Gorzej niż można się było spodziewać
Kiedy przed rokiem pisałem o aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim, po pamiętnej, oszukańczej licytacji anno domini 2016, napisałem tak:
I tak tegoroczna Pride of Poland zamieniła się w Shame of Poland. W świat poszła wieść, że w Janowie na aukcji zaczynają oszukiwać. Fatalne tego skutki odczujemy za rok i w następnych latach.
Nie przepuszczałem jednak, że wyniki aukcji będą aż tak złe.
Z 25 koni wystawionych na głównej aukcji (w poniedziałek 14 VIII będzie jeszcze aukcja letnia, dla koni drugiej ligi) sprzedano zaledwie 6 (słownie: sześć) za łączną sumę 410 tysięcy euro. To najgorsze wyniki od 2003 roku, czyli od czasu, kiedy konie są sprzedawane za euro (wcześnie walutą sprzedażną były dolary). W tym czasie tylko dwa razy ogólna suma sprzedaży była mniejsza niż 1 milion euro: w 2003 – 772 000 i w 2005 – 953 000. A dziś padł niechlubny rekord – 410 000 euro. Poniżej prezentuję zestawienie, aby każdy mógł sobie sam porównać.
Nawet jeśli weźmiemy poprawkę na to, że tegoroczna oferta nie zawierała takich gwiazd, jak Kwestura, Pepita czy choćby Emira albo Al Jazeera jak w ubiegłym roku, to w poprzedniej epoce, czyli przed „dobrą zmianą”, te konie mogłyby przynieść spokojnie wyniki ponad 1 mln euro. I nie dlatego, że pojedyncze konie byłyby sprzedawane drożej, bo sumy: 150 tys. euro za Prunellę, czy 110 tys. za Anawerę – to są dobre ceny, ale dlatego, że więcej klaczy zmieniłoby właścicieli. Tym razem tylko sześć!
Największy negatywny efekt oszustwa na ubiegłorocznej aukcji polega na tym, że odstraszył poważnych klientów. Żaden koń nie został sprzedany do krajów arabskich. Nie przyjechała Shirley Watts, najpoważniejszy przez lata odbiorca europejski. Tej luki nie zapełnili mityczni Chińczycy, którzy się wreszcie zjawili na aukcji, tyle że nic nie kupili.
Niestety, nic nie wskazuje na to, żeby to się mogło zmienić na plus w roku następnym, czy w latach następnych. Nawet jeśli PiS i obecny minister rolnictwa przestaną kiedyś rządzić, to odzyskać reputację najlepszej aukcji na świecie, będzie bardzo trudne. A może się to już nigdy nie udać.
Tak, panowie - zwracam się do Krzysztofa Jurgiela, Waldemara Humięckiego, Andrzeja Sutkowskiego, Karola Tylendy, Jana Dobrzyńskiego i Andrzeja Wójtowicza – czy jesteście dumni ze swojego „dzieła”?
To wy odpowiadacie za zniszczenie tego, co świetnie funkcjonowało, co było dumą polskiej, państwowej hodowli koni czystej krwi arabskiej! To wy odpowiadacie za tę kompromitację, jakiej byliśmy dziś świadkami! Za zniszczenie reputacji najważniejsze, najbardziej prestiżowej aukcji koni arabskich na świecie!
Wasze nazwiska są już zapisane na trwałe w historii hodowli koni arabskich w Polsce, ale na kartach pod tytułem: Hańba.
Marek Szewczyk
Wyniki Pride of Poland w latach 2003-2017 (w euro)
W kolejnych kolumnach: rok, liczba koni wystawionych, liczba koni sprzedanych, ogólna suma uzyskana za sprzedane konie, średnia cena za konie sprzedane
2003 37 24 772 000 32 166
2004 27 20 1 150 000 57 500
2005 33 25 953 000 38 120
2006 36 33 1 635 000 49 545
2007 35 33 2 261 000 68 515
2008 36 25 2 994 000 119 760
2009 34 28 2 414 000 86 214
2010 36 26 1 021 000 39 269
2011 32 24 1 843 000 76 791
2012 28 19 1 325 000 69 736
2013 27 22 2 072 000 94 181
2014 28 24 2 089 000 87 041
2015 28 24 4 003 000 166 791
2016 31 16 1 271 000 79 437,5
2017 25 6 410 000 68 333


