Dzieje się
Mamy kolejną zmianę na liście federacji jeździeckich, których przedstawiciele zdobyli prawo startu na IO w Tokio w konkurencji skoków. O tej najważniejszej dla nas – czyli rezygnacji Ukrainy, co skutkuje ewentualnością, że Wojciech Wojcianiec nie wystartuje w Tokio – pisałem wcześniej – „Tokio nie dla Wojciecha Wojciańca?” (1.01.2020). Teraz nastąpiła kolejna zmiana.
Drużyna Kataru, która obok Egiptu, wywalczyła przepustki do Tokio podczas kwalifikacji w Rabacie, musi oddać to prawo następnej na liście wyników Pucharu Narodów z CSIO Rabat, tzn. drużynie Maroka. A powodem jest marihuana.
Okazuje się bowiem, że w próbkach pobranych od zawodników Kataru – szejka Ali Al Thaniego oraz Bassema Mohammeda wykryto Carboxy THS. Jest to główny metabolit wytwarzany w organizmie człowieka po spożyciu konopi.
Jednym słowem panowie zapewne palili niewinne skręty, ale konsekwencje będą olbrzymie. Wielkie pieniądze, jakie katarska federacja płaci Janowi Topsowi za trenowanie obu panów i jeszcze większe pieniądze wydawane na kupowanie koni – wszystko to poszło w błoto. Startować będą dalej mogli, ale igrzyska olimpijskie przeszły im obok nosa.
Podobna historia wydarzyła się wcześniej. Podobna w tym sensie, że obecność innego narkotyku stwierdzono u innej zawodniczki. Jest nią Kanadyjka Nicole Walker. Była członkiem ekipy Kanady, która zdobyła brązowy medal podczas Igrzysk Panamerykańskich w Limie, co pierwotnie dawało im prawo startu w Tokio. Startowała na koniu Falco van Spieveld, a w finale indywidualnym zajęła nawet 4. miejsce. Ponieważ w próbkach pobranych od Nicole Walker w dniu konkursu drużynowego w Limie stwierdzono obecność benzoylecgonine, pochodną przemiany kokainy, zawodniczka została zdyskwalifikowana. To pociągnęło za sobą bolesną dla Kanady korektę wyniku tej drużyny, a w konsekwencji utratę miejsca na IO w Tokio. Miejsce Kanady zajęła Argentyna, która pierwotnie zajęła 4. miejsce podczas Igrzysk Panamerykańskich.
Ciekawe, ile jeszcze drużyn starci prawo startu w IO i z jakich powodów?
Marek Szewczyk


