Niesmaczna pyskówka, jaka rozgorzaÅ‚a miÄ™dzy komentujÄ…cymi mój ostatni tekst pt. „OÅ›wiadczenie w sprawie Beaty Kumanek”, sprawiÅ‚a, że postanowiÅ‚em pójść za ciosem.
Do tej pory nie ograniczaÅ‚em niczyich wpisów, nawet tych obraźliwych w stosunku do mnie. Najważniejsza byÅ‚a wolność sÅ‚owa. A co do mnie, to fakt – mam grubÄ… skórÄ™. Ale skoro już zastosowaÅ‚em cenzurÄ™, to bÄ™dÄ™ to robiÅ‚ dalej. A mianowicie takich maÅ‚o sympatycznych poÅ‚ajanek peÅ‚nych inwektywów ad personam, jak we wspomnianej pyskówce, nie bÄ™dÄ™ po prostu upubliczniaÅ‚. Wzorem „Åšwiata Koni” zamiast nich bÄ™dzie siÄ™ ukazywaÅ‚ komunikat, że wpis takiej to a takiej osoby lub kogoÅ› anonimowego zostaÅ‚ usuniÄ™ty „z powodu zÅ‚amania regulaminu”. A że nie ma żadnego regulaminu – nie szkodzi. Niniejszym bowiem przyznajÄ™ sobie prawo do oceniania, co jest dopuszczalnÄ… krytykÄ… personalnÄ… z użyciem argumentów rzeczowych, a co jest obrażaniem kogoÅ›. Koniec, kropka. Dość tego. Marek Szewczyk
|