Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Nie „może podważać”, a podważa

Nadesłany przez Marek Szewczyk 12.09.2016, 6:50:00 (7668 odsłon)

8 września na stronie internetowej radia RMF FM (RMF 24 – Fakty – Polska) pojawiła się informacja, że reporter tegoż Radia dotarł do wyników audytu przeprowadzonego w Stadninie Koni Michałów. W nagłówku do tej informacji możemy przeczytać:

 

Stadnina koni arabskich w Michałowie była zarządzana prawidłowo, bez naruszenia żadnych przepisów - wynika z audytu, do którego dotarł reporter RMF FM. Audyt został zlecony przez Agencję Nieruchomości Rolnych, krótko po głośnym odwołaniu wieloletniego prezesa prestiżowej hodowli Jerzego Białoboka. Agencja dostała wyniki w czerwcu, ale ich nie ujawniła.

 

A dalej, że:

Podsumowanie właściwie wszystkich punktów audytu kończy się sformułowaniami typu „nie stwierdzono nieprawidłowości albo brak istotnych uchybień”. Warto przypomnieć powody odwołania prezesów stadnin - wymieniano między innymi konstruowanie umów z partnerami zagranicznymi w taki sposób, że nie zabezpieczały interesów polskich podmiotów i ograniczały możliwości dochodzenia roszczeń. Chodziło między innymi o umowy dzierżawy koni. Z audytu wynika, że w tym zakresie nie było nieprawidłowości. Stadnina w Michałowie pod kierownictwem Jerzego Białoboka dobrze prowadziła też księgi i rachunkowość oraz prawidłowo składała sprawozdania z działalności. To wszystko może podważać zasadność odwołania Białoboka.

 

Ponieważ mnie też udało się dotrzeć do tego audytu, powiem tak: nie zgadzam się z dziennikarzami z RMF 24 tylko co do ostatniego zdania. To nie jest tak, że wyniki audytu mogą podważać zasadność odwołania Jerzego Białoboka. One podważają tę krzywdzącą i niesprawiedliwą decyzję władz Agencji Nieruchomości Rolnych firmowaną i popieraną przez ministra Krzysztofa Jurgiela



Raport zewnętrznej firmy BDO Sp. z o.o. liczy 50 stron. Nie chcę zanudzać Państwa przekopiowaniem całego raportu, ale w razie jakichś szczegółowych pytań, mam go w szufladzie i mogę służyć dalszymi informacjami. Chętnie go udostępnię zwłaszcza innym mediom i dziennikarzom, jeśli ktoś chciałby się z nim zapoznać. Trzeba bowiem pokazywać zakłamanie ministra Jurgiela i kierownictwa Agencji Nieruchomości Rolnych. Zamówiły audyt w nadziei, że wykaże coś, co pomogłoby uzasadnić zwolnienie Jerzego Białoboka. Kiedy z tej wielkiej chmury spadło zaledwie kilka kropel deszczu, ANR schowała audyt do szuflady, bo ujawnienie go pokazywałoby, że nie było żadnych podstaw do odwołania prezesa Białoboka.

  

Przytoczę tylko – podobnie jak RMF 24 - „Podsumowanie” i kilka najistotniejszych fragmentów z dwóch obszarów, które kontrolujących interesowały najbardziej, czyli współpraca stadnin z firmą Polturf oraz dzierżawy koni.

 

Podsumowanie

A. Ocena systemu księgowości pod kątem zgodności z obowiązującymi przepisami:

 

Przedmiotem analizy była zgodność systemu rachunkowości z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa oraz jakość wewnętrznych procedur dotyczących udzielania zamówień. W zakresie zgodności systemu rachunkowości z obowiązującymi przepisami nie stwierdzono nieprawidłowości. Spółka nie opracowała jednolitych procedur wewnętrznych dotyczących udzielania zamówień.

 

B. Ocena ujęcia operacji dotyczących kluczowych umów w księgach rachunkowych, w tym umów z kontrahentami zagranicznymi:

  

Przedmiotem analizy szczegółowej były umowy obowiązujące w 2015 r., za wyjątkiem umów dzierżawy koni, dla których rozszerzono okres analizy o lata 2013, 2014. W ramach przeprowadzonych prac za kluczowe przyjęto następujące kryteria:

• w przypadku umów związanych z hodowlą koni przeanalizowano umowy kierując się kryterium wartościowym (umowy z kontrahentami, z którymi rozrachunki w 2015 r. przekraczają 100 tys. zł brutto) , jak i istotnym - w ocenie badających - znaczeniem dla hodowli;

• w przypadku pozostałych umów zastosowano kryterium wartościowe - umowy z kontrahentami, z którymi rozrachunki w 2015 r. przekraczają 100 tys. zł brutto;

• za kluczowe uznano również umowy związane z dysponowaniem majątkiem Spółki (bazując na puli umów udostępnionych przez Spółkę).

 

W toku prac analitycznych nie stwierdzono nieprawidłowości wynikających z ujęcia umów w księgach.

 

C. Ocena kompletności ujęcia operacji w księgach:

  

W zakresie kompletności ujęcia operacji w księgach nie stwierdzono istotnych uchybień.

  

D. Ocena właściwej klasyfikacji kosztów:

  

Klasyfikacja kosztów dla celów sprawozdawczości zgodnej z ustawą o rachunkowości jest prawidłowa. Spółka nie opracowała i nie wdrożyła sytemu pozwalającego na pełne ujecie kosztów w podziale na poszczególne rodzaje produkcji rolnej na potrzeby sprawozdawczości do Agencji Nieruchomości Rolnych.

  

E. Ocena systemu kontroli wewnętrznej w zakresie zawierania umów, ujmowania przychodów, zatwierdzania i klasyfikacji kosztów, ujęcia ostatecznego rozliczenia przychodów i kosztów:

  

W Spółce nie powołano odrębnej komórki kontroli wewnętrznej. Nie zidentyfikowano obszarów, w których stwierdzono by, że nie spełniają wymogów prawa.

Na podstawie analizy rejestru delegacji zwracamy uwagę, że niektóre wyjazdy służbowe Prezesa Zarządu w 2015 r. nie zostały w nim odnotowane.

 

Analiza ekonomicznych aspektów umowy z firmą Polturf

 

Ta część raportu liczy aż 18 stron i ma aż 6 podrozdziałów. Ta część interesowała mnie najbardziej. Dlaczego? Pamiętamy chyba wszyscy, jak minister Jurgiel grzmiał na konferencjach prasowych o nienależnych zyskach firmy Polturf, o wspólnym okradaniu skarbu państwa przez Polturf i stadniny. A jak to wygląda z punktu widzenia firmy audytorskiej?

 

Najdłuższy jest pierwszy podrozdział pt. Historia współpracy z firmą Polturf S.C. oraz kontynuującą współpracę firmą Polturf Barbara Mazur od 2000 roku. Nie widzę sensu przytaczania drobiazgowego opisu, jak to wyglądało w poszczególnych latach, ale na jedno warto zwrócić uwagę. Wbrew kłamstwom niektórych dziennikarzy i mediów, wybór firmy nastąpił w drodze przetargu. Oto dowód:

 

W dniu 8 listopada 2000 roku Prezesi Zarządów-Dyrektorzy Spółek Stadnina Koni Janów Podlaski Sp. z o.o., Stadnina Koni Michałów Sp. z o.o. oraz Stado Ogierów Białka Sp. z o.o. zawarli porozumienie, na mocy którego postanowili współpracować w zakresie wyłonienia organizatora Dni Arabskich w 2001. Strony porozumienia zgodnie ustaliły, że wyłonienie nastąpi w drodze publicznego zaproszenia do rokowań. Pełnomocnikiem do prowadzenia rokowań został Prezes Stadniny Koni Janów Podlaski – Pan Marek Trela. Oferty miały być rozpatrzone przez komisję składającą się z przedstawicieli zainteresowanych Spółek oraz przedstawiciela Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa OT Warszawa.

W rezultacie przeprowadzonego postępowania wyłoniono organizatora imprezy, którymi zostali „Polturf” spółka cywilna oraz Spin Communications Sp. z o.o.. W dniu 10 stycznia 2001 roku została podpisana umowa na zorganizowanie w 2001 roku trzech imprez: Polskiego Narodowego Pokazu Koni Arabskich, Aukcji na Konie Czystej Krwi Arabskiej – Pride of Poland oraz Arabskiego Dnia Wyścigowego. Umowa została podpisana przez wszystkich zainteresowanych. /…/ Wynagrodzenie Organizatorów wynosiło 6% od sumy netto uzyskanej ze sprzedaży koni podczas imprez oraz 80% nadwyżki pomiędzy wpływami od sponsorów a kosztami zorganizowania i przeprowadzenia imprezy.

  

W drugim podrozdziale pt. Model wzajemnych rozliczeń znajdziemy taką o to ocenę tych relacji:

Konstrukcja umów z Organizatorem od 2002 roku w praktyce oznaczała outsourcing usługi polegającej na organizacji imprezy z pełnym przeniesieniem na Organizatora ryzyka biznesowego związanego z jej organizacją. Wszystkie przychody i koszty pozostawały po stronie organizatora imprezy.

Wprowadzono na trzy lata (2010, 2011, 2012) pewien mechanizm zabezpieczający interes Organizatora, nie był to jednak mechanizm gwarantujący, że Organizator na pewno nie poniesie straty z tytułu przedsięwzięcia. Mechanizm ten gwarantował jedynie minimalny przychód z tytułu należnej prowizji dla Organizatora, nie odnosił się w żaden sposób do ewentualnie poniesionych kosztów organizacji.

 

A na koniec tego podrozdziału:

W trakcie prowadzonego przez BDO audytu na podstawie udostępnionych dokumentów i informacji nie stwierdzono nierzetelnego wywiązywania się z umowy w zakresie modelu wzajemnych rozliczeń lub nieprawidłowości wynikających z przyjętego rozwiązania.

 

Wysokość prowizji

A oto wnioski firmy BDO w tej części analizy:

  

Podsumowując zakres organizowanej imprezy i koszty ponoszone przez Organizatora bez jakiejkolwiek formalnej gwarancji ich zwrotu w przypadku braku chętnych na nabycie oferowanych koni, wynagrodzenie prowizyjne można przypisać formule „Success fee” – która jest swoistą premią od sukcesu i jest powszechnie stosowana między kontrahentami gdzie poza celem ogólnym zdefiniowany jest cel dodatkowy w postaci zawarcia transakcji na najbardziej korzystnych warunkach. W wypadku aukcji celem dodatkowym jest taki dobór uczestników aby konie oferowane przez Stadniny oraz hodowców indywidualnych osiągnęły jak najwyższe ceny sprzedaży.

Zgodnie z informacjami uzyskanymi od Pana Mateusza Leniewicz–Jaworskiego prowizje za czynności agenta pośredniczącego w transakcjach sprzedaży koni kształtują się pomiędzy 10% a 30%, przy czym górna granica charakterystyczna jest dla rynku amerykańskiego.

  

W ocenie BDO można jednak było rozważyć zasadność wprowadzenia progów w zakresie wysokości prowizji względem wartości sprzedanych koni (im większa wartość sprzedaży, tym niższy poziom procentowy prowizji). Zwracamy jednak uwagę, że rozwiązanie takie nie musiało być efektywne, ze względu na malejący poziom prowizji może działać demotywująco na beneficjenta prowizji.

 

Raport powykonawczy

Zgodnie z umową firma Polturf musiała każdorazowo przedstawiać stadninom raport powykonawczy, a termin jego sporządzenia został określony na 30 listopada. Trzeba uczciwie powiedzieć, że w tej części firma BDO sformułowała zastrzeżenia. Oto one:

 

Istotną wadę miała również konstrukcja umowy w zakresie definicji dwóch terminów: określonego w §11 pkt 3 czasu do ewentualnego rozwiązania umowy na rok przyszły (60 dni od zakończenia Imprezy – praktycznie byłby to termin do 20 października) oraz terminu przedstawienia raportu powykonawczego – 30 listopada – na podstawie którego można dokonać weryfikacji finansowych efektów Imprezy. Takie ustawienie w czasie – najpierw decyzja o kontynuacji a dopiero po niej weryfikacja efektów finansowych dotychczasowych działań formalnie uniemożliwiało podejmowanie racjonalnych decyzji na temat dalszej współpracy z firmą Polturf.

 

Umowy dzierżawy koni

A oto co firma BDO napisała w raporcie na powyższy temat:

 

Zgodnie z informacjami Spółki wydzierżawianie i dzierżawy koni były praktykowane przez stadninę od wielu lat. W wcześniejszych latach dotyczyły one niemal wyłącznie ogierów. Dzięki takim dzierżawom możliwe było wprowadzenie do hodowli nowej, obcej krwi, a co za tym idzie - poszerzenie puli genetycznej w stosunkowo niewielkiej populacji koni czystej krwi arabskiej. Dzięki dzierżawom udało się uniknąć nadmiernego spokrewnienia, jak również doczekać wielu czempionów.

 

Od kilku lat, w związku z rozwojem nowych technologii w medycynie weterynaryjnej, coraz mniejsze znaczenie ma dzierżawa ogierów, ponieważ rozwinął się handel nasieniem, zarówno mrożonym, jak i świeżym. Zaczęła się natomiast rozwijać możliwość dzierżaw klaczy. Dzierżawca - w ramach rekompensaty za promocję klaczy, przygotowanie, trening i wystawienie na czempionatach - często ma możliwość pobrania od niej zarodków.

 

Liczbę możliwych do pobrania zarodków określa umowa dzierżawy. Kopia umowy dzierżawy dostarczana jest równocześnie do ksiąg stadnych dzierżawcy i wydzierżawiającego. Dzierżawca nie może zarejestrować w księdze stadnej więcej źrebiąt, niż określa to umowa. A bez wpisu do księgi stadnej urodzone źrebię nie ma wartości.

Ze względu na fakt, że umowa realizowana jest w miejscu przebywania klaczy, urodzone źrebięta wpisywane są do księgi stadnej w kraju urodzenia, w przypadku pobranych zarodków obowiązują przepisy księgi stadnej danego kraju. Spółka ma możliwości weryfikacji danych otrzymanych od dzierżawcy o urodzonych źrebiętach w księdze stadnej dzierżawcy.

 

Zgodnie z uzyskanymi informacjami dzierżawy koni były realizowane w trybie zaproszenia skierowanego do wybranych stadnin. Przy wyborze istotnymi kryteriami były: miejsce do którego trafi koń, trener oraz możliwości promocyjne kontrahenta. Umowy przewidywały, że pełne koszty utrzymania, uczestnictwa w pokazach i promocji ponosi wydzierżawiający.

  

A potem jest szczegółowy opis warunków dzierżawy takich ogierów, jak:  Esparto, El Omari, Equator czy Morion.

 

Ponieważ warunki dwuletniej dzierżawy młodego, 3-letniego (w momencie rozpoczęcia dzierżawy) Moriona zdradziła już ANR, próbując „pogrążyć” Jerzego Białoboka, przypomnijmy, jak to wyglądało (pisałem o tym 15 kwietnia w artykule pt. „O kontrakcie na Moriona i nie tylko”.

Dzierżawca, czyli katarska stadnina Al Thumama, zapłaciła jednorazowo (z góry, te pieniądze są już na koncie spółki) 200 tysięcy euro. W trakcie dzierżawy ogier w 2015 r. został Czempionem Świata Ogierów Młodszych w Paryżu (nagrody honorowe) oraz w 2016 r. Czempionem Ogierków Młodszych International Arabian Horse Show w Katarze – jak można wyczytać w raporcie. Warto dodać, że ta świetna promocja ogiera odbyła się na koszt dzierżawcy. A co on z tego miał, poza mołojecką sławą?

 

W 2016 roku dzierżawca będzie miał prawo pokryć 10 klaczy swojej własności. W 2017 roku dzierżawca będzie miał prawo pokryć dowolną liczbę klaczy swojej własności. W 2017 roku dzierżawca będzie oferował na sprzedaż wszystkie zewnętrzne stanówki w cenie 5 000 EUR za stanówkę. Z tych 5 000 EUR, 50 % będzie przekazywane wydzierżawiającemu. Dzierżawca nie ma prawa zamrozić nasienia ogiera.

 

A jakąż to wielką nieprawidłowością próbowała „pogrążyć” Jerzego Białoboka ANR: Wszelkie decyzje dotyczące dziennego utrzymania, transportu i wystawiania ogiera na pokazach muszą być zatwierdzone przez p. Jerzego Białoboka. Wybór prezentera musi być zatwierdzony przez p. Jerzego Białoboka.

 

No faktycznie, powinno być zapisane, że zatwierdzającym powinien być prezes spółki, a nie imiennie Jerzy Białobok. Przecież prezesem nie jest się dożywotnio, o czym się boleśnie przekonał. Ale czy można się dziwić, że nie pomyślał, że w trakcie dzierżawy Moriona to już nie on będzie prezesem? Przecież ten kontrakt to mistrzostwo świata. To dowód, jak świetnym menedżerem jest Jerzy Białobok. A cały raport firmy audytorskiej to tylko potwierdza. Same: „nie stwierdzono nieprawidłowości albo brak istotnych uchybień” i kilka trzeciorzędnej wagi zastrzeżeń.

Co z was za ludzie?

Panowie – zwracam się do ministra Krzysztofa Jurgiela, prezesa ANR Waldemara Humięckiego, dyrektora zespołu właścicielskiego (obecnie już wiceprezesa ANR) Andrzeja Sutkowskiego – czy rano możecie bez odrazy patrzeć w lustro, jak się golicie? Jacy z was ludzie, politycy, decydenci, że skrzywdziliście człowieka, który zasługuje na pochwały i ordery, a nie na dymisję. Jaki sygnał wysyłacie do wyborców PiS: nieważne, jak świetnie ktoś zarządza firmą, jak zechcemy to odwołamy każdego. Bo my jesteśmy przy władzy i możemy robić, co się nam rzewnie podoba. Ale poczekajcie. Prędzej czy później wyborcy wam rachunek wystawią.

  

A wracając do Jerzego Białoboka. Jutro, czyli 13 września, ogłoszenie werdyktu w sądzie o przywrócenie go do pracy. A nawet jeśli sąd uzna, że nie ma podstaw do nakazania ANR, aby przywróciła do pracy Jerzego Białoboka, to powinien on złożyć papiery w konkursie na prezesa SK Michałów. Kwalifikacje ma wyśmienite, a audyt firmy BDO wykazał czarno na białym, że prawo moralne także. Jurku – startuj!

Marek Szewczyk

 

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.09.2016, 7:56  Uaktualniono: 13.09.2016, 11:11
 Odp.: Nie „może podważać”, a podważa
"Prędzej czy później wyborcy wam rachunek wystawią." ? W to na logikę nie wierzę, bo słabością demokracji jest to, że rządzi większość, a większość jest prosta, głupia i otumaniona serwowaną przez media
papką, przez co łatwa do zmanipulowania (np. kłamstwem o zamachu smoleńskim, czy kiełbaską wyborczą o nazwie "500+"). Więc nie wierzę. Ale mimo to mam nadzieję.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 12.09.2016, 14:00  Uaktualniono: 12.09.2016, 14:07
 Wątek
Panie Marku - mam pytanie i prośbę by poszukać audyt, czy też audyty zrobione w Janowie. Chyba się władzy gdzieś "zapodziały". Wiemy już, że największym zarzutem dla p.Treli była umowa z Polturfem, która - jak się okazuje jest zapisana prawidłowo, w sposób mobilizujący organizatora do dbania o jak największe zyski, czy sprzedaż koni po możliwie najwyższej cenie. Chcielibyśmy zobaczyć wnioski z audytu z innych obszarów w Janowie. "zagubienie" audytu z Janowa (podobnie jak to było z tym michałowskim) pozwala przypuszczać że wnioski w nim zawarte są podobne.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 12.09.2016, 13:52  Uaktualniono: 12.09.2016, 13:52
 Grażyna
Proponuję poprosić do programu "rozmowa ściśle jawna" panów Humięckiego i Tylendę, by odwołali swoje liczne kłamstwa i pomówienia wobec p.Treli, Białoboka i Stojanowskiej... by przeprosili i POPROSILI ich o powrót do pracy...
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 12.09.2016, 12:02  Uaktualniono: 12.09.2016, 13:52
 odnosnie golenia
Redaktorze Marku.Jesteś pewny ,ze oni się już golą ? Pozdrawiam .Jacek
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 12.09.2016, 9:36  Uaktualniono: 12.09.2016, 9:53
 Zgodnie z przewidywaniami
Życie. Wyszło, co zapewne większość koniarzy podejrzewała od samego początku-że wszystko działo się zgodnie z prawem, ale to jest tak jak z krzyczącym tytułem na pierwszej stronie i-następnie-sprostowaniem, zamieszczonym drobnym druczkiem na ostatniej. Gdyby kontrola wykazała jakiekolwiek nieprawidłowości, wszem i wobec trąbiono by o konferencji prasowej w tej kwestii, natomiast taki (niepotrzebny) raport-ląduje w szufladzie. Dokładnie-władza robi, co jej się żywnie podoba. Wyborcy wystawią PIS rachunek? Być może.Pod warunkiem, że będą potrafili się przyznać do błędu-a jeśli w tej kwestii wezmą przykład ze swych rządzących-cóż, nie wróżę sukcesu... Powodzenia życzę byłemu prezesowi Michałowa, by wrócił do tego, co robił znakomicie i czekam na dalsze doniesienia z "frontu". Pozdrawiam, Edyta S.
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5