Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Jeszcze jeden skutek „dobrej zmiany”

Nadesłany przez Marek Szewczyk 28.09.2016, 15:12:38 (6430 odsłon)

W tym roku polskie konie arabskie wróciły z Akwizgranu na tarczy. Poprzednio wygrywały 9 razy Puchar Narodów oraz 6 razy Puchar Hodowców. Tym razem nie tylko te tytułu dostały się w inne ręce (Puchar Narodów – Zjednoczone Emiraty Arabskie, Puchar Hodowców – Belgia). Słabo było też w czempionatach. Choć do finałów dostało się 9 koni polskiej hodowli, medalowe miejsce wywalczył tylko jeden - wyhodowany w SK Michałów El Emado (QR Marc – Emanda), który został wiceczempionem w kategorii… wałachów.

Dlaczego konie z Polski wypadły tak słabo w tym roku?



Przecież w stawce koni, jakie pojechały do Akwizgranu, były takie gwiazdy, jak: Wieża Mocy, Pustynia Kahila czy Poganin. Czy nagle straciły urodę, bukiet arabski?

Odpowiedź jest prosta. Konie te nie były należycie przygotowane do tego pokazu.

  

Pamiętajmy, że pokazy koni arabskich mają w sobie coś z zawodów sportowych. Trzeba się do nich przygotowywać. Trzeba po prostu trenować przed pokazem. I tu coś się popsuło w stosunku do tego, z czym mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Jeśli chodzi o Janów Podlaski wytłumaczenie jest prostsze – z pracy w stadninie (na znak protestu przeciwko „dobrej zmianie”) zrezygnowali Paweł Kozikowski i jego partnerka Joanna Wojtecka. On, jeden z najlepszych prezenterów koni arabskich w Polsce, ona wspaniale dbająca o konie w stajni i kierująca procesem ich treningu. To była duża strata dla stadniny. Takich fachowców nie jest łatwo zastąpić.

 

Ale co z Michałowem? Przecież tam nie nastąpiła zmiana załogi. Główny prezenter Mariusz Liśkiewicz nie odszedł z pracy. Dlaczego więc michałowskie konie też wypadły słabiej niż można było oczekiwać?

 

Pańskie oko konia tuczy – mówi stare polskie przysłowie, pasujące jak ulał do zaistniałej sytuacji. Wracając do sportowego porównania. Prezenter pracujący z koniem na co dzień, jest jak trener konkurencji. Ale nad tymi trenerami, bo jest ich więcej, jest trener-koordynator. Ktoś, kto się na tym świetnie zna i potrafi oceniać i nadzorować pracę trenerów. Potrafi od nich wymagać, bo wiadomo, jak się nie wymaga, pracownicy zaczynają się opuszczać w pracy.

Tymi trenerami-koordynatorami byli Jerzy Białobok i Marek Trela. Gdy ich zabrakło, ich następcy nie potrafili już tak skutecznie jak oni wykonywać tej nadzorczej roli. Nie potrafili wymagać. Zabrakło "pańskiego oka" na każdym etapie: od wytypowania składu, przez przygotowanie kondycyjne i organizację podróży, po prezentację na ringu.

  

To jeszcze jeden dowód, że „dobra zmiana” w hodowli koni arabskich przyniosła jedynie straty. Nie ma w Polsce takiej klasy fachowców, jak Białobok i Trela. Jak widać po wynikach pokazu w Akwizgranie, nikt nie potrafi ich zastąpić. Nikt nie potrafi utrzymać takiego poziomu tej branży (mam na myśli i wyniki aukcji i wyniki pokazów, bo wyniki hodowli będzie można ocenić dopiero za kilka lat), na jakim znajdowała się ta hodowla, kiedy nią kierowali panowie Białobok i Trela.

A my możemy na to wszystko tylko patrzeć i bezsilnie zgrzytać zębami.

Marek Szewczyk 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.10.2016, 18:49  Uaktualniono: 14.10.2016, 19:09
 Nowy prezes Michałowa
Info z portalu polskie araby 29.09:
"Nowym prezesem SK Michałów został Maciej Paweł Grzechnik (lat 54), doktor nauk rolniczych o specjalności zootechnika, pochodzący z Ełku. Witryna ANR podaje w uzasadnieniu: „W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej kandydat wykazał się znajomością przepisów funkcjonowania spółek prawa handlowego, przepisów finansowo-księgowych, znajomością oraz wiedzą w zakresie działalności spółki. Przedstawił najlepszą koncepcję prowadzenia Stadniny Koni Michałów sp. z o.o.”.

Dr Maciej Paweł Grzechnik oświadczył również, że zamierza zatrudnić na stanowisku specjalisty ds. hodowli koni arabskich Hannę Sztukę (Agricola Farm). "Wczoraj otrzymałam od nowego prezesa Michałowa dr Macieja Grzechnika propozycję objęcia stanowiska dyrektora do spraw hodowli koni i bydła, którą przyjęłam" – potwierdza Hanna Sztuka."

Panie Marku, jakiś komentarz? To dobrze rokująca zmiana czy tylko "dobra zmiana"?
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 8:26  Uaktualniono: 29.09.2016, 13:33
 Odp.: Jeszcze jeden skutek „dobrej zmiany”
Już dawno Pani Izabella Pawelec i Pani profesor Krystyna Chmiel odkryły niezwykły fenomen. Polskie konie arabskie zdobywały najwyższe światowe laury występując pod szyldem dzierżawionych te konie arabskich stadnin. Z chwilą gdy wracały do Janowa czy Michałowa, te same konie nagle traciły swe walory w oczach międzynarodowych jurorów. Jak powszechnie wiadomo, powodzenie na światowych pokazach zależy od różnych innych czynników niż sama uroda konia, jego przygotowanie oraz prezentacja. Niestety,ten sezon nawet najlepsze konie z Janowa i Michałowa muszą spisać na straty z wiadomych względów, czyli bojkotu sędziów. Co do kolejnych "niezastąpionych", tj. Pani Joanny Wojteckiej i Pana Pawła Kozikowskiego, Ci państwo byli mało lubiani w Janowie i nikt nie pragnie ich powrotu. Sugestia, że bez nich janowskie konie są zaniedbane jest po prostu niesprawiedliwa i obraźliwa dla pracowników SK Janów Podlaski.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 6:03  Uaktualniono: 29.09.2016, 7:32
 sport
A po achen nowe informacje i teraz zastanawiam sie czy tym razem nie ma w tym złośliwości . A wiedz przyszle zawody a dokładniej mistrzostwa Europy koni arabskich zamiast odbywać sie w Polsce na 200 lecie Janów odbędą sie w Austrii a żeby tego bylo malo to termin jest wyznaczony prawdopodobnie równolegle z pokazem narodowym w Polsce i aukcja. Czyli okolo 15 par z Polski nie zobaczymy w Austrii.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 28.09.2016, 18:32  Uaktualniono: 28.09.2016, 19:39
 Tak
Prezesi byli zadbali o to by nastepcy lub ewentualnego zastepcy nie bylo
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 28.09.2016, 17:41  Uaktualniono: 28.09.2016, 18:22
 A gdzie potencjalni nastepcy?
Panów MT i JB zmiotła "dobra zmiana", ale co by było dalej, gdyby powodem ich odejścia był po prostu ich wiek czy jakiś wypadek losowy? Gdzie potencjalni następcy? Dyrektor Krzyształowicz pierwszy raz trafił do Janowa jako 22-letni student, a dyrektorem został po latach terminowania. Dyr. Trela jako 25-letni weterynarz; hodowcą został po kolejnych 17 latach, a dyrektorem 5 lat później. Z kolei dyr. Białobok został dyrektorem po 20 latach w Michałowie (opieram się tu na datach z Wikipedii). No a gdzie ich naturalni następcy? Czy był ktoś, kto uczyłby się od nich zawodu? Jakos nie słyszę, by ktoś taki istniał...
Czytałam gdzie w necie, ze żaden z nowych kandydatów na stołek w Michałowie, choć każdy po zootechnice, nie jest odpowiedniej jakości fachowcem. No ale nic w tym dziwnego, nie znajdą się tacy fachowcy, jeżeli zabrakło takich osób w otoczeniu byłych prezesów. Panie Redaktorze, zna Pan realia w stadninach arabskich, czy rzeczywiście nie było nikogo takiego u boku byłych szefów?
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 28.09.2016, 21:04  Uaktualniono: 28.09.2016, 22:00
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
Niech pani/pan będzie poważny/poważna:/ "Dobra zmiana" nie szukała godnego następcy tylko nerwowo zwalniała stołek dla kogoś ze swoich szeregów. I znalazła. PiS chciał pokazać, że byle kto może zastąpić szefa stadniny. Pokazał, źe szefa zastąpił byle kto.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 6:50  Uaktualniono: 29.09.2016, 7:33
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
"PiS chciał pokazać, że byle kto może zastąpić szefa stadniny."
No w taką teorie spiskową to ja nie wierzę. Z lektury tego blogu wnioskuje, ze było tak: osoby skonfliktowane z prezesami (np. o odszkodowanie za źrebaka) podpowiedzieli swoim kumplom z PIS, że warto by zamienic opornych prezesów na nowych wspólpracujących. Tyle, że wylano przy okazji przysłowiowe dziecko z kąpielą, bo się zrobił miedialny szum, a na dodatek okazało się, że zarządzanie stadniną nie jest tak proste jak np. prowadzenie szkółki jeździeckiej dla dzieci.
O niewystarczająco fachowych kandydatach w obecnym konkursie napisały media, a ja tylko podzieliłam się obawą, że gdy w końcu skończy sie "dobra zmiana, to dalej nie będzie dobrych kandydatów na te stanowiska, bo takich osób może zwyczajnie nie ma z powodów jak w moim poprzednim wpisie.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 6:51  Uaktualniono: 29.09.2016, 7:33
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
Też się zastanawiałam, czy dyrektorzy nie szkolili już swoich następców. Obaj w sumie zbliżają się do emerytury. Panu Białobokwi został chyba jeszcze tylko jakiś rok pracy.
Możliwe, że tacy następcy byli, ale faktycznie to nie ich szukała "dobra" zmiana. Na stołku mieli się znaleźć zasłużeni dla partii działacze, co okazało się katastrofalne w skutkach.
Teraz partia próbuje znaleźć kompromis, znaleźć takich kandydatów, którzy choć jakie takie pojęcie o hodowli koni mają, ale też takich, którzy będą wierni i nie będą przeszkadzać w partyjnych interesach w stadninach. Widać to chociażby po zachowaniu obecnych / nowych prezesów SK Michałów i SK Janów Podlaski.
Czy w takiej sytuacji, nawet będąc wyszkolona przez dyr. Trelę lub dyr. Białoboka, nawet widząc, że szuka się ludzi z kwalifikacjami, startowałabym w konkursie? Szczerze mówiąc, mając moje własne dobro, jako specjalisty i osoby, która będzie potrzebować dobrej opinii w środowisku koniarzy w przyszłości na względzie, nie startowałabym. Wręcz szukałabym inych opcji zatrudnienia lub uznała, że odczekam te 3 lata z nadzieją, że po kolejnych wyborach sytuacja się unormuje i dyrektorowanie w Janowie i Michałowie będzie znów coś znaczyć. Pewnie dopiero wtedy bym wyszła z ukrycia.
Oczywiście to wszystko spekulacje, bo jak zaznaczyłam na początku, pojęcia nie mam, czy obaj dyrektorzy szkolili swoich następców :)
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 8:52  Uaktualniono: 29.09.2016, 13:33
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
A tak w ogóle czy prezesi stadnin mieli w zakresie obowiązków szkolenie następców? O tym powinna myśleć ANR . Czy ANR przewidziała w strukturze stadnin stanowiska na których taki potencjalny następca mógłby być zatrudnionym - czy może miał być to staż z urzędu pracy......
A tak wygląda że w MIchałowie mamy kolejnego "fachowca". Dno i wiele, wiele metrów pokładu mułu. tragedia
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 29.09.2016, 19:54  Uaktualniono: 29.09.2016, 21:25
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
Co to za dziwne pytania o następców ? Nawet gdyby byli przygotowywani , uczeni ( a może są ? ) to przecież nie mają żadnych szans w konkursach organizowanych przez Dobrą Zmianę .
Bardzo więc proszę o nie czynienie jakiś wydumanych zarzutów
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 30.09.2016, 10:07  Uaktualniono: 30.09.2016, 13:32
 Odp.: A gdzie potencjalni nastepcy?
A M. Helak? A A. Stefaniuk?
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5