Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Przeprosiny

Nadesłany przez Marek Szewczyk 13.08.2020, 14:40:49 (2407 odsłon)

Jest mi przykro, że incydent, jaki miał miejsce tuż przed aukcją Pride of Poland w Janowie Podlaskim z moim udziałem, zabrał tak dużo miejsca w przestrzeni medialnej. Ale zaczął zabierać dopiero od wtorku, czyli już dwa dni po głównej, a dzień po letniej aukcji.

 

Zwracam na to uwagę, bo – jak już pisałem – sądzę, że podczas samej aukcji, z osób które siedziały w namiocie dla kupców i vip-ów, tylko dwie osoby wiedziały, co się wydarzyło. To byli: uderzony i uderzający. Szum medialny zrobił się dopiero, kiedy we wtorek w „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł „Skandal na prestiżowej aukcji koni w Janowie Podlaskim.”



I za ten szum medialny przepraszam organizatorów aukcji (dziś na ręce Tomasza Chalimoniuka zrobiłem to osobiście), ale przede wszystkim przepraszam wszystkich wystawców i hodowców koni aukcyjnych. Niestety, zadziałała stara dziennikarska reguła, że nie jest newsem, jak pies ugryzie człowiek, ale jak człowiek ugryzie psa – to mamy news.  

 

Dobry wynik aukcji, a nawet rewelacyjna cena za Perfinkę, nie była tak ponętnym newsem, jak fakt, że jeden pan z prywatnych powodów dał drugiemu w pysk. Dobre ceny za konie arabskie na aukcji w Janowie Podlaskim są czymś powszechnym od lat, a mordobicie – nowością budzącą niezdrową sensację.

 

Przepraszam zatem najbardziej wszystkie osoby, które się przyczyniły do sukcesu Perfinki, bo owa niezdrowa sensacja odebrała nieco uwagi należnej tej pięknej klaczy, która uzyskała drugą w historii cenę 1 250 tysięcy euro.

 

Przepraszam szczególnie panią Renatę Kurzyńską. Choć, jak pisałem, nie była ona formalnym hodowcą w białeckiej stadninie, kiedy Perfirka była kryta ogierem Esparto, a „jedynie” zootechnikiem, ale jej rola w drodze życiowej Perfinki i wszystkich innych koni, które się rodziły za jej czasów, jest nie do przecenienia. Wszyscy w środowisku „arabiarzy” wiedzą, jakim pracownikiem była (i jest) pani Renata. Fachowym, rzetelnym i niezwykle oddanym. A do tego jest osobą skromną, nie pchającą się do pierwszego szeregu. Pisząc o rekordowej dla SK Białka cenie za Perfinkę powinienem wspomnieć o zasługach Renaty Kurzyńskiej. Naprawiam ten błąd teraz i jeszcze raz przepraszam.

 

Do tego dodajmy, że jej mąż, Jacek Kurzyński, trenował młodą Perinkę i pokazywał na wystawach, kiedy była roczniaczką, a także przez połowę następnego sezonu (potem poszła w dzierżawę). A więc oboje wnieśli wkład w sukces białeckiej "milionerki".

 

A przy okazji, fakt że państwo Kurzyńscy już nie pracują dla państwowej stadniny w Białce, gdzie byli przez lata jej podporą, a dla właścicieli prywatnych, jest kolejnym dowodem na to, jak dużo straciła państwowa hodowla na skutek tsunami „dobrej zmiany” z lutego 2016 roku.

Marek Szewczyk

 

PS. A nowym właścicielem Perfinki jest księżniczka Jamila Bint Abdulmajid Al Saud z Arabii Saudyjskiej

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 17.08.2020, 16:22  Uaktualniono: 17.08.2020, 21:26
 do Pana M.Sz
Panie Marku szacunek!!!
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 14.08.2020, 4:35  Uaktualniono: 14.08.2020, 7:11
 Oświadczenie
"Stadnina w Janowie i aukcja Pride of Poland są miejscem wymagającym zachowania godnego szlachetnych koni arabskich z państwowych hodowli" - święte słowa, Pani Beato ! Tylko gwoli sprawiedliwości teraz niech je pani skieruje także (a raczej: przede wszystkim) pod adresem "tych mend" (cytat), które przez ostatnie kilka lat walnie przyczyniły się do problemów stadniny.

Zgadzam się, że zachowanie pana Marka Szewczyka wykraczało poza współczesne normy obyczajowe. Można by jednak polemizować, czy jego czyn faktycznie był nie na miejscu, czy może te współczesne normy nie są zbyt przesiąknięte zniewieściałością i nazbyt nasycone "poprawnością polityczną" dzisiejszych czasów. Czasów, w których "murzyn" to ponoć epitet gorszy od "mendy", "Margot" to ponoć kobieta, a rządy pisowców to ponoć dobra zmiana. Kiedyś wszystko było prostsze i uregulowane powszechnie uznawanym kodeksem Boziewicza. (aczkolwiek jednocześnie rodzi się pytanie, czy aby na pewno oponent Pana Marka zalicza się do grona osób mających zdolność dawania satysfakcji honorowej...)

Tak, czy siak z całą pewnością Pan Spoliczkowany na przyszłość z pewnością zastanowi się dwa razy, zanim rzuci chamskim epitetem pod czyimś adresem. Będzie to oznaczało, że pożądany efekt został osiągnięty.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.08.2020, 19:05  Uaktualniono: 13.08.2020, 19:20
 Sztuka, kłamczuszek i reszta kliki bez kultury
To powinno się leczyć, jak oni mają coś z głowami... https://m.facebook.com/arabskimagazyni ... 2924637/?type=3&source=48 Życzliwy obserwator
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.08.2020, 18:25  Uaktualniono: 13.08.2020, 18:36
 Do Sz. Pani Kumanek
Szanowna Pani, jak zdążyłam zauważyć jest Pani osobą w podeszłym wieku. Dodatkowo nikomu nieznane są Pani powiązania z branżą arabską. Wnioskuję więc, że publikując swoje kwieciste epistoły kieruje się Pani tylko chęcią zabicia nudy na emeryturze. Serdecznie polecam mniej niezdrowe hobby, jak na przykład uprawa ogrodu warzywnego lub rękodzieło. W celu rozładowania frustracji odpowiednie będą lekkie ćwiczenia fizyczne. Niestety nikt (z żadnej strony) nie bierze Pani wynurzeń na poważnie i tylko się Pani ośmiesza. Życzę z całego serca więcej spokoju!
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.08.2020, 17:11  Uaktualniono: 13.08.2020, 17:55
 Kultura i Sztuka
Brawo Panie Marku !

Pani Kumanek pod rozwagę...
Szkoda, że tak zaciekle broniąca „pobitego” Leniewicz-Jaworskiego pani, obecnie była , dyrektor z Michałowa Hanna Sztuka, zapomniała już jak sama rzuciła się z pazurami na Lidkę Pawłowską będącą wtedy przedstawicielką wiodącego w USA czasopisma o koniach arabskich.
Jak rok wcześniej ówczesny prezes Michałowa, Maciej Grzechnik również na oczach wszystkich zaatakował Lidkę wykręcając jej rękę i wytrącając telefon.
Szkoda też, że pouczając wszystkich o kulturalnym zachowaniu nie wspomina o chamskim zachowaniu pana Grzechnika wobec reportera TVN i kopniakach, jakie otrzymał kamerzysta.
A przecież pan prezes i pani dyrektor byli na aukcji służbowo i reprezentowali stadninę Michałów.
Nie przypominam sobie, by ci państwo kogokolwiek przeprosili za swoje zachowanie.
Mało tego: pani Sztuka zasłynęła na całą Polskę wypowiedzią „pan doktor inżynier Maciej Paweł Grzechnik( chyba tak to brzmiało) jest człowiekiem kulturalnym”
Aż się Szkło Kontaktowe ze śmiechu zatrzęsło
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.08.2020, 17:04  Uaktualniono: 13.08.2020, 17:54
 Przeprosiny
A ja żałuję, że nie było tam Anny Stojanowskiej, bo może wtedy zamalowałaby w pysk niejaką Beatę Kumanek, której tzw. liść w papę należy się od dawna od co najmniej kilku osób...
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 13.08.2020, 15:46  Uaktualniono: 13.08.2020, 16:54
 Przeprosiny nic nie warte
Jak mniemam, owych przeprosin by nie było, gdyby Tomasz Chalimoniuk nie kazał Markowi Szewczykowi przeprosić. W prasowych wypowiedziach prezes PKWK deklarował, że będzie rozmawiać o całym incydencie z Markiem Szewczykiem, a jego zachowanie uważa za niedopuszczalne. Sądzę więc, że owe niby przeprosiny na łamach Hipologiki są pokłosiem tej rozmowy. Według mnie to za mało, i Marek Szewczyk nie powinien otrzymać honorarium z PKWK za swój występ w Janowie.

Najbardziej szokująca dla mnie jest treść tych przeprosin. Marek Szewczyk nie wyraża ani ubolewania ani skruchy z powodu pobicia Mateusza Leniewicz-Jaworskiego, agenta ludzi kupujących konie w państwowych stadninach. Wcale też nie przeprasza ofiary swojego agresywnego zachowania. Marek Szewczyk ubolewa jedynie, iż zdarzenie polegające na pobiciu Mateusza Leniewicz-Jaworskiego przez osobę funkcyjną zabrało tak dużo miejsca w przestrzeni medialnej. No jasne, Marek Szewczyk wolałby, by całe bezprecedensowe i skandaliczne zajście zostało pominięte milczeniem. Przecież nic takiego się nie stało i tylko dwie osoby wiedziały o całym zajściu.

Otóż nie, nie, i po stokroć nie! Stadnina w Janowie i aukcja Pride of Poland są miejscem wymagającym zachowania godnego szlachetnych koni arabskich z państwowych hodowli a nie zachowania godnego meneli spod budki z piwem. Zachowanie Marka Szewczyka należało nagłośnić i napiętnować. Marek Szewczyk powinien się wstydzić, powinien żałować, i powinien przeprosić Mateusza Leniewicz-Jaworskiego w pierwszej kolejności, a nie prezesa PKWK. Mamy news nie dlatego, że człowiek ugryzł psa lecz dlatego, że człowiek należący do końskiej "elity" dopuścił się czynu, jakiego nie było jeszcze w historii janowskich aukcji oraz czynu, który kompromituje Polskę.

Indagowany przez media Tomasz Chalimoniuk mówił, że w trakcie janowskiej imprezy słyszał o zajściu jedynie w kategoriach plotki. Jednak jako organizator miał obowiązek natychmiast sprawdzić, czy ta plotka przypadkiem nie jest prawdą. Wówczas należało bezzwłocznie przeprosić Mateusza Leniewicz-Jaworskiego i usunąć z namiotu VIP Marka Szewczyka. Tymczasem pobicie miało miejsce, policja zdążyła przyjechać i przesłuchać uczestników całego zdarzenia, a główny organizator o niczym nie wiedział zajęty emablowaniem ministra Ardanowskiego.

Tomasz Chalimoniuk nigdy nie powinien był zatrudnić Marka Szewczyka jako konferansjera Narodowego Czempionatu Koni Arabskich. Zrobił to w ramach obłaskawiania przeciwników dobrej zmiany. Teraz widzi, że jego plan okazał się katastrofą, dla niego samego również.
Beata Kumanek
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 17.08.2020, 12:31  Uaktualniono: 17.08.2020, 13:37
 Odp.: Przeprosiny nic nie warte
To było typowo męskie zachowanie, gdzie infaltylnie jest myśleć że opluć drugiego słowem nic nie znaczy w Świecie bez zasad, gdzie można schować swoją gębę za fasadą z poprawności politycznej lub pseudo-moralności. Wątpię w zupełności że zaistniała sytuacja kompromituje Polskę, przecież te wszystkie aukcje "Araba" skierowane są do klienta z Arabii, ZEA, Kataru i reszty bajecznie bogatych Nomadów, Oni tam pielęgnują męskie postawy obrażanie drugiego człowieka nie kończy się tam przysłowiowym "liściem" można trafić pod klingę. Zatem szanujmy się Rodacy by niepotrzebnym było budzić męskie odruchy.

Sobie był kiedyś, takie zwierze

Lizał się tam gdzie liże się pies

Teraz nowa rasa jest wśród ludzi

Wielu liże się wzajemnie we wspólnym

Interesie

Tam gdzie lizał się pies we własnym interesie.
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5