Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Cudowne umorzenie

Nadesłany przez Marek Szewczyk 14.12.2023, 16:35:15 (1380 odsłon)

Ponad sześć lat trwało śledztwo w sprawie rzekomej niegospodarności w Stadninie Koni Janów Podlaski w czasach, kiedy kierował nią prezes Marek Trela. Już sama sygnatura akt – RP Ds. 9.2016 wskazuje, kiedy zostało wszczęte. Cały czas było to śledztwo – jak to się fachowo określa – „w sprawie”, a nie przeciwko komuś. To z kolei oznacza, że nikt, w tym Marek Trela, nie miał postawionych żadnych zarzutów. Nie miał więc też kto złożyć zażalenia w sprawie przewlekłości go tego śledztwa.



Śledztwo to było przedłużane chyba kilkanaście razy (już się pogubiłem w liczeniu tych przedłużeń). Zmieniali się też prokuratorze je prowadzący. Było ich troje. Pierwszy, który je prowadził – Bartosz Kołszut - chciał je umorzyć. Wówczas – a było to w lutym 2018 roku – został odsunięty od śledztwa i zdegradowany w sposób nieformalny. Wyglądało to tak, że jego czasowe oddelegowanie do jednostki wyższego szczebla (Prokuratura Regionalna) zostało cofnięte i musiał wrócić do jednostki macierzystej (niższego szczebla), czyli Prokuratury Rejonowej. Warto przypomnieć jego nazwisko, bo wykazał się obiektywizmem i rzetelnością zawodową, za co spotkała go „kara”. O jego degradacji i odsunięciu od śledztwa zadecydował zastępca prokuratora generalnego, co świadczy, jak dla Zbigniewa Ziobry i jego podwładnych to śledztwo było ważne. Dlaczego?

 

Chodziło bowiem o to, żeby chronić „dobre imię” byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który w sejmie wypowiedział głośne i krzywdzące dla Marka Treli słowa „za złodziejstwo zwolniłem, nie za brak fachowości”. Marek Trela zresztą podał byłego ministra za te słowa do sądu, ale Jurgiel schował się za immunitetem europosła. Tak więc trwanie śledztwa miało sprawiać wrażenie, że coś z tym złodziejstwem jest na rzeczy, skoro prokuratura ciągle musi je prowadzić.

 

Informując na moim blogu o kolejnym przedłużeniu tegoż śledztwa napisałem kiedyś, że będzie ono prowadzone tak długo, jak długo PiS będzie u władzy. Bo zakończyć je postawieniem Markowi Treli zarzutów nie można było, bo nawet tak podporządkowana Zbigniewowi Ziobrze instytucja wiedziała, że żadnej niegospodarności w janowskiej stadninie przed 2016 rokiem nie było i szanse na wygranie takiej sprawy w sądzie były zerowe. Z kolej zakończenie śledztwa umorzeniem go pokazywałoby, że haniebne słowa Krzysztofa Jurgiela były bezpodstawne. Więc śledztwo trwało, trwało i trwało.

 

Aż tu się zmieniła władza w Polsce. Zbigniew Ziobro przestał był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym i nagle, ta sama pani prokurator – Joanna Bełz – która jeszcze kilka miesięcy temu podjęła decyzję o kolejnym przedłużeniu tego śledztwa, 8 grudnia 2023 roku uznała, że jednak żadnej niegospodarności nie było i je umorzyła.

Marek Szewczyk

 

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5