Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Rozliczenia poaukcyjne

Nadesłany przez Marek Szewczyk 25.01.2018, 19:07:46 (4504 odsłon)

Dostałem od usłużnych wiewiórek korespondencję i dokumenty obrazujące, jak dwie stadniny (Michałów i Białka) rozliczały się z tą trzecią – Janowem Podlaskim – która była głównym organizatorem zarówno aukcji, jak i narodowego pokazu koni arabskich. Mowa o aukcji z roku 2016. Zanim je Państwo zaprezentuję, musimy wrócić do przeszłości.

 

Pamiętają Państwo, jak Minister Krzysztof Jurgiel i władze Agencji Nieruchomości Rolnych przedstawiały udział firmy Polturf w aukcjach Pride of Poland? O umowie zawartej między trzema stadninami arabskimi a firmą Polturf Barbary Mazur władze mówiły, że jest „nietransparentna, niekonkurencyjna i niekorzystna ekonomicznie”.



Na konferencji prasowej jaką minister Jurgiel wraz z kierownictwem ANR zorganizował 8 marca 2016 roku dziennikarze dostali dokument liczący 3 strony, a zatytułowany: Informacja dotycząca przejmowania wpływów z tytułu organizacji Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim przez prywatny podmiot ze szkodą dla spółek Skarbu Państwa zajmujących się hodowlą koni arabskich, nadzorowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Do tej „informacji” dołączone było pismo przewodnie datowane na 4 marca 2016, a podpisane przez Ernesta Bejdę, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawiało to wrażenie, że szef CBA pochylił się świeżo nad problem rozliczeń między Polturfem a trzema stadninami koni arabskich i przedstawił ministrowi wnioski, które ten za pośrednictwem dziennikarzy przekazał z kolei opinii publicznej.

 

Tymczasem prawda była taka, że Ernest Bejda spłodził nowy dokument do wyników kontroli, jaką CBA przeprowadziło nie tylko w stadninach arabskich (także innych), a która obejmowała okres 4 III 2015 – 28 IX 2015. Po niej CBA opublikowało raport pokontrolny liczący 60 stron, który dokładnie przeczytałem i żadnych zarzutów ani pod adresem stadnin arabskich, jak i pod adresem Polturfu (a umowa miedzy Polturfem a stadninami była analizowana bardzo szczegółowo) nie znalazłem.

 

Dopisanie nowych wniosków, odmiennych od tych wyciągniętych pierwotnie, pozwoliłem sobie nazwać manipulacją, a jeśli chodzi o szczegóły odsyłam do artykułu z 11 marca 2016 roku pt. „Ministerialne i agencyjne manipulacje”.

 

Przypomnę jeszcze tylko na koniec, że firma Polturf brała 12% od obrotów. Patrząc na to inaczej, stadniny płaciły 12% prowizji od ceny każdego konia i to był ich jedyny koszt udziału w dwóch aukcjach (główna i tzw. letnia).

 

Umowa

Stadnina Koni Janów Podlaski sp. z o.o. (dalej jako „SKJP”), Stadnina Koni Michałów sp. z o.o. (dalej jako „SKM”) oraz Małopolska Hodowla Roślin sp. z o.o. (dalej jako „MHR”) zawarły 9 maja 2016 roku umowę partnerską w celu organizacji i przeprowadzenia „Pride of Poland” (dalej jako „Umowa”).

 

Najważniejszy paragraf (3) dotyczący rozliczeń finansowych brzmi następująco:

 

1. Z uwagi na okoliczność, że SKJP będzie odpowiedzialna za finansowanie wydarzenia:

    1) SKM zobowiązuje się do uiszczenia na rzecz SKJP wynagrodzenia w kwocie 795 767,00 zł z tytułu wystawienia do sprzedaży na aukcjach organizowanych w ramach Wydarzenia koni stanowiących własność SKM.

    2) MHR zobowiązuje się do uiszczenia na rzecz SKJP wynagrodzenia w kwocie 238 737,00 zł z tytułu wystawienia do sprzedaży na aukcjach organizowanych w ramach Wydarzenia koni stanowiących własność SKM.

 

Swoją drogą ciekawe, według jakiego klucza obliczone zostały owe sumy, jakie Michałów i Białka miały zapłacić na rzecz Janowa Podlaskiego. Umowa została zawarta przed aukcją. Nie były znany ani jej wyniki, ani – zapewne – koszty. Przypomnijmy, że jeśli chodzi o koszty, to ich ważną częścią był wkład Międzynarodowych Targów Poznańskich, która to firma podjęła się logistycznej części „Wydarzenia”, czyli narodowego pokazu konia arabskich oraz obu aukcji (Pride of Poland oraz Summer Sale). Nawet gdyby założyć, że MTP były w stanie oszacować swoje koszty przed aukcją, to pozostaje jeszcze spora część tych kosztów trudnych do oszacowania. A przede wszystkim wielką niewiadomą było przecież to, jaką sumę ze sprzedaży koni osiągną obie stadniny?

Jeśli ktoś jest w stanie podpowiedzieć, skąd się mogły wziąć te sumy (795 767 oraz 238 737 zł), to będę wdzięczny za wyjaśnienia.

 

Tak było przed aukcją 2016. To była ta oszukana aukcja, na której dwa razy wyprowadzano na ring Emirę i Al Jazeerę. Na której amerykański aukcjoner Greg Knowles pierwszą, oszukańczą licytację Emiry prowadził „ze ścianą”. Na której – wg jego słów – organizator zapewnił "emergency bidders", czyli awaryjnych licytujących. A jedną z nich była koleżanka Mateusza Leniewicz-JaworskiegoIrina Stigler, która podbijała cenę Al Jazeery, choć wcale nie zamierzała jej kupić. To była ta oszukańcza aukcja, która raz na zawsze popsuła reputację Pride of Poland, co odczuliśmy dopiero w następnym, czyli w 2017 roku.

 

Bo ta aukcja z roku 2016, choć pełna oszustw, choć daleka jeśli chodzi o wynik finansowy od tych z kilku wcześniejszych lat, to w sumie pieniędzy dwóm stadninom przyniosła sporo.

I tak Michałów sprzedał wówczas 7 klaczy na aukcji głównej za 591 tys. euro oraz 9 klaczy na aukcji letniej za 183 tys. euro. W sumie więc michałowska stadnina uzyskała 774 tys. euro

Janów Podlaski sprzedał 6 klaczy na aukcji głównej za  525 tys. oraz 2 na aukcji letniej za 55 tysięcy. W sumie 580 tys. euro. Jedynie Białka uzyskała mizerny wynik: jedna klacz na aukcji głównej za 15 tys. euro oraz 3 na letniej za 50 tys., czyli w sumie 65 000 euro przychodu.

 

Nie wiem, jaki był dokładny przelicznik euro na złotówki w dniu aukcji, ale założyłem 4,13. Dalsze moje wyliczenia obarczone są zapewne drobnym błędem, bo być może to było 4,10 albo 4,15. Zresztą nie wiadomo, jaki dzień przyjąć do obliczeń: czy dzień aukcji, czy dzień wystawienia przez SK Janów Podlaski faktury? Nie chodzi o dokładność co do złotówki, a o ilustrację pewnego zjawiska.

 

Jeśli 774 000 euro przeliczymy na złotówki wg założonego przeze mnie kursu, wychodzi, że Michałów zarobił ok. 3 mln 200 tys. zł. Jak się do tego ma owe 795 767 zł z umowy? To jest ok. 25%!

Jeśli przeliczymy zarobek Białki na złotówki, wychodzi  268 450. Jak się do tego ma 238 737 z umowy. To jest ok. 89%!

 

Jak się więc mają owe procenty (25 i 89) do 12 procent, jakie brał Polturf?

Ale stop. Jeszcze nie czas na końcowe wnioski.

 

Ugoda

Z dokumentów, jakie mam przed sobą, wynika, że zarówno SK Michałów, jak i SK Białka nie chciały płacić tak wysokiego haraczu i targowały się o zmianę warunków umowy. Proponowały aneks z nowymi, niższymi sumami do zapłacenia na rzecz janowskiej stadniny. Ostatecznie, zdaje się nie bez udziału ANR, 9 listopada 2016 roku zawarta została ugoda. Jej najważniejszy fragment brzmi:

 

Z uwagi na zawartą dnia 9 maja 2016 r. pomiędzy wskazanymi powyżej stronami umowę partnerską oraz pojawiające się w trakcie jej realizacji wątpliwości, Strony, działając w celu uniknięcia ewentualnych sporów postanawiają podpisać niniejszą ugodę, zgodnie z którą zmianie ulega wynagrodzenie należne SKJP a określone w par 3 ust 1 przywołanej powyżej umowy.

 

Nowa wycena jest następująca: Michałów ma zapłacić 280 856,40 zł, a Białka – 80 244,69 zł. Jak to wygląda w procentach od sum uzyskanych ze sprzedaży koni? W przypadku Michałowa jest to 8,78%, a w przypadku Białki – 29,89%.

Wnioski

Stadnina Koni Michałów wyszła na tym dobrze. Lepiej, niż gdyby aukcję organizował Polturf. Białka wyszła na tym jak Zabłocki na mydle. Zamiast 12% musiała zapłacić ok. 30% swych przychodów. Nie wiemy zaś, jak wyszła na tym stadnina janowska, bo nie wiemy, jakie były koszty organizacji całej imprezy, czyli obu aukcji oraz pokazu w roku 2016. Ani władze ANR, ani janowska stadnina ich nie opublikowały, mimo zapewnień, że takie rozliczenie nastąpi.

 

Z dokumentów i liczb, jakie przytoczyłem, można wysnuć jeszcze jeden wniosek. Naciski ANR (a może ministra?) na janowską stadninę, aby obniżyła koszty stadninie michałowskiej (poniżej dawnego, „polturfowego” standardu) tłumaczą widoczny gołym okiem brak współpracy prezesów obu stadnin w roku 2017.

 

Niestety, nie znam warunków, na jakich odbywały się rozliczenia po aukcji z ubiegłego roku. Jeśli ktoś może mi je udostępnić, chętnie je upublicznię. Chodzi o to, aby było „transparentnie” (bo przed 2016 rokiem zdaniem Jurgiela było nietransparentnie) i o to, abyśmy wiedzieli, czy umowa jest korzystna ekonomicznie dla stadnin (bo przed…).  

 

W tej chwili mogę tylko podgybać. Gdyby umowa była taka sama w przypadku aukcji z roku 2016, i gdyby Michałów i Białka musiały płacić, nawet te niższe (po ugodzie) sumy, to aż strach policzyć procenty. Wszak Michałów zarobił na aukcjach w 2017 roku (już w złotówkach) tylko ok. 805 tys. zł, a Białka – ok. 50 tys. zł (jedna klacz na Summer Sale za 12 tys. euro).

 

Te wyliczenia, zwłaszcza w przypadku Białki, pozwalają lepiej zrozumieć (choć nie usprawiedliwić) to, że ubiegłym sezonie rozrodczym 11 klaczy poroniło, a 3 urodziły martwe źrebięta. Po prostu stadnina poskąpiła na szczepionkę przeciwko ronieniu zakaźnemu, bo skąd miała brać? A w październiku ubiegłego roku padł w Białce Cefir (Eryks – Celina po Metropolis NA), czempion polskich ogierów z roku 2015. Biednemu zawsze wiatr w oczy.

Marek Szewczyk

 

 

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 15.02.2018, 19:11  Uaktualniono: 15.02.2018, 23:01
 Wycieczka do Zegrza
Z okazji tego, że ostatnio Prokuratura Regionalna w Lublinie wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o przedłużenie śledztwa w sprawie niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim może warto wrócić do tego tematu. Pan minister Jurgiel na pewno z własnej woli żadnych informacji nie udzieli, więc zostają tylko spekulacje. Starzy kowboje mówią, że czasem z dwóch śladów można ułożyć trop z Texasu do Montany, więc czemu i tutaj nie spróbować?


Te pierwsze przed aukcyjne obciążenia Michałowa i Białki (795 i 238 tys. PLN) wynikły chyba z proporcjonalnego podziału kosztów według przewidywanych wpływów. JP był organizatorem imprezy i on rozliczał się wykonawcą technicznej strony przedsięwzięcia, czyli MTP, ale i on sam coś prawdopodobnie musiał dołożyć do tej puli. Zapewne było to jakieś kilkaset tysięcy. Jeśli więc dodać te kwoty to może wyjść nawet 1,5 mln PLN i kto wie czy właśnie tyle MTP nie zażądały za swoją usługę.

Ugoda i nowe rozliczenie były prawdopodobnie efektem tego, że:

Koszty imprezy okazały się dużo mniejsze, co jest raczej zupełnie nieprawdopodobne

JP chciał całość kosztów przerzucić na MHR i Michałów, co mogło potem spowodować zauważalne i bardzo mocne iskrzenie na linii Janów - Michałów, w takim przypadku koszty mogłyby wynieś około 1 mln PLN i to jest dość prawdopodobny wariant

Przy takim wyniku finansowym jaki uzyskano, koszty okazały się zbyt wysokie dla stadnin, i to jest chyba najbardziej prawdopodobny wariant

Trudno przypuszczać, żeby MTP zrezygnowały z części wynagrodzenia, więc ktoś z czegoś tę różnicę musiał pokryć. Kto wie, czy ta nowa umowa nie była właśnie tego efektem. Jeśli się doda te nowe kwoty i pomniejszoną odpowiednio proporcjonalnie działkę JP, to wyjdzie na to, że stadniny musiałyby wyłożyć razem jakieś 500 - 600 tys. Ktoś więc musiałby dorzucić do puli (w zależności od wariantu) prawie pół miliona – milion złotych. ANR?

Jakby nie było, to te 8,5 % Michałowa trzeba przyjąć z dużym przymrużeniem oka, bo i tak koszty imprezy pochłonęły pewnie 18 - 25 % wpływów (czyli w skrajnym przypadku nawet dwa razy więcej niż pobierał Polturf) tylko w dużej części sfinansowane były one nie przez stadniny, a z funduszy publicznych a może przez sponsorów.

Jak to się rzeczywiście odbyło - wątpię czy się tego dowiemy od "transparentnego" min. Jurgiela, o ile ktoś (Sejm? NIK?) nie każe mu się z tego wytłumaczyć. Bo sam to raczej tego nie zrobi z prostego powodu - widać byłoby wtedy wymierny, finansowy efekt tego posunięcia. Może też dałoby lepszy kąsek dla prokuratury, niż wałkowanie dalej sprawy Polturfu.

Natomiast efekty ubiegłego roku można porównać chyba tylko do wycieczki do Zegrza z końcówki "Vabank II". Z tą różnicą jednak, że nikt nie krzyknie - "Kto to zrobił? Kto? " Bo, jak mówią z kolei starzy Indianie, - "kruk krukowi oka nie wykole".
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 14.02.2018, 10:11  Uaktualniono: 14.02.2018, 10:59
 Koszty aukcji
Niektórzy nie rozumieją że lepiej mieć 88% od paru milionów niż 100% od niczego.(cyt.by Mordimer Madderdin ;)
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 28.01.2018, 16:20  Uaktualniono: 28.01.2018, 20:43
 Ronienia klaczy
Bialka nigy nie szczepila klaczy przeciw ronieniu, bo po co. To nie pierwszy przypadek, ze klacze w Bialce ronily. Kilka lat temu byly juz ronienia. Potem klacze maja ok 5 lat spokoj, bo sa odporne na tego wirusa. Sytuacja finansowa po aukcji nie miala zadnego wplywu na decyzje szczepic, czy nie szczepic
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 30.01.2018, 10:05  Uaktualniono: 30.01.2018, 11:21
 Odp.: Ronienia klaczy
Rzeczywiście, super argument. Faktycznie, po co szczepić...
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 27.01.2018, 18:40  Uaktualniono: 27.01.2018, 21:15
 EUR/PLN
W dzisiejszych czasach sprawdenie kursu € z 2015 roku nie jest trudne, można np. tu: https://businessinsider.com.pl/finanse ... alut/forex?symbol=EUR/PLN
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5