Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Ministerstwo rolnictwa też wydaje miliony na rządową propagandę

Nadesłany przez Marek Szewczyk 1.03.2020, 19:52:17 (2211 odsłon)

Za sprawą opozycyjnych senatorów, którym przewodzi marszałek Tomasz Grodzki, a także „dzięki” posłance PiS, Joannie Lichockiej, ostatnio zrobiło się głośno o niebotycznej sumie, jaką rządząca większość postanowiła przeznaczyć na dofinansowanie telewizji, która powinna być publiczna, a jest ordynarną tubą propagandową rządzących. Chodzi o 1,95 mld zł. Senat postulował, aby tymi pieniędzmi wspomóc walkę z nowotworami.

 

Jakoś na co dzień i w przeszłości nie zwracaliśmy uwagi na to, że rzeka naszych pieniędzy, bo z naszych podatków, nieustannie płynie do mediów wspierających „dobrą zmianę”. Wystarczy tylko powiedzieć, że sejmowa większość przegłosowała niewiele mniejsze sumy na TVP w poprzednich latach: 980 mln zł w 2017 roku, 1,2 mld zł w 2018 r.

 

Jednak nie tylko sejm wspiera na olbrzymią skalę media popierające „dobrą zmianę”. Ostatnio Grażyna Czachorowska-Szczupak zwróciła uwagę na prowadzonej przez siebie na FC stronie „200-lecie SK Janów Podlaski” na interpelację poselską nr 1345. Odpowiedź udzielona przez ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, jest porażająca.



Dlaczego porażająca? Bo poraża skala wspierania mediów prorządowych przez ministerstwo rolnictwa i podległe jej agencje. Ale po kolei.

 

Posłowie PO, Dorota Niedziela i Kazimierz Plocke, zwrócili się do ministra rolnictwa z pytaniami W sprawie wydatków na marketing, promocję i działania informacyjne Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, KOWR, ARiMR oraz KRUZ poniesione w 2019 r. na rzecz konkretnych wydawców prasy, radia, telewizji, Internetu w związku z realizacją zadań ustawowych.

 

W odpowiedzi podpisanej przez ministra rolnictwa podana jest ogólna kwota, a następnie wyszczególnione są wszystkie sumy cząstkowe oraz podmiot, na rzecz którego dana kwota została przelana.

Jak się przegląda ową odpowiedź ministra, to można się znużyć czytając tę bardzo długą wyliczanką, a dodatkowo obraz rozmywa fakt, że nie podane zostało, ile wydało samo ministerstwo rolnictwa, a ile poszczególne podległemu mu instytucje. Zadałem sobie trud, aby dokładniej się przyjrzeć wydatkom marketingowym samego ministerstwa oraz KOWR.

 

Zacznijmy jednak od ogólnej sumy. Jest ona imponująca – 10 332 719 zł.

 

Jeśli chodzi o same ministerstwo rolnictwa, to wydatkowało ono w sumie 3 951 043 zł. Lista zawiera 42 pozycje, z czego prawie połowa (20) to TVP – w sumie 2 919 419 zł. Do tego 4 pozycje to ubogi krewny telewizji publicznej, czyli radio publiczne – 345 238 zł. A 7 pozycji to lokalne radia kościelne albo wydawnictwa duszpasterskie  – 348 531 zł. Jak się to zsumuje, daje to 3 613 188 zł.

 

Jednym słowem z blisko 4 mln zł, jakie na marketing wydało ministerstwo rolnictwa, aż 91,45% trafiło do mediów sprzyjających „dobrej zmianie”. 

 

Niewiele mniejsze pieniądze jak MRiRW na marketing wydał w 2019 roku KOWR – 3 645 992 zł. Jednostkowe sumy są na ogół mniejsze, ale liczba pozycji jest dużo większa, bo liczy ich aż 85.

 

I podobnie jak w przypadku MRiRW największym beneficjentem wydatków KOWR jest telewizja publiczna – 24 pozycje dają w sumie 1 424 857 zł. Ubogi krewny, czyli polskie radio, dostało tylko 207 443 zł (8 pozycji). Telewizja Polsat została wspomożona tylko raz, ale za to niebagatelną sumą aż 609 777 zł.

 

No i największa ciekawostka – prasa. Wydawca tygodnika „Wprost” zainkasował od KOWR aż 213 011 zł w 10 różnych transzach. Dla porównania  miesięcznik „Gospodyni” dostał jednorazowo 8364 zł, a „Gazeta Wiejska” – też jednorazowo – 7380 zł.

 

Jeśli ktoś z Państwa interesuje się tematyką rolniczą, a zwłaszcza hodowlą koni, to nie ma po co brać do ręki branżowych pism rolniczych – trzeba kupować tygodnik „Wprost”, bo ten się wprost roi od artkułów o strategicznych spółkach podległych KOWR.

 

Jeśli chodzi o proporcje wydatków KOWR to wygląda to nieco inaczej niż w przypadku MRiRW. A mianowicie z ogólnej sumy 3 645 992 zł na wydawców sprzyjających „dobrej zmianie” KOWR przeznaczył 2 455 088 zł, co daje 67,33% ogólnej kwoty.

 

Nie chciało mi się już robić dokładnej analizy wydatków ARiMR i KRUZ, ale pewnie proporcje są podobne.

 

Warto sobie uzmysłowić, jak wielkie pieniądze obecnie rządzący różnymi możliwymi kanałami przeznaczają na wspieranie życzliwych sobie mediów, a zwłaszcza telewizji publicznej. Między innymi po to, aby TVP mogła oczerniać marszałka Grodzkiego, szczuć opinię publiczną na sędziów (ostatni bastion w walce z nadciągającą dyktaturą), czy powielać dyrdymały, że powodem kłopotów finansowych stadnin państwowych, w tym SK w Janowie Podlaskim, jest susza, kiedy prawdziwym powodem jest dyletanctwo zarządzających tymi stadninami.

 

Możemy tę tendencję zacząć odwracać – pierwszy etap 10 maja.

Marek Szewczyk

Wersja do druku Powiadom znajomego o tym artykule Utwórz .pdf
 
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 05.03.2020, 13:14  Uaktualniono: 05.03.2020, 17:22
 Baranów
Szkodliwość Baranowa nie jest oczywista. Albo chcemy mieć duże lotnisko, albo wolimy jeździć busami do Berlina. Mieszkańcy Okęcia wolą chyba ciszę, a wielu podróżnych chce lub musi lecieć w nocy. Chcemy nowoczesności w kontrze do konserwatywnego Kaczyńskiego,. ale po co nam linia kolejowa do Wrocławia, niech prowincja jeździ sobie dookoła. Nie twierdze że PiS potrafi coś zbudować, ale niech spróbują, ich następcy nie będą próbowali.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 02.03.2020, 13:13  Uaktualniono: 02.03.2020, 14:49
 CBR znika z Warszawy
Panie Redaktorze, potrzeba kolejnego kwiatka do PiS-owskiego bukietu? Proszę bardzo, wprowadzeniem jest info sprzed roku:

"16.04.2019: Z inicjatywy ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podjęliśmy decyzję o powołaniu Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi – poinformowała wicepremier Beata Szydło.
Instytut będzie ścisłe powiązany z Centralną Biblioteką Rolniczą (CBR). Minister Ardanowski podkreślił, że CBR to placówka o dużych osiągnięciach i nie zostanie w żaden sposób uszczuplona w swoich działaniach."

Co wynika z powołania NIKiDW? Oto właśnie się dowiedziałam, że decyzją bodaj z października Centralna Biblioteka Rolnicza, wielce zasłużona instytucja z bardzo cennymi zasobami, będzie przeniesiona ze swojej siedziby na Krakowskim Przedmieściu do Puław.
Przyjmuję to z przeogromnym żalem, zbiory CBR umożliwiły mi zrobienie kolejnych stopni naukowych, a nie wiem, czy dałabym radę regularnie dojeżdżać z mojego odległego zakątka Polski do tych zbiorów, gdyby już wówczas były w Puławach. Jak to u nas bywa, wcale niekoniecznie CBR w nowej lokalizacji przetrwa, a jeżeli nie, to będziemy mieli powtórkę z Janowa, Teatru Polskiego we Wrocławiu czy Muzeum II Wojny Św. w Gdańsku.

Nie słyszałam, by głośno ktoś protestował w obronie warszawskiej placówki CBR. Więc może ja to zrobię: miejscem CBR powinna zostać Warszawa, miasto, do którego łatwo dojechać z każdego zakątka kraju! W CBR znajdują się cenne pozycje hipologiczne - brońmy dokumentacji naszej bogatej tradycji hodowlanej!
Iwona Głażewska
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 03.03.2020, 10:54  Uaktualniono: 03.03.2020, 12:00
 Odp.: CBR znika z Warszawy
Teatr Polski we Wrocławiu finansowo osłabił pan Mieszkowski, który ze swojej klęski zrobił karierę polityczną. Mieszkowski był gnębiony przez Platformę, nie PiS. Pan Morawski wygrał konkurs i powiedziano mu, że się nie nadaje. To nie organizujmy konkursów w jednostkach kulturalnych i stadninach koni.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 02.03.2020, 7:29  Uaktualniono: 02.03.2020, 7:46
 Propaganda
Nie podoba mi się propaganda PiS. Ale za rządów PO-PSL pieniądze płynęły do pewnego koncernu o nazwie na A. Czy szanowni Państwo krytykowaliście to wtedy? Jeżeli nie, to jesteście średnio wiarygodni.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 02.03.2020, 7:19  Uaktualniono: 02.03.2020, 7:46
 Akurat z tym wprost się nie zgadzam
Co do tvp i rolnictwa to zapomniał pan o tym że tvp realizuje jedyny program rolniczy w tvp jaki jest emitowany który jest emitowany codziennie a jest nim Agro biznes. Wiec nie ma komu innymemu orzekazywać pieniędzy gdyż TVP jest jeden jedyny. Inne media nie są wogle zainteresowane tematem rolnictwa a jak już to tylko braniem kasy w celu szerzenia kłamst mówionych przez fundacje viva. To samo wprost moim.zdaniem wogle nie jest wiarygodny i też nie mówi prawdy. Zdecydowanie ja polecam panu tygodnik poradnik rolniczy oraz topagrar. Co do spólek skarbu państwa i hodowli koni to być do rze nie może i nie bedzie. Bo nie ma planu na ten dział i jest traktowany na zasadzie że musi być.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 05.03.2020, 7:06  Uaktualniono: 05.03.2020, 8:21
 Odp.: Akurat z tym wprost się nie zgadzam
Polsat News ma program o rolnictwie, ale on nie jest aktualny, powtarzany przez kilka miesięcy.
Odpowiedz

Autor Wątek
Gość
Wysłano: 01.03.2020, 20:23  Uaktualniono: 01.03.2020, 20:26
 Pieniądze z nieba
Problem w tym, że wiele osób nie widzi w tym związku przyczynowo-skutkowego. Wydaje im się, że rząd ma własne pieniądze, albo że są pieniądze pochodzące wprost z nieba, które rząd może wydawać w dowolny sposób-na TVP, na kiełbasę wyborczą, na bzdurne czy szkodliwe inwestycje typu Baranów czy przekop Mierzei, i nic nam, szaraczkom, do tego...
Tymczasem takim osobom trzeba łopatologicznie wtłuc do głowy, że są to pieniądze podatników, czyli nas wszystkich. Rząd wydaje nasze pieniądze! I wydaje, jak mu w duszy gra i jaki ma w tym własny interes. 10 maja to dobra data, by to wykrzyczeć przy urnie wyborczej.
IG
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zasady komentowania*
Zawsze akceptuj komentarz zarejestrowanego użytkownika.
Tytuł*
Nazwa*
E-mail*
Strona www*
Treść*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 5