Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

No to już wiemy

Nadesłany przez Marek Szewczyk 29.10.2016, 10:43:02 (2341 odsłon)

W ostatnich dniach wyjaśniły się dwie kwestie dotyczące zbliżającego się zjazdu sprawozdawczo-wyborczego PZJ. Po pierwsze – Marta Kaczyńska nie zamierzała i nie zamierza kandydować na prezesa PZJ. Po drugie – Ministerstwo Sportu i Turystyki wypowiedziało się na temat terminu zjazdu.



W pierwszej kwestii mamy jasność, gdyż koledzy ze „Świata Koni” zadali pytanie w sprawie ewentualnego kandydowania bezpośrednio Marcie Kaczyńskiej. Pani Marta stwierdziła:

Prawdą jest, że angażuję się w sprawy jeździectwa i koni, ale powoduje mną jedynie miłość do zwierząt i przekonanie, że należy ten piękny sport wspierać,

po czym jednoznacznie potwierdziła, że kandydowania na prezesa PZJ nie ma w jej planach. Należy więc podziękować Marcie Kaczyńskiej za to, co już zrobiła i za to, co zrobi dla dobra polskiego jeździectwa, a kolegom ze „Świata Koni” za dobrą dziennikarską robotę.

  

W drugiej kwestii – MSiT przysłało odpowiedź na pytanie Rady Związku w sprawie terminu zjazdu. Konkretnie – pytanie brzmiało następująco:

Czy wydłużanie okresu między końcem kadencji władz PZJ, która powinna się zakończyć 24 listopada 2016 r. i wyznaczenie terminu Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego w 2017 r. narusza przepisy statutu PZJ oraz ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie?

  

A oto najważniejszy fragment odpowiedzi.

..należy uznać, że samo zwołanie przez Zarząd PZJ Zjazdu w 2017 r. nie stanowi naruszenia zarówno ww. postanowień statutu PZJ, jak również przepisów ustawy o sporcie. Nie oznacza ono bowiem „wydłużenia” kadencji władz PZJ. Powyższe stanowi jednak poważnie ryzyko dla ciągłości funkcjonowania władz PZJ, gdyż jak wskazano, w myśl regulacji zawartych w ustawie o sporcie, kadencja władz PZJ nie może być dłuższa niż 4 lata.

W tych okolicznościach, wskutek zakończenia kadencji dotychczasowych władz PZJ 24 listopada 2016 r. Związek będzie pozbawiony po tym dniu stosownych organów i możliwości działania.

  

Brzmi trochę niejednoznacznie na pierwszy rzut oka. Moim zdanie należy czytać to tak: nic nam (czyli MSiT) do tego, na kiedy zarząd PZJ wyznaczy termin zjazdu, bo tego nie możemy ani narzucić, ani zakwestionować w myśl przepisów ustawy o sporcie. Możecie zjazd zwołać kiedy chcecie, nawet za dwa lata. Tylko pamiętajcie o konsekwencjach. Po 24 listopada obecny zarząd tarci legitymację do kierowania Związkiem. W każdym razie dla nas (czyli MSiT) obecny zarząd przestaje być partnerem. Nad kilkom dniami bezkrólewia można przejść do porządku dziennego, ale ponad miesięczny okres bezkrólewia to już poważna sprawa, której konsekwencje będzie ponosić wy. Wy czyli obecny zarząd PZJ, a de facto my, czyli całe środowisko.

 

Ignorowanie tego poważnego ostrzeżenia ze strony MSiT byłoby bardzo poważnym błędem obecnych władz PZJ. Zresztą MSiT dało obecnemu zarządowi PZJ 7 dni na odpowiedź i zwróciło się z prośbą o: przekazanie kopii uchwały Zarządu PZJ w sprawie zwołania Walnego Zjazdu, o ile została ona podjęta oraz o przedłożenie pisemnych wyjaśnień dotyczących podjętych, jak i planowanych działań ze strony PZJ związanych z określeniem  terminu ww. Zjazdu, który wybierze nowe władze Związku.

  

Ciekawe, co z tym fantem zrobi obecny zarząd PZJ?

Marek Szewczyk  

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5