Kadrowa hu艣tawka PiS
W PiS, jak w ka偶dej partii, dochodzi do ruchów kadrowych. Jedni awansuj膮, inni spadaj膮 w hierarchii. Nie zamierzam analizowa膰 wszystkich tego typu sytuacji, jakie ostatnio mo偶emy obserwowa膰, ale chcia艂bym zwróci膰 uwag臋 na zmiany, jakie sta艂y si臋 udzia艂em dwóch osób. S膮 to ludzie, których nazwiska sta艂y si臋 s艂awne w ca艂ej Polsce w zwi膮zku ze zmianami w hodowli koni arabskich po 16 lutego 2016 roku. A te osoby to Krzysztof Jurgiel oraz Andrzej Wójtowicz.
By艂y minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, poda艂 si臋 do dymisji - oficjalnie z powodów osobistych - w czerwcu 2018 roku. Faktyczne powody by艂y jednak inne. Chcia艂oby si臋 wierzy膰, 偶e do jego odsuni臋cia dokonanego przez szefa wszystkich szefów, przyczyni艂a si臋 mi臋dzy innymi deprecjacja hodowli koni arabskich w Polsce i – niestety chyba ju偶 bezpowrotne – zdemolowanie presti偶u aukcji w Janowie Podlaskim. Ale nie 艂ud藕my si臋, nie to by艂o istotne.
Wa偶ne by艂o co innego – sytuacja przed wyborami samorz膮dowymi. Z licznych sonda偶y, jakie rz膮dz膮ca partia regularnie zamawia, by zna膰 nastroje spo艂eczne, wynika艂o, 偶e rolnicy w ca艂ej Polsce coraz bardziej byli niezadowoleni z pracy 艣pi膮cego ministra, a na dodatek PiS-owi zacz膮艂 odp艂ywa膰 elektorat ze wschodniej 艣ciany Polski. A tam, gdzie w gr臋 wchodzi interes partii, Jaros艂aw Kaczy艅ski, potrafi podejmowa膰 zdecydowane kroki personalne, nawet w stosunku do ludzi z tzw. zakonu PC, czyli tej najstarszej i najwierniejszej gwardii (Jurgiel by艂 cz艂onkiem Porozumienia Centrum w latach 1990-99). Przypomnijmy, 偶e Krzysztof Jurgiel by艂 te偶 prezydentem Bia艂egostoku (1995-98), pos艂em PiS przez sze艣膰 kadencji, ministrem rolnictwa tak偶e, kiedy PiS rz膮dzi艂o w latach 2005-2006.
By艂 te偶 przez 9 lat szefem PiS na Podlasiu. No w艂a艣nie – „by艂”. Bo Jaros艂aw Kaczy艅ski dwa dni temu zdj膮艂 go z tej funkcji. Okazuje si臋, 偶e safandu艂owaty by艂y minister nie nadaje si臋 do kierowania lokalnymi strukturami partii w trudnym roku, kiedy PiS czekaj膮 wybory, najpierw do parlamentu europejskiego (wiosna), a potem krajowego (jesie艅). Jego degradacja to nie mój problem, ale warto zwróci膰 uwag臋 na pewne zjawisko, jakie przy tej okazji ujrza艂o 艣wiat艂o dzienne. Zjawisko w PiS nowe.
Otó偶 – jak podaje „Wyborcza” – na znak protestu przeciwko usuni臋ciu Jurgiela z funkcji szefa podlaskiej PiS ze stanowiska marsza艂ka województwa podlaskiego zrezygnowa艂 Artur Kosicki, szef bia艂ostockich struktur PiS. A wraz z nim stanowiska straci ca艂y tworzony przez Zjednoczon膮 Prawic臋 zarz膮d województwa. PiS ma zatem na Podlasiu problem, bo wygl膮da na to, 偶e konieczne b臋dzie wybór nowego zarz膮du, a niewykluczone, 偶e awantura ta sko艅czy si臋 nowymi wyborami do sejmiku. Sejmiku, w którym PiS zyska艂o wi臋kszo艣膰 i mo偶e rz膮dzi膰 samodzielnie. Tyle, 偶e ci, którzy t臋 wi臋kszo艣膰 wywojowali, nie chc膮 si臋 potulnie godzi膰 na realizacj臋 decyzji, jakie do nich trafiaj膮 z Nowogrodzkiej. PiS to partia typu wodzowskiego. Jej cz艂onkowie do tej pory potulnie realizowali wytyczne otrzymywane z Nowogrodzkiej, nawet, jak by艂o to obci臋cie sobie uposa偶e艅. A tu takie niepos艂usze艅stwo! To co艣 nowego.
Akcje Jurgiela id膮 w dó艂. A tymczasem ten, który mu do ucha ws膮cza艂 skutecznie jad w sprawach hodowli koni arabskich, a tym samym przyczyni艂 si臋 do odwo艂ania trojga fachowców (Jerzy Bia艂obok, Anna Stojanowska, Marek Trela), czyli Andrzej Wójtowicz, awansowa艂. W jaki sposób? Jak podaje dzi艣 „Dziennik Wschodni”, zosta艂 wiceprezesem miejskiej spó艂ki Lubelskie Dworce.
Po wyborach samorz膮dowych, w wyniku których wi臋kszo艣膰 w sejmiku lubelskim zyska艂o PiS, poprzedni prezes tej miejskiej spó艂ki, która praktycznie zarz膮dza jednym dworcem autobusowym w Lublinie (przy ul. Tysi膮clecia), poda艂 si臋 do dymisji, nie czekaj膮c na to, a偶 zostanie odwo艂any. Nowym prezesem zosta艂 Marek Neckier, nauczyciel matematyki i by艂y dyrektor Szko艂y Podstawowej w Kamieniu w powiecie che艂mskim, który w ubieg艂orocznych wyborach samorz膮dowych jako kandydat PiS bezskutecznie ubiega艂 si臋 o fotel wójta tej gminy. Nowy prezes zosta艂 powo艂any 9 stycznia i to by艂 fakt znany w przestrzeni publicznej w Lublinie. Ale o tym, 偶e wiceprezesem zosta艂 Wójtowicz, Lublinianie dowiedzieli si臋 dopiero z artyku艂u sponsorowanego w lokalnej prasie niedawno. W tym偶e artykule Andrzej Wójtowicz tak mówi o swoim nowym stanowisku:
– Mam wykszta艂cenie wy偶sze z zarz膮dzania, z biznesem jestem zwi膮zany od ponad 30 lat. Moja funkcja w spó艂ce jest zwi膮zana z czekaj膮cymi j膮 du偶ymi inwestycjami i wydatkami. Mam spore do艣wiadczenie, które chc臋 wykorzysta膰 w nowej roli – mówi nam Andrzej Wójtowicz, który prywatnie jest w艂a艣cicielem przedsi臋biorstwa Amer-Pol i stadniny koni w Be艂偶ycach. – Dzia艂alno艣膰 firmy zosta艂a w tej chwili zawieszona, poniewa偶 pe艂ni膮c funkcj臋 w zarz膮dzie Lubelskich Dworców nie chc臋 by膰 pos膮dzony o dualizm. Je艣li chodzi o prowadzenie hodowli koni, to konfliktu nie widz臋.
No có偶. Ciekaw jestem tego „wy偶szego wykszta艂cenia” Andrzeja Wójtowicza. Czy pe艂ne (mgr?), czy tylko licencjat? Na jakiej uczelni? I je艣li ju偶, to czy zaocznie (lub jak kto woli – wieczorowo)? Bo zak艂adam, 偶e je艣li ju偶, to zaocznie. A przy tej okazji ma dla Pa艅stwa anegdot臋. Jak jest ró偶nica mi臋dzy wróblem a s艂owikiem? Nie ma 偶adnej, obaj uko艅czyli konserwatorium muzyczne w klasie 艣piewu, tylko wróbel zaocznie.
Nie zazdroszcz臋 nowemu prezesowi spó艂ki „Lubelskie Dworce”. Znaj膮c chroniczn膮 sk艂onno艣膰 Andrzeja Wójtowicza do intryg, nie b臋dzie mia艂 艂atwego 偶ycia ze swoim zast臋pc膮.
Marek Szewczyk