Mali ludzie
Na kilka dni przed narodowym czempionatem koni arabskich (11-13 VIII) oraz aukcją Pride of Poland (13 VIII) doszło do wydarzenia, które nie ma wielkiego ciężaru gatunkowego, ale dobrze ilustruje małostkowość organizatorów święta koni arabskich w Janowie Podlaskim. Otóż przemeblowany Polski Związek Hodowców Koni Arabskich pod odejściu z jego władz Jerzego Białoboka oraz Anny Stojanowskiej formalnie jest współorganizatorem wydarzenie w Janowie Podlaskim. Członkowie Związku będą mieli swój namiot w Janowie Podlaskim, aby móc obserwować pokaz, a potem aukcję. Nowe władze PZHKA otrzymały zapewnienie, że wszyscy członkowie, którzy mają opłacone składki i do 13 lipca zgłoszą zapotrzebowanie na wejściówki do tegoż namiotu, dostaną takowe za darmo. A tu nagle okazało się, że z listy osób, które spełniają te kryteria i złożyły takie zapotrzebowanie, cztery zostały skreślone. Są to Urszula i Jerzy Białobokowie, Irena Cieślak oraz Alina Sobieszak.
Pełniący obowiązki prezesa PZHKA Przemysław Sawicki zwrócił się na piśmie do organizatorów o podanie powodów takiej decyzji, ale jak na razie nie otrzymał odpowiedzi. Podejrzewam, że w ogóle jej nie otrzyma, przynajmniej tej formalnej.
Trzeba wyjaśnić jedną kwestię – skreślenie tych osób z listy nie jest równoznaczne z zakazem korzystania ze związkowego namiotu. Najprawdopodobniej osoby te będą mogły wejść po wykupieniu wejściówek, które kosztują (o ile się nie mylę) 200 zł od osoby. Nie jest to wielki wydatek i nie o pieniądze w tej sprawie chodzi.
Chodzi tu o zwykłą przyzwoitość i o to, jak jest traktowany Polski Związek Hodowców Koni Arabskich. Po odejściu z jego władz „czarnych owiec” Związek miał być pełnoprawnym partnerem dla Agencji Nieruchomości Rolnych (obecnie w reorganizacji). Tak przynajmniej zapewniały władze ANR zaraz po nadzwyczajnym zjeździe PZHKA, na którym doszło do zmiany władz. Skreślenie czworga członków PZHKA z listy związkowych wejściówek pokazuje prawdziwy stosunek ANR do władz PZHKA: „to my tu rządzimy i będziemy robić co nam się podoba, a wy nie macie nic do gadania.” Jeśli jacyś członkowie PZHKA mieli złudzenia, że Związek pod nowym kierownictwem będzie traktowany inaczej, jak partner dla władz, to teraz ma dowód, jak to będzie w rzeczywistości wyglądać.
Próba zniechęcenia, a w każdym razie złośliwość władz ANR w stosunku do wspomnianej czwórki, jest szczególnie przykra w przypadku małżeństwa Białoboków. To przecież ich wieloletnia i owocna praca w Stadninie Koni Michałów przyczyniła się do tego, że konie z tamtejszej stadniny osiągały sukcesy na arenach pokazowych całego świata, bywały sprzedawane za rekordowe ceny na janowskiej aukcji. Przecież i na tej będą sprzedawane konie, które wyhodowali pp. Białobokowie.
Szykana organizatorów tegorocznych Dnia Arabskich w Janowie Podlaskim w stosunku do wspomnianej czwórki arabiarzy, członków PZHKA, im nie przeszkodzi zapewne w obserwowaniu narodowego pokazu i aukcji, a świadczy jedynie o tych (o tym) którzy wydali takie dyspozycje. Jest dowodem małostkowości. No cóż, ale przecież tylko mali ludzie mogli podjąć ponad rok temu decyzję, aby tak świetnych i zasłużonych fachowców, jak Anna Stojanowska, Jerzy Białobok czy Marek Trela, usunąć z ich stanowisk. A jakie tego będą skutki na tegorocznej aukcji, przekonamy się za kilka dni.
Marek Szewczyk


