Olimpijski komfort

Data 27.05.2019, 13:05:03 | Temat: Felietony

Ekipa polskich wukakawistów wywalczyÅ‚a prawo startu na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. MiaÅ‚o to miejsce podczas zawodów miÄ™dzynarodowych w Baborówku, gdzie konkurs tzw. czterech dÅ‚ugich gwiazdek byÅ‚ wyznaczony przez FEI jako olimpijska kwalifikacja dla paÅ„stw z grupy C, czyli z Europy Centralnej i Wschodniej oraz Azji Centralnej.

 

Duży sukces, bo ostatnio na IO w WKKW nasi zawodnicy startowali caÅ‚Ä… ekipÄ… 16 lat temu – w Atenach.

 

Gdy sobie uÅ›wiadomimy, że rywalami naszych zawodników byÅ‚y tylko dwie ekipy – BiaÅ‚oruÅ› i Rosja – i ta druga przyjechaÅ‚a tylko w 3-osobowym skÅ‚adzie, można byÅ‚o pomyÅ›leć, że nasi nie majÄ… z kim przegrać. Ale to jest WKKW. Wystarczy sobie przypomnieć kadÅ‚ubowe IO w Moskwie, gdzie Polacy byli faworytami w WKKW, a skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ zdekompletowaniem ekipy. Bo w WKKW można przegrać nie tylko z rywalami. Zdarza siÄ™ – i to nie tak rzadko – że drużyna przegrywa, bo upadki, kontuzje sprawiajÄ…, że ekipa nie koÅ„czy zawodów. Co prawda obecnie to pojÄ™cie – „nie koÅ„czy” – jest już nieaktualne, bo każda jest klasyfikowana, ale z wynikiem nie kilkaset punktów karnych, a kilka tysiÄ™cy punktów karnych, nie da siÄ™ wygrać. A każdy zawodnik, który nie koÅ„czy zawodów, to obecnie 1000 pkt. k. I tego doÅ›wiadczyli przede wszystkim nasi rywale.


W 4-osobowej drużynie BiaÅ‚orusi nie ukoÅ„czyÅ‚o zawodów dwoje zawodników (w tym jeden wyeliminowany w ujeżdżeniu, gdyż koÅ„ wyskoczyÅ‚ poza szranki!), wiÄ™c ich koÅ„cowy wynik wyniósÅ‚ 1175,7 pkt. karnego. Z 3-osobowej ekipy Rosji ukoÅ„czyÅ‚ zawody tylko jeden zawodnik, wiÄ™c ich wynik wyniósÅ‚ 2065,1 pkt. k.

 

My też ponieÅ›liÅ›my jednÄ… stratÄ™. Otóż klaczy Winona odnowiÅ‚a siÄ™ podczas krosu kontuzja i Mariusz Kleniuk musiaÅ‚ siÄ™ wycofać. I w tym momencie zrobiÅ‚o siÄ™ nerwowo, gdyż aby zdobyć prawo startu na IO, ekipa musiaÅ‚a nie tylko wygrać kwalifikacje, ale jeszcze ukoÅ„czyć w co najmniej 3-konnym skÅ‚adzie. A przecież na parkurze mogÅ‚o siÄ™ wydarzyć jakieÅ› nieszczęście, na przykÅ‚ad w postaci potkniÄ™cia siÄ™ konia i upadku jeźdźca, nie mówiÄ…c już o odrzuceniu konia na przeglÄ…dzie przed skokami na skutek kulawizny.

 

Na szczęście pozostaÅ‚a trójka ukoÅ„czyÅ‚a caÅ‚e zawody i to w dobrym stylu. W najlepszym – PaweÅ‚ Spisak na Banderasie. UkoÅ„czyÅ‚ z wynikiem z ujeżdżenia, a ten byÅ‚ bardzo dobry – 26,8 pkt. k. co dawaÅ‚o mu po tej próbie pierwsze miejsce ex aequo z nie byle kim, bo z samym Michaelem Jungiem (dla Niemców i innych zawodników z krajów zachodnich byÅ‚ to po prostu konkurs CCI4-L). Mistrz olimpijski z Londynu i Rio (w obu przypadkach na koniu Sam) dosiadaÅ‚ w Baborówku konia, który obecnie siÄ™ nazywa FischerChipmunk FRH. W ubiegÅ‚ym roku jeździÅ‚a na nim Julia Krajewski. WygraÅ‚a na trzech zawodach, w tym podczas CCIO3 w Akwizgranie, co otworzyÅ‚o jej drogÄ™ do reprezentacji Niemiec na MÅš w Tryon, ale tam jej nie poszÅ‚o - miaÅ‚a jedno wyÅ‚amanie w krosie.

 

PaweÅ‚ Spisak byÅ‚ jedynym, który ukoÅ„czyÅ‚ kros w normie czasu, dziÄ™ki czemu „oderwaÅ‚ siÄ™” od swojego trenera – Michael Jung zanotowaÅ‚ bowiem 16-sekundowe spóźnienie. A na parkurze Polak nie miaÅ‚ bÅ‚Ä™dów i tym sposobem ukoÅ„czyÅ‚ zawody z wynikiem z ujeżdżenia, co w WKKW zawsze jest już cennym osiÄ…gniÄ™ciem w trudnych klasach. A że – jak już wspomniaÅ‚em – wynik z ujeżdżenia byÅ‚ bardzo dobry, to i koÅ„cowy rezultat także. BiorÄ…c pod uwagÄ™, jak ważny byÅ‚ to start, pod jakÄ… presjÄ… byli nasi zawodnicy, ten wystÄ™p PawÅ‚a Spisaka można uznać z jeden z najlepszych w jego karierze, a na pewno najlepszy na Banderasie.

 

Druga w naszej ekipie byÅ‚a Joanna Pawlak na kl. Fantastic Frieda. Ta trudna klacz spisuje siÄ™ coraz lepiej w ujeżdżeniu, bo 36,9 pkt. k. w tej próbie to niebo a ziemia w stosunku do tego, co oglÄ…daliÅ›my w poprzednim sezonie. W krosie Polka zanotowaÅ‚a 15-sekundowe spóźnienie i zero na parkurze.

 

PaweÅ‚ Warszawski uplasowaÅ‚ siÄ™ w indywidualnej klasyfikacji tuż za koleżankÄ… z reprezentacji. Na koniu Aristo A-Z byÅ‚ lepszy w ujeżdżeniu (31,3), ale miaÅ‚ wiÄ™ksze spóźnienie w krosie (27 sekund) i jednÄ… zrzutkÄ™ na parkurze.

 

Trzeba też pokreÅ›lić Å›wietny start Jana KamiÅ„skiego na Jardzie. StartujÄ…cy bez presji odpowiedzialnoÅ›ci za wynik drużyny Polak zajÄ…Å‚ ostatecznie 3. miejsce w klasyfikacji indywidualnej, z niewielkim spóźnieniem (6 sekund) w krosie, jednym bÅ‚Ä™dem (i niewielkim przekroczeniem normy czasu) na parkurze i przyzwoitym wynikiem (32,6) na czworoboku.

 

Ojcowie sukcesu

Wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej przez drużynÄ™ naszych wukakawistów jest jednym z wiÄ™kszych sukcesów polskiego jeździectwa w ostatnich latach. OczywiÅ›cie najwiÄ™kszymi autorami tego sukcesu sÄ… zawodnicy. I im należą siÄ™ najwiÄ™ksze gratulacje.

 

Ale trzeba też wymienić przy tak ważnej okolicznoÅ›ci i innych, bez których ten sukces nie byÅ‚by możliwy. A wiÄ™c w pierwszej kolejnoÅ›ci wÅ‚aÅ›cicieli koni. Bo z wyjÄ…tkiem Joanny Pawlak, która jest wÅ‚aÅ›cicielkÄ… Fantastic Friedy, pozostali zawodnicy dosiadali koni użyczonych im przez wiernych fanów tej trudnej, ale bardzo widowiskowej konkurencji, jakÄ… jest WKKW. Remigiusz Makowski, hodowca i wÅ‚aÅ›ciciel Winony, wspiera swoimi koÅ„mi nie tylko Mariusza Kleniuka (w tÄ™ niedzielÄ™ JarosÅ‚aw SkrzyczyÅ„ski wygraÅ‚ Grand Prix na CSI2 w Ciekocinku na innym koniu wyhodowanym przez pana Makowskiego – Jerico).

 

Marek Jodko kupiÅ‚ kiedyÅ› Banderasa z myÅ›lÄ… o swojej córce, ale kiedy ta przestaÅ‚a startować, nie sprzedaÅ‚ czym prÄ™dzej tego konia, aby siÄ™ pozbyć kÅ‚opotu, ale daÅ‚ go do jazdy PawÅ‚owi Spisakowi. I lojalnie go wspiera na dobre i na zÅ‚e (bo i smak porażki też dzieliÅ‚ z zawodnikiem).

 

Podobna sytuacja ma miejsce z koniem Aristo A-Z, którego dla córki, Zuzanny Burkert (ona jest formalnÄ… wÅ‚aÅ›cicielkÄ…), kupiÅ‚ Janusz Burkert. I kiedy córka zakoÅ„czyÅ‚a przygodÄ™ ze sportem jeździeckim, ojciec przy nim pozostaÅ‚ w roli wiernego kibica i tego, który siÄ™ emocjonuje startami swoich koni pod innymi zawodnikami.

 

Bez panów Makowskiego, Jodko, Burkerta nie moglibyÅ›my siÄ™ dziÅ› cieszyć z olimpijskiego awansu naszych zawodników i o ich olbrzymim wkÅ‚adzie w ten sukces trzeba pamiÄ™tać. Panowie – dziÄ™kujemy wam za to!

 

Jak wiadomo, od stycznie tego roku funkcjÄ™ trenera kadry i menedżera drużyny zarzÄ…d PZJ powierzyÅ‚ Marcinowi Konarskiemu. Kiedy do niego zadzwoniÅ‚em, aby mu pogratulować niewÄ…tpliwego sukcesu, do którego siÄ™ walnie przyczyniÅ‚, prosiÅ‚, aby podkreÅ›lić dwa elementy, jakie legÅ‚y u podstaw wyniku z Baborówka.

 

Po pierwsze, chodzi o rolÄ™ jakÄ… odegraÅ‚ (i odgrywa nadal) Andreas Dibowski. Przez ponad dwa lata byÅ‚ formalnym trenerem naszej kadry, a choć obecnie już nie jest, to nadal pomaga naszym zawodnikom. MogÄ… do niego przyjeżdżać na konsultacje (i robiÄ… to), on wpada do Polski na krótkie szkolenia. No i podczas zawodów w Baborówku, gdzie sam startowaÅ‚, nadal sÅ‚użyÅ‚ radÄ… i pomocÄ… tym naszym zawodnikom, którzy z tej pomocy chcieli skorzystać. ChodziÅ‚ po krosie z naszymi zawodnikami, przychodziÅ‚ na rozprężalniÄ™ przed ich startami.

 

Po drugie, chodzi o mistrzostwa Europy z 2017 roku, jakie odbyÅ‚y siÄ™ w Strzegomiu, a na organizacjÄ™ których PZJ wyÅ‚ożyÅ‚ niemaÅ‚e Å›rodki. I to byÅ‚a inwestycja, które procentuje teraz. Bo fakt, że organizacja ME zostaÅ‚a przyznana Polsce, byÅ‚ bodźcem, który zmobilizowaÅ‚ wiele osób w Polsce, zawodników, wÅ‚aÅ›cicieli koni. DaÅ‚ im nadziejÄ™, że kontakt ze Å›wiatowÄ… czoÅ‚ówkÄ… jest na wyciÄ…gniÄ™cie rÄ™ki i warto siÄ™ pofatygować i tÄ™ rÄ™kÄ™ wyciÄ…gnąć. A dziÅ› możemy powiedzieć, że w tej rÄ™ce mamy konkret – olimpijski awans.

 

Co teraz? Teraz trener, a wÅ‚aÅ›ciwie bardziej menedżer Marcin Konarski i zawodnicy majÄ… komfort, że mogÄ… siÄ™ spokojnie do olimpijskiego startu w roku 2020 przygotowywać. Po drodze tegoroczne mistrzostwa Europy w Luhmühlen, gdzie w planach jest start 4-konnÄ… ekipÄ…, ale bez obciążenia, że trzeba wykonać jakieÅ› konkretne zadanie, bo od tego zależy olimpijski awans (jak to bywaÅ‚o w przeszÅ‚oÅ›ci).

 

A 30 czerwca w Moskwie o olimpijski awans bÄ™dÄ… walczyć nasi skoczkowie. Czeka ich znacznie trudniejsze ze sportowego punktu widzenia zadanie, bo rywale sÄ… zacznie lepsi, a awans wywalczÄ… tylko zwyciÄ™zcy. Teoretycznie drużyna Israela wydaje siÄ™ być poza zasiÄ™giem. Ale w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko może siÄ™ zdarzyć. Trzeba zrobić swoje, i mieć nadziejÄ™, że los sprawi, że inni nie bÄ™dÄ… mieli swojego dnia, a szczęście uÅ›miechnie siÄ™ do nas…

Marek Szewczyk

 

 





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=415