A co z fachowością?
Za czasów „dobrej zmiany”, czyli rządów PiS, byliśmy świadkami wielu złych zmian personalnych w państwowych stadninach koni. Te najgłośniejsze to oczywiście zmiany w stadninach koni arabskich. Pisałem o tym na tych łamach wielokrotnie, więc nie ma co wracać do szczegółów.
Teraz rządzi „koalicja 15 października” i zmian w wielu obszarach gospodarki i nie tylko bez liku. Powinniśmy mieć nadzieję, że na lepsze. Ale czy na pewno?
W obszarze państwowej hodowli koni, którą nadzoruje KOWR, też widzimy zmiany. Ostatnio taka miana nastąpiła w Stadzie Ogierów Książ. Zmienił się prezes Ośrodka Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim, któremu podlega od 2013 roku Stado Ogierów Książ, a ten od razu pożegnał się z dotychczasową kierowniczką Stada - Małgorzatą Studzińską.
Ów dotychczasowy prezes, Wiktor Karol, z racji wieku (65 lat) nie musi się martwić o źródło utrzymania, bo stanie się emerytem. Zresztą kogo jak kogo, ale jego nie powinna dziwić i zaskakiwać taka sytuacja, gdyż osiem lat temu w podobnym trybie przejął władzę w OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim. Twórca tego ośrodka i jego prezes przez 32 lata - Paweł Blicharski, został przeniesiony w stan spoczynku w 2016 roku bez pytania go, czy chce już być emerytem, czy nie. A z nadania PiS rządy zaczął sprawować Wiktor Karol. Wcześniej był przez 11 lat szefem komunikacji miejskiej w Świdnicy. A jeszcze wcześniej pracował w zakładzie zajmującym się produkcją betonu. Z rolnictwem i z hodowlą zwierząt nie miał nic do czynienia.
A OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim to wielkie przedsiębiorstwo rolne gospodarujące na 4000 ha, z trzema stadami krów (w sumie 2000 sztuk) i od 2013 roku ze Stadem Ogierów w Książu.
Teraz rządy w tym kombinacie przejął Jacek Marek Ptak, 36-letni lekarz weterynarii. Właściciel lecznicy Vet Medica, która m.in. zajmowała się leczeniem ząbkowickich krów. Od kwietniowych wyborów samorządowych przewodniczący Rady Miejskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Startował w tych wyborach z listy "Komitetu Wyborczego Wyborców Nowa Energia Sylwester Kowal" – pod taką nazwą to ciało zostało zarejestrowane. Sylwester Kowal, to lokalny przedsiębiorca i prezes miejscowego klubu piłkarskiego. W tych wyborach zdetronizował dotychczasowego burmistrza. A do Rady Miejskiej dostała się spora grupka ludzi z jego komitetu wyborczego, w tym jej nowy przewodniczący.
Jacek Marek Ptak powołany na funkcję prezesa OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim przez KOWR bez wcześniejszego rozpisania konkursu rządy w tym kombinacie rozpoczął od zwolnienia kilka dni przed żniwami agronoma, no i od wysłania na emeryturę Małgorzaty Studzińskiej, która już osiągnęła wiek emerytalny.
Na jej miejsce, czyli jako kierowniczkę SO Książ, zatrudniona została Karolina Kinga Łubian. To młoda osoba (26 lat), która we wrześniu kończy zaocznie Zootechnikę. Ostatnio zajmowała się handlem paszą dla koni, w tym tworzeniem tych pasz i ich receptur, a także układaniem dawek pokarmowych dla koni. Poza tym przez jakiś czas - jak mnie poinformowała – prowadziła z narzeczonym ponad 100-hektarowe gospodarstwo rolne na Mazowszu. Jest miłośniczką koni arabskich. Ma ich w tej chwili 6, w tym klacz Eraja Praim, która w tegorocznym młodzieżowym pokazie koni w Białce zajęła 5. miejsce wśród 3-letnich klaczy.
Ale Książ to ośrodek hodowli zachowawczej koni śląskich. Stadnina – stan 31 klaczy i stado ogierów (konkretnie 24) zarazem. Kiedy zapytałem panią Łubian, jak się zatem ma jej pasja do koni arabskich, do rasy, którą jej przyjdzie się teraz zajmować, odpowiedziała, że w Stadzie pozostaje doświadczona zootechniczka Wiktoria Mazurkiewicz, a jej, czyli kierowniczki, zadania są nieco inne, szersze.
No cóż, czas popatrzeć na tę sprawę nieco szerzej. Wydaje się, że Jacek Marek Ptak jako lekarz weterynarii, a do tego wcześniej obsługujący OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim, ma więcej atutów w swym ręku, by teraz kierować tym kombinatem, niż to było w przypadku poprzedniego prezesa, Wiktora Karola, który z rolnictwem nie miał nic wspólnego. Ale ukończenie weterynarii i praca w tym zawodzie nie oznacza od razu, że ktoś będzie dobrym menedżerem. To się okaże dopiero w praktyce.
Gdy z kolei porównamy znajomość rasy koni śląskich oraz doświadczenie w pracy na stanowisku kierowniczym obu pań, to oczywiście przewaga Małgorzaty Siudzińskiej nad Karoliną Kingą Łubiak jest olbrzymia. Z drugiej strony osiąganie wieku emerytalnego, a w konsekwencji przechodzenie w stan spoczynku zawodowego, jest czymś nieuchronnym, naturalnym. Ci młodzi gdzieś muszą zaczynać pracować. Choć czy od razu na kierowniczym stanowisku?
Opisane przeze mnie zmiany w OHZ i w samym Książu zdają się ilustrować pewne zjawisko widoczne w samym KOWR i w podległych mu przedsiębiorstwach. Głównym czynnikiem determinującym zmiany nie jest poszukiwanie większej fachowości. Są zmiany polityczne. Także na szczeblu lokalnym, samorządowym. „Nasi” dochodzą tam do władzy, to „nasi” obsadzają lokalne przedsiębiorstwa, gdzie władza może decydować o personaliach. A fachowość nie jest tu czynnikiem najważniejszym.
Marek Szewczyk



Autor | Wątek |
---|---|
marek_szewczyk | Wysłano: 05.07.2024, 19:00 Uaktualniono: 05.07.2024, 19:00 |
Webmaster
![]() ![]() Dołączył: 22.05.2013
Skąd:
Liczba wpisów: 664
|
![]() Chcę uzupełnić post Pana Marka Szewczyka. Pan Wiktor Karol kiedy został Prezesem OHZ na spotkaniu z załogą Stada powiedział, że na rolnictwie się nie zna, ale ma specjalistów od pola, bydła i koni, a zna się na zarządzaniu. I to sprawdziło się w 100%. Z perspektywy SO Książ mogę to z całą stanowczością powiedzieć. Stado przez te kilka ostatnich lat za rządów Szefa zmieniło się nie do poznania. Pan Wiktor Karol żył stadniną i sportem zaprzęgowym. Przy tym wszystkim był bardzo dobrym Szefem (przez duże S) i cenionym oraz szanowanym przez pracowników.
Z poważaniem Małgorzata Studzińska
|
![]() |