Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Odwieczny cykl

Nadesłany przez Marek Szewczyk 14.09.2021, 15:22:45 (917 odsłon)

Koledzy z portalu „Świat Koni” zamieścili tekst pod tytułem „Zmiana warty w PZJ”. Bez znaku zapytania. Podzielam to stanowisko.



Wskazują na to nie tylko fakty podane w przytoczonym tekście. Chodzi o to, że do biura PZJ w prawidłowym terminie i trybie zgłoszona została tylko jedna kandydatura na prezesa PZJ. Kolejna osoba z kolei została zgłoszona jako kandydatura do zarządu PZJ.

 

Inne istotne fakty, które wskazują, że „zmiana warty” nastąpi, to wybory władz oraz delegatów w dwóch największych i najsilniejszych wojewódzkich związkach jeździeckich, czyli w Wielkopolsce oraz na Mazowszu. W świetle tych faktów dotychczasowy prezes oraz popierający go członkowie zarządu nie mają szans w nowym rozdaniu.

 

Nie jest moim celem ocena dokonań czy krytyka błędów władz, które kończą misję rządzenia polskim jeździectwem. Najogólniej mówiąc były i plusy, ale były i minusy.

Większość środowiska uznała jednak, że minusów było więcej i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Tak działa demokracja i nie się co na nią obrażać. Ja w każdym razie się nie obrażam. Niezadowoleni mają prawo tak wyrazić swoje niezadowolenie z dotychczasowego stanu rzeczy.

 

Tak, będzie „nowe”, przynajmniej pod jednym względem. Personalnym, bo będą rządzić nowi ludzie. Ale to jeszcze nie oznacza, że będzie lepiej. Bo w rządzeniu istotne jest nie tylko to, kto będzie dzierżył ster, ale także – a może nawet przede wszystkim – to, czy wytyczy właściwy kierunek i czy będzie umiał w tym właściwym kierunku zmierzać. Do tego potrzebnych będzie kilka rzeczy: konsekwencji i wytrwałości w trzymaniu steru oraz umiejętności, aby cała załoga przez cztery lata dążyła w tym samym kierunku.

 

Ktokolwiek będzie rządził, trzeba nowej ekipie dać kredyt zaufania. „Po owocach ich poznacie”. A za cztery lata albo będą rządzić dalej, albo do głosu dojdzie odwieczny cykl demokracji.

Pozamiatane

A propos „czterech lat”. PZJ dostał odpowiedź z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w sprawie, jak powinna wyglądać kolejna kadencja. Czy w związku z wydłużeniem jej o rok z powodu pandemii, teraz należałoby ją skrócić, aby ją dostosować do cyklu olimpijskiego. Niestety, odpowiedź nie przewiduje tego skrócenia. A oto najważniejsze zapisy o tym świadczące:

 

Zgodzić się należy, z oceną zawartą w niniejszym piśmie, a sformułowaną na tle działalności Polskiego Związku Jeździeckiego (dalej: PZJ), że zasada wydłużenia kadencji, o której mowa w art. 15zzzc ust. 2 ustawy o szczególnych rozwiązaniach znajduje zastosowanie wyłącznie do kadencji władz polskiego związku sportowego trwającej obecnie./…/

Zatem długość kolejnych kadencji władz PZJ pozostaje w tej sytuacji bez zmian i jest zgodną z regułą określoną w statucie PZJ.

 

Dziwię się, że władze sportowe nie podjęły ustawodawczego wysiłku, aby chociaż dać związkom sportowym możliwość wyboru co do skrócenia obecnej kadencji po to, żeby po poprzednich pięciu latach, dodać obecnie trzy lata, aby w sumie znowu kadencje pokrywały się z cyklem olimpijskim.

 

Nie wierzę, aby nowo wybrane władze po trzech latach podjęły decyzję o „samorozwiązaniu” po to, aby to zrównanie cyklów – olimpijskiego i kadencji władz PZJ nastąpiło. A o skutkach rozjechania się tych cyklów przekonamy się dopiero po IO w Paryżu.

Marek Szewczyk

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
Tagi: PZJ   kadencja  
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5