W poprzednim tekście („Niepojęte”) napisałem m.in., cytuję: „Tak po ludzku współczuję nowemu prezesowi i nowemu członkowi zarządu janowskiej stadniny. Oni przecież też nie są winni tych nieszczęśliwych upadków klaczy.” No i dostało mi się od użytkowników facebooka. Oto kilka wpisów:
Są winni Panie Marku, winnym jest, kto podjął decyzję o powrocie klaczy tak szybko. Klacz źrebna powinna pojechać do kliniki na miesiąc (przynajmniej) przed porodem i wrócić jak źrebię ma 2 miesiące (przynajmniej).To standard jeśli już musimy przewozić .
Przepisy zakazują transportu zwierząt w okresie okołoporodowym !
Kto wozi wysokoźrebną klacz „na samo wyźrebienie”? Ta decyzja to chyba wyraz bezsilności i paniki nowych szefów...
Jak wiadomo średnio inteligentnym „trzymaczom” koni takim jak ja, źrebnej klaczy w ostatnim miesiącu ciąży nie powinno się nawet przenosić do innego boksu później jak 4 tygodnie przed porodem!!! A co dopiero wozić kilka dni przed i kilka dni po porodzie !!!! I mamy kolejny efekt profesjonalizmu hobbysty i kłamcy stajennego, a Pan Panie Marku chyba bardzo powściągliwie i elastycznie opisuje temat.
Biję się w piersi. Faktycznie, przesadziłem. Nie wycofuję się ze słów, że mi tak po ludzku żal panów Marka Skomorowskiego i Mateusza Jaworskiego, ale do słów: „oni nie są winni tych nieszczęśliwych upadków klaczy” muszę wprowadzić korektę.
Nie są winni śmierci Prerii, ale w przypadku Amry sprawa wygląda już inaczej.
Czytaj więcej... | 9546 znaków więcej | Komentarzy: 6
W pierwszej chwili ta wiadomość wyglądała na ponury żart primaaprilisowy. Ale niestety, tak nie jest. W nocy z piątku na sobotę padła na skręt okrężnicy kolejna klacz przebywająca w stadninie koni w Janowie Podlaskim. Piszę „przebywająca”, bo choć urodziła się w Janowie Podlaski, należała do Shirley Watts, która ją udostępniła stadninie wraz z trzema innymi klaczami. Mowa o 16-letniej, siwej Amrze (Eukaliptus – Albigowa po Fawor). Tak, to ta, którą niedawno nowi zarządcy stadniny w Janowie Podlaskim – dmuchając na zimne - kazali wywieźć do kliniki SGGW w Warszawie, aby tam się wyźrebiła.
Czytaj więcej... | 3646 znaków więcej | Komentarzy: 5
Dziś w sądzie w Pinczowie odbyła się próba ugody między Janem Dobrzyńskim a Stadniną Koni w Michałowie. Przypomnijmy: senator PiS złożył 22 lutego – czyli trzy dni po odwołaniu prezesów stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim, Jerzego Białoboka i Marka Treli, oraz pracownicy Agencji Nieruchomości Rolnych, Anny Stojanowskiej - wniosek do sądu w Pinczowie o wypłacenie mu odszkodowania w wysokości 120 tys. zł za źrebię, które padło, gdy przybywało wraz z matką (klacz Estopa) w Michałowie. O szczegółach tej sprawy pisałem w tekście „Potyczki senatora z arabiarzami”.
Jak się skończyła próba ugody?
Czytaj więcej... | 2067 znaków więcej | 1 komentarz
Niestety, muszę jeszcze raz zabrać głos w sprawie kwalifikacji Mateusza Leniewicz-Jaworskiego na funkcję członka zarządu w spółce Stadnina Koni Janów Podlaski. Pisałem już o tym w tekście pt. „Kolejne kłamstwa ANR”. Pisząc „kłamstwa” miałem na myśli nieprawdziwe fakty zawarte w CV, jakie Agencja Nieruchomości Rolnych zamieściła na swojej stronie, informując o fakcie powołania „wybitnego specjalisty” na członka zarządu w janowskiej stadninie. Napisałem wówczas – cytuję – …owszem, był związany w różny sposób z kilkoma zagranicznymi stadninami, ale nieprawdą jest, że odpowiadał w nich „za tworzenie wizji rozwoju stadnin i zarządzanie. Dziś na stronie „Reinstate Anna Stojanowska, Jerzy Białobok and Marek Trela” prowadzonej przez obywatelkę Belgii, ukazały się dwa oświadczenia, które rzucają nowe światło nie tylko na rzekome wielkie doświadczenie Mateusza Leniewicz-Jaworskiego w hodowli koni arabskich i „tworzenie wizji rozwoju” stadnin, w których pracował, ale też na jego postawę moralną.
Czytaj więcej... | 8625 znaków więcej | Komentarzy: 3
Pierwsza odsłona finału Pucharu Świata w ujeżdżeniu – konkurs Grand Prix, który nie liczy się do klasyfikacji PŚ, a jest jedynie rozgrzewką i decyduje o miejscach na liście startowej w GP Freestyle – za nami. Analiza wyników Beaty Stremler (Rubikon D) i Inessy Merkulovej (Mister X) daje ciekawy obraz.
Czytaj więcej... | 1824 znaków więcej | 1 komentarz
Międzynarodowa Federacja Jeździecka długo zwlekała z opublikowaniem ostatecznych wyników rankingu olimpijskiego w ujeżdżeniu. Powodem było rozpatrywanie protestów co do wyników zawodów w belgijskim Lier. Dziś opublikowała komunikat i ostateczny kształt rankingu. Niestety, Beata Stremler nie wystartuje na IO w Rio.
Czytaj więcej... | 4619 znaków więcej | Komentarzy: 6
W powodzi złych wiadomości z państwowej hodowli koni arabskich w Polsce, jest i dobra, ale ze świata jeździeckiego. Jak poinformował na swej stronie Polski Związek Jeździecki, Beata Stremler wystartuje w tegorocznym finale Pucharu Świata w ujeżdżeniu w Goeteborgu, gdyż: W związku z wycofaniem się z zawodów w ostatnich dniach kilku par z czołówki rankingu ogólnego, start polskiej zawodniczki był możliwy z listy rezerwowej.
Czytaj więcej... | 2472 znaków więcej | Komentarze?
Jak tylko się dowiedziałem o śmierci należącej do Shirley Watts klaczy Preria będącej czasowo w stadninie koni Janów Podlaski, to w pierwszym odruchu zamieściłem taki wpis na FC: No proszę, Preria nie słyszała o "dobrej zmianie", jaka się dokonała w spółce Stadnina Koni Janów Podlaski i zdechła na skręt jelit, jak wcześniej Pianissima. Skoro za rzekomy bark nadzoru weterynaryjnego w przypadku śmierci Pianissimy wcześniej został odwołany Marek Trela, to teraz - jak rozumiem - obaj nowi członkowie zarządu, Marek Skomorowski i Mateusz Leniewicz-Jaworski, też zostaną odwołani w trybie natychmiastowym. Panie ministrze Jurgiel, panie prezesie ANR Humięcki bądźcie konsekwentni!
Jak ochłonąłem, to mi się zrobiło głupio.
Czytaj więcej... | 6748 znaków więcej | Komentarzy: 4
Wczoraj, czyli 15 marca, na stronie internetowej Agencji Nieruchomości Rolnych pojawił się komunikat o tym: że 15 marca br. Zgromadzenie Wspólników Stadniny Koni Janów Podlaski Sp. z o.o. powołało Mateusza Leniewicz-Jaworskiego na pełniącego obowiązki członka zarządu janowskiej stadniny. Biuro Rzecznika Prasowego dla uzasadnienia tej decyzji wystawiło nowemu członkowi zarządu spółki Janów Podlaski taką oto rekomendację: Mateusz Leniewicz-Jaworski posiada wieloletnie, międzynarodowe doświadczenie w hodowli koni arabskich. Na przestrzeni ostatnich lat pracował dla największych stadnin Europy i Bliskiego Wschodu, w tym m.in. dla Arctic Tern Center w Belgii, jednego z największych centrów koni arabskich, włoskiej Stiegler Stud, jednej z najlepszych stadnin w Europie czy katarskich Al Zobara Stub i Al Shaqab. W trakcie pełnienia swoich obowiązków odpowiadał zarówno za tworzenie wizji rozwoju stadnin i zarządzanie, jak również przygotowywanie programów hodowlanych oraz organizację międzynarodowych pokazów koni. Jako członek Europejskiej Organizacji Hodowców Koni Arabskich (ECAHO), skupiającej europejskie i bliskowschodnie organizacje koni arabskich wielokrotnie przewodził Komisjom Dyscyplinarnym podczas największych pokazów koni czystej krwi arabskiej w Europie i na Bliskim Wschodzie.
Czytaj więcej... | 12501 znaków więcej | Komentarzy: 6
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel i prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki używali wielu argumentów, które miałyby uzasadniać konieczność zwolnienia z pracy Anny Stojanowskiej oraz odwołania prezesów stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim, Jerzego Białoboka i Marka Treli. W miarę, jak wspomniana trójka fachowców prostowała nieprawdziwość kolejnych zarzutów, niektóre przestały być powielane, ale ciągle rodzą się nowe. Minister Jurgiel wypytywany przez dziennikarza Radia Wnet o powody odwołania prezesów stadnin powiedział tak: Musieliśmy odwołać tych panów, bo za dziesięć lat, polska hodowla przestałaby istnieć. (http://www.radiownet.pl/publikacje/ju ... ich-arabow-byla-zagrozona)
To bardzo ogólnikowe stwierdzenie, w którym trudno się doszukać jakiegoś dowodu. Być może te „dowody” miały się znaleźć w artykule pt. „Koniom lżej” opublikowanym w tygodniku katolickim „Gość niedzielny” z 13 marca. Tekst napisał Jakub Jałowiczor, a opierał się przede wszystkim na wypowiedziach rzecznika prasowego ANR, Witolda Strobela. Najważniejsze zdanie, jakie wypowiedział pan rzecznik, brzmi tak: Pianissima ma 8 sztuk potomstwa za granicą i tylko jedno w Polsce. Do tego redakcja dodała zdanie: To jeden z powodów, dla których odwołano prezesów dwóch słynnych stadnin. I wybiła to jako tzw. lead artykułu.
To pierwsze zdanie jest nieprawdziwe, a cały artykuł kolejną manipulacją.
Czytaj więcej... | 11998 znaków więcej | Komentarzy: 2
|