Kolejne przedłużenie „janowskiego” śledztwa
We wtorek 9 kwietnia minął termin przedłużenia w sprawie rzekomej niegospodarności w Stadninie Koni Janów Podlaski w czasie, kiedy kierował nią Marek Trela. Tego dnia wysłałem zapytanie do rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Lublinie, co dalej z tym śledztwem. Kilka dni panowała cisza, ale dziś doczekałem się odpowiedzi. Oto ona:
Dzień dobry,
Odpowiadając na pytania uprzejmie informuję, iż śledztwo dot. niegospodarności w Stadninie Koni Janów Podlaski decyzją Prokuratora Krajowego zostało przedłużone do 9 października 2019 r.
Powodem przedłużenia postępowania jest oczekiwanie na sporządzenie przez biegłego opinii uzupełniającej w zakresie dotyczącym zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą „Polturf” przy organizacji Dni Konia Arabskiego.
Opinia powinna zostać sporządzona na przełomie lipca i sierpnia br.
Referentem postępowania jest prokurator Agnieszka Adamowicz.
Z poważaniem
Piotr Marko
rzecznik prasowy
Prokuratury Regionalnej w Lublinie
Warto zwrócić uwagę, że to nie prowadząca śledztwo „ w sprawie” (nie przeciw komuś) podjęła decyzję o przedłużeniu śledztwa, a Prokurator Krajowy. Dla mnie było to oczywiste, że taka będzie decyzja. Wszak były minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, kandyduje do europarlamentu. Więc w trakcie kampanii wyborczej ziobrowa prokuratura nie może mu rzucać kłód pod nogi. Bo ewentualne umorzenie śledztwa oznaczałoby, że zarzuty, jakie podnosił były minister w stosunku do Marka Treli, są wyssane z palca. I mogłoby to zaszkodzić kandydatowi PiS w wyborach.
Opozycja już teraz mówi, że po wyborach (ale tych jesiennych, do polskiego sejmu) trzeba będzie zrobić porządek w prokuraturze i w sądownictwie. Już teraz tworzy listy, na które wpisuje spolegliwych wobec PiS prokuratorów i w tej spolegliwości łamiących zasady obowiązujące w tej służbie. Podobnie jest z sędziami.
Uważam, że na tę listę trzeba wpisać prokurator Agnieszkę Adamowicz. Przypomnę, że poprzedni prokurator prowadzący tę sprawę chciał umorzyć śledztwo, bo żadnych dowodów na niegospodarność nie znalazł. Ale ponieważ miał taki zamiar, to został odsunięty od tego śledztwa i zdegradowany (cofnięty szczebel niżej, skąd wcześniej dostał delegację do wyższej instancji). Pani Adamowicz też żadnych dowodów nie znalazła (bo ich po prostu nie ma) i doskonale wie, że opinia biegłych to tylko pretekst, aby nie umorzyć śledztwa już teraz. Pani prokurator doskonale wie (bo ma to aktach), jaka jest opinia niezależnej firmy BDIO sp. z o.o., która robiła audyt w obu stadninach, w Janowie Podlaskim i w Michałowie. Pisałem o tym w tekście pt. „Nie „może podważać”, a podważa (12 IX 2016), tam też załączyłem wspomniany audyt. W nim można znaleźć obszerny fragment, kiedy to BDO analizuje zasady współpracy stadnin z firmą „Polturf” (a te są takie same w przypadku obu stadnin) i nie znajduje w nich niczego nagannego.
No i warto zwrócić uwagę, że argument o konieczności czekaniu na opinię biegłego w zakresie dotyczącym zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą „Polturf” przy organizacji Dni Konia Arabskiego już był podawana przy wcześniejszym przedłużeniu, a chyba także przy jeszcze wcześniejszym. Bo to ostatnie przedłużenie jest już chyba czwarte – zaczynam się w tym gubić.
Marek Szewczyk


