Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Ponad prawem

Nadesłany przez Marek Szewczyk 30.01.2025, 16:55:56 (575 odsłon)

Wiewiórki przyniosły zdumiewające wieści. Dwóch członków komisji rewizyjnej Polskiego Związku Jeździeckiego odmówiło stawienia się przed rzecznikiem dyscyplinarnym w związku z postępowaniem, jakie wszczął na skutek skargi, jaką na jego ręce złożył Jan Sołtysiak.



Chodzi o głośną już uchwałę zarządu PZJ (nr U/3629/04/Z/2023) z 19 kwietnia 2023 r., na mocy której członkowie zarządu przyznali sobie specjalne uprawnienia do nakładania kar pieniężnych na organizatorów zawodów, na sędziów oraz lekarzy weterynarii obsługujących dane zawody. Jak już pisałem w poprzednim tekście („Dzieje się”) prawem kaduka przyznali sobie uprawnienia zastrzeżone w myśl zapisów statutu PZJ oraz ustawy o sporcie dla organów dyscyplinarnych. Nie dość, że przekroczyli swoje uprawnienia, to jeszcze przez ponad rok ukrywali fakt, że ministerstwo sportu uchyliło tę uchwałę.

  

W tym świetle tym bardziej jest zasadna skarga Jana Sołtysiaka, czy podjęcie  wspomnianej uchwały niezgodnej ze statutem  PZJ oraz regulaminem dyscyplinarnym, było przedmiotem analizy komisji rewizyjnej. Jeśli nie, zachodzi podejrzenie, że bierność tego ciała w tej materii jest także naruszeniem statutu PZJ.

 

I te kwestie ma zbadać niedawno powołany rzecznik dyscyplinarny. W tej sprawie musi zatem przesłuchać nie tylko byłych i obecnych członków zarządu PZJ, ale także członków komisji rewizyjnej.

 

A tu się nagle okazuje, że dwóch członków komisji rewizyjnej odmówiło stawienia się przed rzecznikiem dyscyplinarnym. Podobno argumentują to tym, że KR nie podlega pod jurysdykcję rzecznika dyscyplinarnego! Zdumiewające!

 

Nie będę podawał nazwisk owych dwóch członków, bo nie o personalia tu chodzi. Chodzi o coś innego. Groźne zjawisko stawiania się ponad prawem.

 

Tak się jakoś dziwnie składa, że obecnie wśród polityków mamy mnóstwo przykładów podobnego rozumowania. Ci którzy rządzili Polską przez ostatnie 8 lat, kiedy im są stawiane zarzuty, że łamali prawo, często bronią się twierdząc, że nie łamali, bo ich prawo nie obowiązywało! Jak kiedyś stwierdził angielski filozof lord John Dahlberg-Acton - "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie".

Zostawmy ów przymiotnik „absolutna”,  bo byłoby przesadą twierdzić, że w przypadku naszego jeździeckiego poletka, ktoś miał taką władzę. Wystarczy ta zwykła, codzienna, wynikająca z wyboru na daną kadencję. Okazuje się, że i taka potrafi deprawować.

 

Nikt działający w środowisku sportu jeździeckiego, poczynając od zawodników, poprzez członków wszelakich komisji włącznie z tą rewizyjną, poprzez członków zarządu, na prezesie PZJ kończąc, nie ma prawa uważać, że jego regulamin dyscyplinarny nie obowiązuje. Że jego rzecznik dyscyplinarny nie ma prawa wezwać przed swoje oblicze.

 

Jeśli są tacy, którzy wykazują taką postawę, trzeba ich odsuwać poza oficjalny nurt życia PZJ. Apeluję do delegatów, aby o tym pamiętali podczas wyborów, a te najbliższe odbędą się 8 kwietnia, a te następne jesienią tego roku.

Marek Szewczyk

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5