O konkursie i cenie na Al Jazeerę
Na stronie internetowej Agencji Nieruchomości Rolnych ukazało się (ale nie jest łatwo znaleźć) ogłoszenie o konkursie na prezesa Stadniny Koni Michałów. Można się zgłaszać do 20 września. ANR zastrzega sobie, że: Postępowanie kwalifikacyjne może być w każdym czasie i bez podania przyczyny zakończone bez wyłonienia kandydata.
Warto zwrócić uwagę na jeden z warunków, jakie musi spełniać kandydat na prezesa spółki w Michałowie. Otóż musi złożyć: Oświadczenie o co najmniej dziesięcioletnim stażu pracy, w tym co najmniej siedmioletnim stażu pracy na stanowisku kierowniczym.
Ten warunek wyklucza Annę Durmałę, która obecnie pełni obowiązki prezesa.
Nie żebym chciał toczyć o nią bój. Jedynie zwracam uwagę, jak Agencja Nieruchomości Rolnych sama sobie zaprzecza. Po odwołaniu bardzo doświadczonego i bardzo skutecznego prezesa, jakim był Jerzy Białobok, postawiła na mostku kapitańskim tego flagowego okrętu ANR kogoś, kto nigdy tam nie powinien się znaleźć. Z powodu braku potrzebnego doświadczenia i stażu menedżerskiego. Teraz ten błąd naprawia, ale jednocześnie mówi wyraźnie – poprzedni ruch, jeśli chodzi o obsadę stanowiska prezesa w SK Michałów, był błędem.
A co do pani Durmały – starała się – jak to określiła świetnie znająca michałowską stadninę pani Agnieszka Bojanowska – „nie sypać piasku w tryby dobrze funkcjonującego mechanizmu”. Nie zrobiła żadnego ruchu, po którym przyzwoici ludzie powinni zaprzestać podawać jej rękę (choć na finiszu o mało do tego nie doszło). Starała się przetrwać niczym bakteria (określenie kogoś innego, które mi się podoba). Nie przetrwała. I tyle jej historii w Michałowie.
Tajemnica?
A teraz z innej beczki. Nadal nie wiemy, za ile została sprzedana ostatecznie klacz Al Jazeera. Poniżej moja korespondencja w tej sprawie z ANR i z SK Janów Podlaski.
Pan Witold Strobel
Rzecznika prasowy ANR
Szanowny Panie,
Prezes SK Janów Podlaski potwierdził fakt sprzedaży klaczy Al Jazeera, ale odmówił podania ceny, za jaką została sprzedana, tłumacząc, że musi mieć zgodę ANR na jej podanie.
Pytam więc: za ile Al Jazeera została sprzedana? Lub proszę o wydanie zgody prezesowi Pietrzakowi na podanie ceny.
Marek Szewczyk
Oto odpowiedź:
Witam Panie Redaktorze,
w tej sprawie proszę zwracać się bezpośrednio do SK Janów.
Z poważaniem
Witold Strobel
rzecznik prasowy ANR
No to się zwróciłem:
Do Pana Sławomira Pietrzaka
Prezesa Stadniny Koni Janów Podlaski
Szanowny Panie Prezesie,
W trybie ustawy o prawie prasowym zwracam się z pytaniem, za jaką sumę została sprzedana klacz Al Jazeera?
Powołując się na Pańską odpowiedź, jakiej udzielił mi Pan telefonicznie na to pytanie, zwróciłem się w tej sprawie do Agencji Nieruchmości Rolnych. Załączam odpowiedź, jakiej mi udzielił rzecznik prasowy ANR, z której wynika, że Agencja nie ma nic do tego, czy prezes stadniny może udzielić odpowiedzi, czy nie. Wynika też, że Agencja nie zabrania Panu udzielenia odpowiedzi na to pytanie.
Proszę zatem o odpowiedź.
Z poważaniem
Marek Szewczyk
dziennikarz niezależny
Nie dostałem żadnej odpowiedzi
Marek Szewczyk
Autor | Wątek |
---|---|
Gość | Wysłano: 08.09.2016, 17:36 Uaktualniono: 09.09.2016, 9:31 |
RMF FM: stadnina koni w Michałowie była zarządzana prawidłowo
|
|
Autor | Wątek |
---|---|
Gość | Wysłano: 07.09.2016, 19:39 Uaktualniono: 07.09.2016, 19:51 |
17 października następna rozprawa senatora Dobrzyńskiego z SK Michałów o źrebaka
Diękuję za czujność i rzetelne dziennikarstwo, przywraca Pan wiarę w ludzi w tych szalonych czasach. Musimy pamiętać o SK Michałów, bo niejeden chyba chciałby zagarnąć to dobro narodowe dla siebie...? Wygórowane odszkodowanie za żrebaka metodą "próba ugody" to jeszcze mały pikuś, aż strach co i kto będzie próbował dalej ugrać...
Przypominam o rozprawie, Pana wcześniejszy wpis. Cytat: (poniedziałek 27 czerwca) w sądzie w Pińczowie odbyło się spotkanie w sprawie ugody między senatorem PiS Janem Dobrzyńskim a Stadniną Koni Michałów. Chodzi o odszkodowanie za padłego źrebaka; pisałem o tym szczegółowo 9 marca w tekście pt. „Potyczki senatora z arabiarzami”. Senator Dobrzyński nie stawił się w sądzie, a jedynie przysłał pismo, w którym prosił o odroczenie. Jako uzasadnienie podał: „zmiany organizacyjne w stadninie oraz czas na konsultacje z fachowcami”. Ponieważ druga strona, czyli stadnina reprezentowana przez radcę prawnego, nie powiedziała „nie”, sąd wyznaczył kolejny termin - 17 października o 13:00. Działania obu stron są czytelne. Gra na czas. Liczenie na to, że sprawa przyschnie, ludzie i media zapomną, a wówczas będzie można bez rozgłosu zadośćuczynić Panu Sentatorowi. W końcu brał bardzo aktywny udział w „dobrej zmianie” w polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej i zapłata za to należy mu się jak psu zupa. W każdym razie w jego i jego kolesiów mniemaniu. Jeśli chodzi o media i zapomnienie – to Panie Senatorze niedoczekanie! Wpisuję 17 października do kalendarza i czekam. Będę wpisywał i następne terminy, jak będzie trzeba to i do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej. Jeśli zapłata za niegodne czyny nastąpi, świat się o tym dowie. Obiecuję to Panu! |
|
Autor | Wątek |
---|---|
Gość | Wysłano: 07.09.2016, 14:10 Uaktualniono: 07.09.2016, 15:02 |
O konkursie i cenie na Al Jazeerę
Panie Marku z drugiej strony Jerzy Białobok podobno ma ostatnia sprawę 13 września a jeśli wygra to może powróci więc Agencja zabezpiecza się stwierdzeniem że postępowanie kwalifikacyjne może być bez podania przyczyny zakończone bez wyłonienia kandydata, może wcale nie jest pewna wygranej a Pani Anna została tu na własną prośbę kozłem ofiarnym tylko na chwilę aby Agencja mogła poczyścić swoje brudy, co nie do końca się udało znanemu Senatorowi. Co do Al Jazeery skoro jest lista poliszynela to wygląda na to że to olejne śmierdzące jajko w tej rozgrywce. Agencja sprzedała konie za pół ceny i nie ma się czym szczycić. A uzyskany dochód z Aukcji wcale nie jest taki średni bo przez te 14 lat nastąpiła spora inflacja. Wtedy najniższe wynagrodzenie było coś koło 700 zł netto ( chyba nawet niecałe) a aktualnie 1200.Tak więc dochodem też nie ma się czym chwalić. Wynieśli pół darmo konia razem z kopytami.
|
|