Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Bić na alarm – tak, ale przekłamywać – nie

Nadesłany przez Marek Szewczyk 25.10.2019, 17:48:05 (2554 odsłon)

Postanowiłem się odnieść na gorąco do artykułu Tadeusza Porębskiego w tygodniku „Passa” o alarmistycznym tytule „Kolejny zamach na Służewiec?” Autor ujawnia plany Totalizatora Sportowego, których intencję oddaje nazwa koncepcji, a brzmi ona „Europejskie Centrum Rozwoju Jeździectwa i Hodowli Tor Wyścigów Konnych Służewiec.”

 

Cały artykuł oraz wspomniany  w postaci grafiki można przeczytać i obejrzeć pod tym linkiem: https://www.passa.waw.pl/artykul/kolejny-zamach-na-sluzewiec,3986



Kwestia planów, jakie ma Totalizator Sportowy wobec zabytkowego terenu zespołu torów na Służewcu to sprawa poważna, skomplikowana i wymagająca gruntownej znajomości tychże planów i uwarunkowań, jakie się wiążą z planami zagospodarowania przestrzennego. Ja już od jakiegoś czasu mam wstępną wiedzę na temat tych planów, ale nie pisałem o tym do tej pory, bo po pierwsze – moja wiedza jest jeszcze zbyt mała, a po drugie – kalendarz wydarzeń politycznych (wybory) oraz horyzont czasowy, jaki czeka Totalizator Sportowy, aby przeprowadzić wiele (całe mnóstwo) kroków formalnych – wszystko to sprawia, że kwestia ewentualnego początku realizacji tych planów, to melodia odległej przyszłości. A na tej długiej drodze owe plany mogą ulec jeszcze wielu modyfikacjom.

 

Zacznę jednak od czegoś innego. Otóż z tego co mi wiadomo, red. Porębski wszedł w posiadanie owych planów w sposób nielegalny, ale ja z tego powodu go na pewno nie potępię. Zawodowa solidarność sprawia, że mogę tylko wyrazić słowa uznania za zrobienia tego, co jest (i powinno być) powinnością dziennikarską – ujawniania tego, co rządzący chcą ukryć przed opinią publiczną. W tym wypadku co prawda nie mamy do czynienia z takim przypadkiem, tylko z ujawnieniem planów roboczych, które po jakimś czasie (być może zmodyfikowane) zapewne ujrzałyby światło dzienne w normalnym trybie w sposób legalny. Ale co tam – lepiej dmuchać na zimne i uprzedzać decyzje, zwłaszcza, jak ktoś ma podejrzenia, że będą niekorzystne dla danego środowiska. A red. Porębski ma takie podejrzenia (i ma do nich prawo), że realizacja ujawnionego planu będzie niekorzystna dla wyścigów konnych.

 

W tym tekście nie będę się ustosunkowywał do poszczególnych punktów owego planu, bo jak wspomniałem, na razie są to plany robocze, a ich ostateczny kształt może ulec zmianom. Obiecuję jedynie, że do tak ważnej kwestii będę wracał, pewnie jeszcze nie raz. Bo mnie – podobnie jak red. Porębskiemu – leży na sercu przyszłość toru na Służewcu i nie jest obojętny los tej gałęzi sportów konnych, jaką są wyścigi konne.

 

Dziś chciałbym się odnieść do nieścisłości czy wręcz stronniczych stwierdzeń red. Porębskiego. Zacznę od określenia „przybysz z Poznania”, jakim red. Porębski określa obecnego dyrektora Służewca, Dominika Nowackiego. Jak rozumiem, wielokrotne podkreślanie jego „poznańskich korzeni” ma wytworzyć atmosferę niechęci, bo to z jednej strony my, Warszawiacy, pasjonaci wyścigów konnych, a z drugiej jakiś przybłęda z Pyrlandii. Mało eleganckie stawianie sprawy. Moim zdaniem nieważne skąd pochodzi ktoś, kto teraz rządzi w imieniu TS na warszawskim torze. Choćby pochodził z Pcimia Dolnego, to co z tego? Ważne co ma do zaoferowania, istotne co ma w głowie, a nie to, skąd pochodzi.

 

A teraz kilka stronniczych, czy wręcz nieprawdziwych stwierdzeń red. Porębskiego. Kiedy podkreśla on, że TS na mocy umowy dzierżawy toru ma za zadanie przede wszystkim ową dzierżawę wykorzystywać w celu organizowania i popularyzowania wyścigów konnych oraz selekcji koni (pełna zgoda) narzeka jednocześnie, że dzierżawca nie robi nic jak idzie o promocję tej królewskiej dyscypliny sportu… A to nie prawda. Reklamy toru i wyscigów na warszawskich autobusach, wykupienie czasu antenowego w TVP i inne akcje promocyjne kosztowały w tym roku ok. 2 mln zł. Można napisać, że promocja jest niewystarczająca, ale napisać, że „nie robi nic”, jest po prostu mijaniem się z prawdą.

 

Inną kwestią, w jakiej red. Porębski się mija z prawdą, jest stwierdzenie: Tak więc likwidacja toru roboczego i zmiana jego funkcji z wyścigowej na sportową (rekreacyjną) jest niedopuszczalna bez zgody stołecznego konserwatora zabytków. Tymczasem, gdyby Redaktor lepiej się przyjrzał owemu przedstawionemu w swoim artykule planowi, to zobaczyłby, że tor roboczy, jako ta bieżnia, po której konie galopują, pozostaje w planach tam, gdzie jest. Nie ma planów jego likwidacji. Zagospodarowane na potrzeby sportowo-rekreacyjne ma być wnętrze owego toru roboczego. A to już jest zupełnie co innego.

 

Mało tego, w zaprezentowanych planach jest zatem nadal tor roboczy (jego sama bieżnia) w starym miejscu, ale jest także nowy tor roboczy – wewnątrz toru głównego. I idąc dalej, czyli w głąb owego toru głównego – w jego rdzeniu ma powstać pole golfowe. Tę koncepcję red. Porębski chwali, ale sugeruje, że jedno zdaje się wykluczać drugie… A niby dlaczego? Argumentem wiążącym dla Redaktora jest: Taka jest opinia większości wyścigowego środowiska, z którą się zgadzam. A ja bym wolał, aby postawioną tezę uzasadnić merytorycznymi argumentami, a nie stwierdzeniem, bo większość tak uważa.

 

I na koniec coś, co jest już – nie waham się użyć tego określenie – obrzydliwe. Redaktor Porębski przytacza historię (ciekawą zresztą) młynarza, który się przeciwstawił cesarzowi Fryderykowi Wielkiemu i suponuje, że skoro zwykły młynarz odważył się przeciwstawić władcy absolutnemu, to jest szansa, że środowisko wyścigowe wygra z reprezentantem „dobrej zmiany”, która omal nie zniszczyła słynnej na cały świat stadniny koni w Janowie Podlaskim, a teraz może zniszczyć wyścigi konne.

 

Nie rozumiem, po co mieszać do sprawy planów TS w sprawie Służewca bieżącą politykę, a właściwie jej najbardziej negatywne przejawy. A właściwie to przeciwnie – dobrze rozumiem. Ten zabieg -  stwierdzenie że Dominik Nowacki jest „przedstawicielem” (on personalnie, a nie  np. TS) dobrej zmiany”, ma na celu wywołanie niechęci do tej konkretnej postaci. I to jest obrzydliwe. Bo Dominik Nowacki nie dał ani wcześniej (jako organizator Cavaliady z ramienia MTP), ani obecnie żadnego powodu, aby go wiązać z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym. Jest po prostu dobrym urzędnikiem, sprawny menedżerem, który realizuje postawione przed nim zadania.

Można z nim polemizować co do celowości tych zadań, ale dlaczego go obrażać, pisząc, że jest „reprezentantem dobrej zmiany”? Tak się nie godzi, Panie Redaktorze!

Marek Szewczyk

 

 

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 04.11.2019, 14:41  Uaktualniono: 04.11.2019, 17:11
 No cóż...
Faktycznie same sukcesy ma nowy dyrektor Toru. Przewalić 2 mln złotych na promocje i nie mieć z tego żadnego wzrostu liczby widzów to tylko geniusz potrafi.

Podpowiem te 2 mln zł równowartość 222 tys biletów wstępu do strefy B na Służewcu. Za te pieniądze dyrektor Nowacki w ramach promocji mógłby każdemu widzowi odwiedzającemu tor w trakcie sezonu 2019 zafundować po karkówce z grilla i przypuszczam, że przyniosłoby to większy zwrot reklamowy.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 27.10.2019, 19:50  Uaktualniono: 27.10.2019, 22:14
 Bić na alarm bez dwóch zdań
Redaktorze Szewczyk, ma pan już swoje lata więc dziwię się tej pańskiej naiwności, iż plany TS jakkolwiek uwzględniają faktyczny interes polskich wyścigów konnych (dalej wymiaru selekcji oraz pomyślności hodowli koni ras szlachetnych w naszym kraju - ściśle powiązanych z tymi pierwszymi). Takiej tezie (czy raczej naiwnej wierze) przeczy choćby niczym nie uzasadniony i tyleż kompletnie oderwany od pejzażu tego miejsca projekt owego pola golfowego. Będący pod ochroną konserwatorską i dedykowany ściśle wyścigom konnym teren toru służewieckiego jest ostatnim miejscem, w którym powinno być planowane pole golfowe (tym bardziej w jego rdzeniu). Jest tyle opuszczonych miejsc i zaniedbanych terenów, w których takie "wynalazki" mogą być tworzone. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, by golfiarze mieli wdzierać się ze swoimi laskami w Krainę Konia Wyścigowego odbierając tak koniom/koniarzom dostępną im przestrzeń (docelowo także tlen). Zupełnie też inaczej, niż pan, odbieram (postrzegam, rozumiem) projekt "drugiego" toru roboczego: wewnątrz toru wyścigowego, gdyż byłby to "koń trojański" dotychczasowego toru roboczego (idę o zakład, że gdyby tylko powstał to w niedługim czasie ktoś doszedłby do wniosku, że w sumie niepotrzebne są aż dwa takie na Służewcu, więc wszystko należy przenieść w nowe miejsce, a to stare zaadaptować do innych potrzeb). Wystarczy pewna analiza faktów i zdarzeń, tj. polityki zarządu TS wobec Zespołu Torów na Służewcu, by przekonać się iż nie można bezkrytycznie/bezrefleksyjnie wierzyć w jego dobre intencje wobec tego miejsca/obiektu. Jakkolwiek akceptować (a tym bardziej afirmować) te plany, to tak - nie przymierzając - jakby próbować sankcjonować wilkowe plany wobec owczarni... RR
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 27.10.2019, 13:27  Uaktualniono: 27.10.2019, 16:14
 Bic na alarm -tak
Znam konkretne argumenty -z niemieckiego forum wyscigowego .Prezesi naturalnie szukaja dodatkowych dochodow i licza pieniadze w kasie .Stad pomysly na golf,fesiwale rockowe ,wielkie party ,jarmarki,duze imprezy sportowe itd.I zawsze zapeniaja ,ze potem sie posprzata a tor przygotuje. Zycie pokazuje jednak ,ze jest inaczej.Prosze porozmawiac z trenerami,jockejami i "ludem pracujacym " na torach np. niemieckich. Oni tam to juz przerabiali.Ilosc kontuzji koni trafijacych w galopie na "zagubiona " pileczke golfowa albo butelke byla alarmujaca .I to jest konkretny argument kontra golf.
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5