Zastanawia mnie kompletna cisza w polskim środowisku jeździeckim w kwestii możliwości przedłużenia kadencji władz PZJ o rok, co jest pochodną tego, że igrzyska olimpijskie zostały przesunięte na rok 2021. Podstawę prawną do tego, aby w ślad za tym kadencję władz związków sportowych przedłużyć o rok, dają zapisy jednej z kolejnych tzw. ustaw covidowskich, a konkretnie ustawa z 16 kwietnia 2020 roku „O szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.”

Konkretne zapisy tej ustawy w interesującej nas sprawie brzmią tak:

art. 15zzzc otrzymuje brzmienie:

Art. 15zzzc. 1. W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii oraz w terminie 6 miesięcy po ogłoszeniu jego odwołania w przypadku wygaśnięcia w czasie kadencji mandatu członka zarządu lub członka organu kontroli wewnętrznej, powodującej zmniejszenie liczby członków zarządu lub członków organu kontroli wewnętrznej poniżej minimum przewidzianego w statucie polskiego związku sportowego, odpowiednio zarządowi lub organowi kontroli wewnętrznej polskiego związku sportowego przysługuje prawo uzupełnienia składu do stanu minimum określonym w statucie związku.

2. W przypadku upływu kadencji organów polskiego związku sportowego do dnia 30 czerwca 2021 r. kadencja tych organów ulega przedłużeniu nie dłużej niż do dnia 30 września 2021 r.

3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do związków sportowych, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz. U. z 2019 r. poz. 1468, 1495 i 2251).

A oto co na temat tych zapisów można przeczytać na stronie ministerstwa sportu:

- W związku z wystąpieniem światowej pandemii koronawirusa i globalnymi konsekwencjami z tym związanymi – w tym przełożeniem Letnich Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich na 2021 rok, będzie możliwe przedłużenie kadencji władz polskich związków sportowych i odpowiednio związków sportowych. Nowe przepisy dają również możliwość uproszczonego głosowania z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej dla stowarzyszeń i fundacji– mówi Minister Sportu Danuta Dmowska - Andrzejuk. W dotychczasowym art. 15zzzc wprowadzono możliwość przedłużenia kadencji władz polskich związków sportowych nie dłużej niż do 30 września 2021r. To odpowiedź na sygnały części środowiska sportowego, dotyczących trudności związanych z organizacją elektronicznych wyborów, szczególnie na szczeblu okręgowych związków sportowych.

Z rozeznania, jakie zrobił na moją prośbę Marcin Szczypiorski okazuje się, że prawie wszystkie związki sportowe reprezentujące letnie dyscypliny olimpijskie zamierzają z możliwości przedłużenia kadencji obecnych władz o rok skorzystać. Prawie wszystkie, a co zrobi PZJ?  

Formalnie decyzja w tej sprawie należy do władz związku, czyli do zarządu PZJ. Ale ciężko sobie wyobrazić, aby mogła być podjęta bez konsultacji ze środowiskiem. Ponieważ takich konsultacji nikt nie prowadzi, wygląda na to, że obecny zarząd PZJ nie planuje przedłużenia kadencji. Czy słusznie?

Zastanówmy się. Organizowanie zjazdów wyborczych w polskich związkach sportowych reprezentujących letnie sporty po igrzyskach olimpijskich ma głęboki sens, gdyż jest wówczas czas na ocenę, jak dana dyscyplina wypadła na tej najważniejszej imprezie sportowej, na oceną, jak zarząd danej dyscypliny sportowej poradził sobie z przygotowaniami do tego super ważnego wydarzenia. W przeszłości bywało niestety często tak, że polskie jeździectwo na IO nie było reprezentowane. Wówczas rozliczanie władz PZJ po IO nie miało takiego znaczenia. Ale w tym cyklu jest inaczej. Mamy zakwalifikowaną drużynę w WKKW, a w skokach ciągle duże szanse ma Wojciech Wojcianiec, drugi w rankingu olimpijskim grupy C (z koniem Chintablue).

W związku z tym, czy jest sens przerywać kadencję obecnych władz jesienią tego roku, na mniej więcej rok przed przesuniętymi IO? Można ten problem odwrócić i zadać takie pytanie – czy jest sens powierzać dokończenie tego nietypowego olimpijskiego cyklu nowym władzom mniej więcej na rok przed przesuniętymi IO?

Oczywiście, ewentualne skorzystanie z możliwości przedłużenia kadencji władz PZJ o mniej więcej rok pociąga za sobą kolejne problemy. Pierwszy – co z długością następnej kadencji? Sądzę, że jest oczywiste, że kolejna kadencja musi zostać skrócona o rok tak, aby powrócić do 4-letniego, olimpijskiego cyklu. Te polskie związki sportowe, które już podjęły decyzje o wydłużeniu tej kadencji, jednocześnie już teraz zapowiadają, że ta następna kadencja też będzie nietypowa, bo krótsza o rok.

Kolejny problem – co z delegatami ma zjazd PZJ, którym formalnie 4-letnia kadencja upływa jesienią tego roku? Moim zdaniem to też oczywiste, że gdyby się powiedziało A, to należałoby powiedzieć też B i C. Czyli takim naturalnym krokiem powinno być przedłużenie kadencji delegatów również o rok. Ale tylko delegatów na zjazd PZJ, bo już władzom WZJ-tów nie. Bo zarządy wojewódzkich związków sportowych mają inne zadania i formalnie są daleko od problemów startu reprezentacji olimpijskiej.

Jak już wspomniałem, formalnie zarząd PZJ może w opisywanej sprawie podjąć decyzję na którymś z kolejnych zebrań tego grona. Ale nie wyobrażam sobie, aby tak się mogło stać bez szerokich konsultacji. Mam więc prośbę do kolegów prowadzących internetowe portale o tematyce jeździeckiej, aby podjąć ten temat i rozpocząć publiczną dyskusję.

Niezależnie od tego, podsuwam też pewien pomysł, jak sprawić, aby ewentualna decyzja w sprawie przedłużania bądź nie kadencji obecnych władz zapadła w miarę możliwości w sposób jak najbardziej demokratyczny. Otóż jesienią tego roku musi się odbyć zjazd sprawozdawczy PZJ (musi poprzedzić zjazd wyborczy). Proponuję, aby do tego zjazdu sprawozdawczego dołączyć zjazd nadzwyczajny powołany dla rozstrzygnięcia jednej kwestii. A tą kwestią byłoby to, czy kadencję obecnego zarządu PZJ zakończyć z pierwotnym kalendarzem, czyli jesienią tego roku, czy też przedłużyć tę kadencję tak, aby ją zakończyć po IO. No i w zależności od rozstrzygnięcia tej najważniejszej kwestii, powiedzieć też B i C, czyli podjąć decyzję co do przedłużenia kadencji obecnych delegatów na zjazd PZJ i co do skrócenia kolejnej kadencji do 3 lat, aby powrócić do olimpijskiego cyklu.

Ale najpierw podyskutujmy o tym problemie.

Marek Szewczyk