Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Ameryka ma nowego bohatera

Nadesłany przez Marek Szewczyk 26.03.2017, 13:10:00 (2217 odsłon)

Choć Arrogate dopiero 11 kwietnia skończy 4 lata, a sezon wyścigowy na świecie trwa ledwie 3 miesiące, imię tego ciemnosiwego ogiera pełnej krwi angielskiej Amerykanie mogą już zapisać obok takich sław, jak: Man o’War, Seabiscuit, War Admiral, Secretariat, Affirmed, John Henry, Cigar, Curlin, Zenyatta, California Chrome czy American Pharoah. Styl w jakim Arrogate wygrał Dubai World Cup budzi podziw. 



Dziewiąty numer start boksu na dystansie 2000 m nie jest najlepszy, ale tego, że po starcie Arrogate będzie ostatni, nikt się nie spodziewał. Trener Bob Baffert przyznał, że w tym momencie zwątpił  w zwycięstwo swego konia. Jednak doświadczony Mike Smith nie stracił zimnej krwi i konsekwentnie zaczął „liczyć” rywali, powoli przesuwając się do czoła. Na ostatnią prostą musiał wszak wyjść najbardziej zewnętrznym torem i nadal miał sporo koni przed sobą. Wówczas Baffert powiedział do siebie, że jeśli Arrogate wygra, będzie to oznaczać, że jest to najlepszy koń od czasu Secretariata. I tak się stało.

 

Ostatecznie Arrogate pokonał drugiego na mecie Gun Runner o 2,25 długości. Trzecie miejsce zajął Neolithic. Wszystkie te koni zostały wyhodowane w USA i tam są trenowane, co potwierdza amerykańską dominację na tym najważniejszym dla Amerykanów dystansie – 2000 m. Dopiero 4. był koń należący do członka rodziny rządzącej Dubajem – Mubtaahij (był 2. przed rokiem, kiedy wygrał California Chrome).

 

CV Arrogate jest obecnie imponujące: na 8 startów – 7 razy wygrał. Tylko w pierwszym wyścigu zajął 3. miejsce. W pierwszej części ubiegłego roku nie biegał w najważniejszych gonitwach dla amerykańskich trzylatków. Jest koniem masywnym. Trener Bob Baffert dał mu czas na to, aby spokojnie dojrzał. Pasmo zwycięstw w gonitwach pierwszej grupy Arrogate zaczął w sierpniu od Travers Stakes. A potem wygrał po kolei trzy najwyżej dotowane gonitwy na świecie. W listopadzie ubiegłego roku – Breeders Cup Classic (2000 m, 6 mln, z czego 3,3 mln dla zwycięzcy), w styczniu tego roku nowo utworzoną gonitwę – Pegasus Cup (1800 m, 12 mln dol., z czego 7 dla zwycięzcy), a teraz Dubai World Cup (2000 m, 10 mln dol., z czego 6 dla zwycięzcy). Nic więc dziwnego, że Arrogate wygrał już ponad 17 mln dolarów (dokładnie: 17 084 600) i jest pod tym względem nowym rekordzistą świata. Do tej pory tym, który wygrał najwięcej, był California Chrome – 14 752 650 dolarów.

 

Pod względem sum wygranych trudno porównywać konie, gdyż pule nagród w gonitwach się zmieniają (rosną), a wysoko dotowanych gonitw przybywa, jak choćby w tym roku Pegasus World Cup (pisałem o tym w tekście pt. „USA znowu naj…”). Kiedy urodzony w 1975 roku wałach John Henry zszedł z toru w wieku 9 lat (!) po odniesieniu 39 zwycięstw (na 83 starty!), jego rekordowa suma wygranych wyniosła ponad 6,5 mln dolarów. Wydawało się, że długo jej nikt nie pobije, ale upływ czasu szybko zweryfikował tę tezę. Osiągnięcia koni wyścigowych z różnych lat lepiej porównywać liczbą zwycięstw i wagą wygranych gonitw.

 

A co do Arrogate. Fani tego ciemnosiwego ogiera będą śledzić każdy kolejny jego start, ale ta najważniejsza gonitwa, jak go zapewne czeka w tym roku, to Breeders Cup Classic późną jesienią. Wtedy się dowiemy, czy pójdzie w ślady og. Tiznow, który triumfował w BC Classic dwa razy z rzędu (2000, 2001).

Marek Szewczyk

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
marek_szewczyk
Wysłano: 26.03.2017, 18:51  Uaktualniono: 26.03.2017, 18:52
Webmaster
Dołączył: 23.05.2013
Skąd:
Liczba wpisów: 655
 Rekordzista
Prostuję w ślad za wpisem pana Piotra Hass-Sandeja na FC. M.Sz.

Małe, kosmetyczne sprostowanie. Arrogate nie jest "nowym rekordzistą świata" pod względem wygranej sumy. Jest rekordzistą USA. Na świecie są przed nim japońskie: Orfevre i Gentildonna. Piotr Hass-Sandej
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5