 

7. Proponuję zainteresować się Twoim kolegą Helakiem, który przez kilka lat pobierał z kasy PZJ kilkadziesiąt tysięcy rocznie za „obserwowanie zawodów” bez żadnej umowy i dokumentacji, a teraz uciekł z Rady PZJ, żeby zablokować kontrolę w swojej sprawie.

 

8. Proponuję również wnikliwą kontrolę dotacji ponad 120 tys. zł z PZJ u Twojego przyjaciela K. Kaliszuka w Drzonkowie.

 

9. Dziwię się, że tak „obiektywny” dziennikarz nie zauważył nieprawidłowości na ostatnim zjeździe sprawozdawczym PZJ, który odbył się bez listy obecności, a głosowano starymi mandatami z poprzedniego zjazdu.

 

Możecie szukać dalej na mnie „haków”. Nie znajdziecie. Dzisiaj jestem ja, jutro następny, który się Wam sprzeciwia. Kontrola w PZJ i tak będzie. A środowisko już doskonale się zorientowało o co chodzi.

Andrzej Sałacki

Andrzeju,

Pozwolę sobie krótko ustosunkować się do Twojej odpowiedzi. 

1. Najpierw Cię przeproszę. Otóż napisałem, że to Ty zbierałeś podpisy pod listem poparcia w Zakrzowie - tak mi powiedziano. Teraz dowiaduję się, że te podpisy zbierał Wacław Pruchniewicz. Jeszcze raz przepraszam za błąd.

 

2. Nie musisz mi proponować, abym się "zainteresował moim kolegą Helakiem". Krytycznie oceniam fakt, że był członkiem rady PZJ, a jednocześnie popierał pieniądze z PZJ. Pisałem wszak o tym w tekście "Marność" i tam Ciebie i zainteresowanych odsyłam.

 

3. Nie popieram też - jak to sugerujesz - zablokowania zmniejszonej liczbowo radzie PZJ możliwości dalszej kontroli. Uważam, że powinna nadal działać i mieć możliwość kontrolowania, zwłaszcza spraw finansowych. Pisałem o tym z kolei w tekście "Deficyt jawności". 

 

4. Odnoszę wrażenie, że Twoja odpowiedź jest kierowana nie tylko do mnie, ale także do tych, którzy - Twoim zdaniem - mną sterują. Informuję Cię, że Krzysztof Kaliszuk nie jest moim kolegą. A co do "wnikliwej kontroli dotacji ponad 120 tys. zł z PZJ w Drzonkowie", to po pierwsze - sądzę, że to przede wszystkim rola rady PZJ z Tobą jako jej przewodniczącym na czele. Po drugie - jeśli wiesz, że działy się tam jakieś nieprawidłowości, to dlaczego milczałeś, kiedy jeszcze jako rada nie byliście zablokowani? Po trzecie - jeśli udostępnisz mi dowody, to zapewniam Cię, że nie zawaham się opublikować je. Niestety, ja mam ograniczony dostęp do dokumentów PZJ. 

Marek Szewczyk

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
marek_szewczyk
Wysłano: 20.03.2015, 9:46  Uaktualniono: 20.03.2015, 9:47
Webmaster
Dołączył: 23.05.2013
Skąd:
Liczba wpisów: 653
Dystępny!
 Przepraszam
Panie Wacławie, a może po staremu - Wacku,

Faktycznie po dokładnym sprawdzeniu stwierdzam, że masz rację: to nie Ty zbierałeś te podpisy, o których jest mowa powyżej. Zawierzyłem osobom, które widziały na własne oczy, jak zbierałeś podpisy, ale one nie wiedziały, że to była inna lista. Przyjmij moje przeprosiny.

Pozdrawiam
Marek Szewczyk
Odpowiedz

Autor Wątek
marek_szewczyk
Wysłano: 20.03.2015, 9:44  Uaktualniono: 20.03.2015, 9:46
Webmaster
Dołączył: 23.05.2013
Skąd:
Liczba wpisów: 653
Dystępny!
 Nierzetelność
Panie Marku,


Na blogu „Hipologika” przeczytałem dzisiejszą odpowiedź na wyjaśnienia Andrzeja Sałackiego.


Jestem zdziwiony Pańską nierzetelnością, która przejawia się publikowaniem kolejny raz nieprawdziwych informacji dotyczących mojej osoby, tym razem o zbieraniu podpisów pod listem poparcia w Zakrzowie.


Najlepiej byłoby, gdyby opierał się Pan na wiarygodnych informacjach pochodzących od osób, które były świadkami wydarzeń, a nie na chorych konfabulacjach ludzi, którzy nie byli ich świadkiem i z odległości wielu kilometrów tworzą „fakty”. Najprościej byłoby zapytać o to sygnatariuszy listu, oni wiedzą, komu coś podpisywali.


Wacław Pruchniewicz
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5