Starcia na wizje czy wojna plemienna?
Cytat: Polityka to domena dialogu, starcia na różne wizje, nie wojna plemienna. Partie, które tego zauważają, ominą tę cezurę, przegrają. Kto to powiedział?
Artur Balazs, działacz opozycji antykomunistycznej, współzałożyciel Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, które w 2014 roku połączyło się z Polską Razem Jarosława Gowina. Człowiek, któremu bliżej do Jarosława Kaczyńskiego, niż Grzegorza Schetyny. A jednak w wywiadzie, jaki ukazał się w „Polska The Times”, a który ma tytuł: „Oczekuję gestu ze strony obozu rządzącego”, powiedział, jaki to miałby być gest. A mianowicie: Gestem, który uwiarygodniłby scenariusz pozytywny w sprawie odbudowy wspólnoty, byłoby odwołanie prezesa TVP.
Jak widać nawet tym, którzy sprzyjają rządzącej obecnie koalicji, nie odpowiada prymitywna propaganda telewizji publicznej. Ale słowa, że polityka, to nie wojna plemienna, powinni sobie do serca wziąć wszyscy politycy, od lewej, poprzez centrum aż do prawej strony.
Marek Szewczyk
| Autor | Wątek |
|---|---|
| Gość | Wysłano: 28.01.2019, 7:33 Uaktualniono: 28.01.2019, 16:35 |
|
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,3514028.html
|
|
|
|

