Poczucie wspólnoty

Data 7.05.2016, 17:05:14 | Temat: Felietony

Gdyby mi ktoÅ› kiedyÅ› powiedziaÅ‚, że bÄ™dÄ™ uczestnikiem demonstracji politycznej, to bym go wyÅ›miaÅ‚. A jednak. Ja, stary dziad, solidarnie przedreptaÅ‚em od Alei Schucha do Placu Trzech Krzyży (tam musiaÅ‚em wysiąść z tego pociÄ…gu) w morzu innych ludzi. Ja, który mam wrodzonÄ… niechęć do owczego pÄ™du, do tÅ‚umów.

 

Nie należaÅ‚em do SolidarnoÅ›ci. Nie udzielaÅ‚em siÄ™ wówczas, choć już byÅ‚em uksztaÅ‚towanÄ… jednostkÄ…. Wyobrażam sobie, że demonstrujÄ…cy czy strajkujÄ…cy wówczas musieli odczuwać to samo - poczucie wspólnoty. Kiedy czÅ‚owiek staje ramiÄ™ w ramie z innymi, nieznajomymi ludzi i idzie demonstrować. Wyrażać sprzeciw wobec tych samych spraw. Jakich? 


Wobec nadmiaru „dobrych zmian”. Nie wszystkie zmiany proponowane przez obecnie rzÄ…dzÄ…cych sÄ… „dobre”. SÄ… i sensowne. Nie jestem zaÅ›lepiony. A przy okazji, aby byÅ‚a jasność. Choć kilka razy stawaÅ‚em w sejmie obok Joanny Kluzik-Rostkowskiej, obecnie posÅ‚anki PO, nie byÅ‚em i nie jestem zwolennikiem tej partii. StawaÅ‚em obok niej w sÅ‚usznej sprawie, w obronie polskich koni arabskich.

Nie jestem tym bardziej zwolennikiem PSL-u. Partii, która zawsze jest gotowa stawać na pozycji obrotowego, która wie, gdzie sÄ… konfitury. Która bez żenady obsadzaÅ‚a swoimi ludźmi wszystko co siÄ™ daÅ‚o, gÅ‚ównie stanowiska w rolnictwie, bo ten obszar dostawaÅ‚a w zarzÄ…dzanie w ramach ustaleÅ„ koalicyjnych. Kiedy PiS krytykuje PSL za kolesiostwo, za nepotyzm, jaki siÄ™ pleniÅ‚ w agencjach (ANR, ARiMR, ARR) i wielu innych miejscach, ma racjÄ™. Tyle, że to czysta hipokryzja. Teraz PiS robi dokÅ‚adnie to samo, a ich wysokiej rangi przedstawiciel (marszaÅ‚ek senatu) tÅ‚umaczy z rozbrajajÄ…cÄ… szczeroÅ›ciÄ…, że „przecież czÅ‚onkowie rodzin ludzi z PiS muszÄ… gdzieÅ› pracować.”

 

Na kilka godzin rozpÅ‚ynÄ…Å‚em siÄ™ dziÅ› w morzu wspólnoty. Nie wiem, ile osób liczyÅ‚ dzisiejszy marsz KOD-u? Ale byÅ‚o ich mnóstwo. Co nas łączyÅ‚o? Sprzeciw.

Sprzeciw wobec nadmiaru „dobrych zmian”. Te najważniejsze sÄ… po prostu groźne dla paÅ„stwa. Zablokowanie TrybunaÅ‚u Konstytucyjnego, zapowiedź zmian trybu wyboru „nieposÅ‚usznej” Krajowej Rady SÄ…downictwa, próba majstrowania przy konstytucji, powszechny nepotyzm, no i „dobra zmiana” w hodowli koni arabskich w naszym kraju. Ta ostatnia sprawa to wbrew pozorom nie jest gwóźdź, który uwiera buty wyłącznie koniarzy.

 

SÄ…dzÄ™, że wiÄ™kszość uczestników dzisiejszego marszu protestacyjnego - podobnie jak ja – nie chce żyć w kraju rzÄ…dzonym przez jednego czÅ‚owieka, który na dodatek nie ponosi żadnej odpowiedzialnoÅ›ci konstytucyjnej za swoje decyzje. CzÅ‚owieka, który leczÄ…c kompleks winy z powodu Å›mierci brata, szerzy paranoicznÄ… religiÄ™ smoleÅ„skÄ…. ReligiÄ™, która dzieli naród niczym nóż. A jest to religia niezwykle nietolerancyjna, wbrew naukom Jana PawÅ‚a II, na którego tak chÄ™tnie siÄ™ powoÅ‚uje prawica, a który nawoÅ‚ywaÅ‚ do ekumenizmu. Co to sÅ‚owo oznacza? ProszÄ™ zajrzeć do sÅ‚owników. Niestety, ekumenizm jest obcy twórcom i siewcom religii smoleÅ„skiej.

Nie chcÄ™ żyć w kraju rzÄ…dzonym przez czÅ‚owieka, który leczÄ…c różne kompleksy wyobraża sobie, że jest drugim Naczelnikiem PaÅ„stwa, co daje mu mandat do jednoosobowego zarzÄ…dzania nim.

 

Kiedy tak pÅ‚ynÄ…Å‚em w morzu wspólnoty, zastanawiaÅ‚em siÄ™ nad dwiema kwestiami. Jak to siÄ™ staÅ‚o, że zwolennicy „dobrych zmian” wygrali ostatnie wybory? Trudno to zrozumieć, kiedy widzi siÄ™, jak wielkie rzesze ludzi owe „dobre zmiany” mobilizujÄ… do demonstrowania.

A druga – roÅ›nie w czÅ‚owieku nadzieja, że może nie trzeba bÄ™dzie czekać trzy i póÅ‚ roku na to, aby poÅ‚ożyć kres temu tsunami „dobrych zmian”. Może uda siÄ™ zbudować tamÄ™ temu tsunami wczeÅ›niej. Skoro jest nas tak wiele.

Marek Szewczyk





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=196