Stan wojny domowej

Data 11.04.2015, 13:28:14 | Temat: Felietony

PrzeczytaÅ‚em w „Polska The Times” wywiad z WÅ‚odzimierzem Cimoszewiczem, byÅ‚ym premierem, pod znamiennym tytuÅ‚em „JesteÅ›my dzisiaj w stanie politycznej wojny domowej”. Skojarzenie miaÅ‚em jedno – w naszym Å›rodowisku jeździeckim mamy dokÅ‚adnie taki sam stan. A jak przeczytaÅ‚em fragment, z którego pochodzi to zdanie, odczuÅ‚em tym wiÄ™kszÄ… analogiÄ™ do tego, co siÄ™ dzieje w polskim jeździectwie. Oto ten fragment:

  

Politycy w wiÄ™kszoÅ›ci nie majÄ… kwalifikacji do poważnej rozmowy o poważnych problemach. MyÅ›lÄ™ o przyszÅ‚oÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa, gospodarki, o naszym wpÅ‚ywie na przyszÅ‚ość Europy itd. Dlatego wyłącznie manipulujÄ… spoÅ‚ecznymi emocjami w nieistotnych lub symbolicznych kwestiach. To prowadzi do wrogoÅ›ci i utrwalania nienawistnych podziaÅ‚ów. JesteÅ›my dzisiaj w stanie politycznej wojny domowej. Celem jest bezwarunkowa kapitulacja wroga, a nie żaden kompromis. OczywiÅ›cie przestaÅ‚o istnieć coÅ›, co można okreÅ›lić jako dobro wspólne.”


JeÅ›li sÅ‚owo „politycy” zamienić na „dziaÅ‚aczy”, a „spoÅ‚eczeÅ„stwo, gospodarkÄ™ i EuropÄ™” zamienić na: „uczestników życia jeździeckiego w Polsce i stan finansów tegoż jeździectwa” – to fragment ten pasuje jak ulaÅ‚ do naszej obecnej rzeczywistoÅ›ci.

  

Poważne problemy to choćby konieczność dokonania zmian w statucie. Podobno dziaÅ‚a komisja statutowa, która ma przygotować projekt tych zmian. Czy ktoÅ› sÅ‚yszaÅ‚ lub czytaÅ‚, jak te propozycje wyglÄ…dajÄ…? Do zjazdu zostaÅ‚o raptem miesiÄ…c, powinna siÄ™ już od dawna toczyć publiczna debata na temat owych propozycji. I co – cisza!

 

W tej kwestii, bo okÅ‚adanie siÄ™ maczugami, a wÅ‚aÅ›ciwie hakami, idzie na caÅ‚ego. Emocje sÄ… rozhuÅ›tane do poziomu nie notowanego wczeÅ›niej w naszym Å›rodowisku. JeÅ›li ktoÅ› nie przeforsuje teraz, aby zjazd byÅ‚ dwudniowy, z przeznaczeniem jednego dnia na sprawy personalne, a drugiego na statutowe, to idÄ™ o zakÅ‚ad, że kwestia zmian w statucie nie zdoÅ‚a wejść pod obrady. Zjazd bÄ™dzie zdominowany przez personalia i wybory. Bo ważniejsza jest „bezwarunkowa kapitulacja wroga” niż sport i treść naszej konstytucji.

Marek Szewczyk





Ten artykuł pochodzi ze strony HipoLogika Marka Szewczyka
https://hipologika.pl

URL tej publikacji:
https://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=91