Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Procenty

Nadesłany przez Marek Szewczyk 25.03.2016, 16:05:19 (2446 odsłon)

Pierwsza odsłona finału Pucharu Świata w ujeżdżeniu – konkurs Grand Prix, który nie liczy się do klasyfikacji PŚ, a jest jedynie rozgrzewką i decyduje o miejscach na liście startowej w GP Freestyle – za nami. Analiza wyników Beaty Stremler (Rubikon D) i Inessy Merkulovej (Mister X) daje ciekawy obraz.



Obie te pary spotkały się po raz pierwszy w bezpośredniej rywalizacji i lepsza okazała się Rosjanka. Nie jest to zaskoczeniem. Była poza zasięgiem (dla rywalek z grupy C) w walce o miejsce w rankingu olimpijskich i to już w tym pierwszym starciu w Goeteborgu potwierdziła. Ale warto zwrócić uwagę na liczby.

 

Najpierw fakty: Merkulova (Mister X) zajęła w GP  6. miejsce, a Beata Stremler (Rubikon D) – 13.

 

Polka została oceniona na 70,371%, a więc zaledwie o 2,389% mniej od niedawno ustanowionego rekordu życiowego w Grand Prix – 72, 760%. A dodajmy, że ustanowiony został na dobrze obsadzonych zawodach w Dortmundzie.

Tymczasem wynik Rosjanki z Goeteborga jest o 8,283% gorszy od jej rekordu życiowego, ustanowionego na lutowych zawodach w Moskwie, gdzie poza 11 Rosjankami, startowała jedna Białorusinka.

 

To najlepiej obrazuje, co warte są wyniki z Moskwy, które dały punkty do rankingu (tylko cztery najlepsze wyniki się liczyły) jej oraz jej siostrze, Marinie Aframeevej (koń Vosk), która po uzyskaniu tamże swojego rekordy życiowego wyprzedziła w rankingu olimpijskim nie tylko Polkę, ale także Ukrainkę Innę Logutenkovą (Don Gregorius).

Marek Szewczyk

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 25.03.2016, 16:19  Uaktualniono: 25.03.2016, 18:33
 Niestety Beata nie ustrzega sie błędów
Marku, niestety Beata Stremler nie ustrzegła się dzisiaj sporego błędu przy pierwszym piafie i to kosztowało ją nieco gorszy wynik. Myślę, że gdyby ustrzegła się tej wpadki, to końcowy wynik byłby lepszy, znacznie bardziej zbliżony do tych osiąganych ostatnio. Merkulova wygrała grupę C bezdyskusyjnie. "Pompowanie" jej wyniku np. w Moskwie nie razi aż tak bardzo jak to samo działanie w przypadku Ukrainki w Belgii i jej siostry, Aframeevej w Moskwie. W końcu pozycja Merkulovej w rankingu światowym nie wzięła się z powietrza. Pozdrawim. SD
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5