Zostałem poproszony o poprowadzenie panelu dyskusyjnego na służewieckim torze wyścigowym. Dyskusja miała dotyczyć tworzenia planu gonitw, czyli kwestii bardzo istotnej dla funkcjonowania wyścigów konnych. Inicjatywa do tego spotkania całego środowiska wyścigowego wyszła z Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, a konkretnie od pani prezes naszego Jockey Clubu Agnieszki Marczak.
Napisałem „miała dotyczyć” planu gonitw, bo okazało się, że hodowcy, trenerzy, właściciele koni wyścigowych, folblutów, arabów, półkrewków czy wreszcie kłusaków, wykorzystali tę okazję, by móc przedstawić drugiej stronie swoje uwagi, zastrzeżenia, pomysły, żale i co tam jeszcze. Sprawa samego planu gonitw spadła na dalszy plan. Padło wiele słów, ujawniło się wiele emocji, a adresatem był przede wszystkim organizator wyścigów konnych, czyli Totalizator Sportowy. I to zarówno centrala, jak i spółka Oddział Wyścigi Konne Warszawa-Służewiec.
Kilka słów chciałbym poświęcić jednej kwestii poruszanej na tym spotkaniu. A dlaczego tylko jednej? Bo jest najważniejsza.
Czytaj więcej... | 4950 znaków więcej | Komentarzy: 2
Gabriela Klimkowicz jednak wystartuje w mistrzostwach Europy juniorów w WKKW w Białym Borze. Polski Związek Jeździecki może mówić o dużym szczęściu. Pomogła nam Litwa, a konkretnie zawirowania z ich imiennymi zgłoszeniami.
Czytaj więcej... | 2384 znaków więcej | Komentarzy: 3
Na stronie internetowej PZJ kolejny komunikat. Podane zostały nazwiska juniorów, którzy będą startować w ME w Białym Borze. Tylko imię i nazwisko juniora lub juniorki. A na czym będą startować w Białym Borze? Na rowerach? Nie podanie nazw koni, jakich będą dosiadać polscy reprezentanci, świadczy o braku profesjonalizmu tych, którzy ten komunikat redagowali. Deprecjonuje nasz piękny sport. Uwłacza powadze instytucji, jaką jest Polski Związek Jeździecki. Marek Szewczyk W Akwizgranie na ME w ujeżdżeniu polska ekipa wystartuje w 3-osobowym składzie: Anna Łukasik / Stella Pack Ganda, Katarzyna Milczarek / Dżeko i Żaneta Skowrońska / Mystery. Z trzech koni dosiadanych przez Polki tylko jeden jest polskiej hodowli. Gandę (Celtic – Grammy po Glückspilz) wyhodowała Katarzyna Milczarek. Pozostałe dwa konie: oldenburski Dżeko i hanowerski Mystery urodziły się w Niemczech. Jednak na ME wystartują w sumie trzy konie polskiej hodowli. W ekipie włoskiej bowiem zgłoszone zostały Harmonia i Randon.
Czytaj więcej... | 9307 znaków więcej | Komentarzy: 2
Okazuje się, że im bardziej konkretny, merytoryczny program, tym gorzej. Im mniej konkretów, tym lepiej. Takie wnioski można wyciągnąć po wyniku głosowania na prezesa PZJ. Wiem, że to niezręcznie oceniać swoje wystąpienie, ale częściowo usprawiedliwia mnie liczba ludzi, jaka mi gratulowała tegoż. Tak duża, że aż mnie to zaskoczyło. Gratulował mi nawet jeden z moich oponentów, który otwarcie też przyznał, że na mnie nie głosował. Taką szczerość sobie bardzo cenię. Oczywiście dziękuję tym, którzy oddali na mnie głosy. Niestety, było ich żałośnie mało – tylko 6! Michał Szubski dostał ich aż 54 i wygrał już w pierwszej turze, co zaskoczyło chyba nawet samych hermanowiczów, bo zdaje się, że liczyli się z dogrywką. Wojciech Pisarski dostał 19 głosów.
Czytaj więcej... | 5576 znaków więcej | Komentarzy: 2
Nie, nie wycofuję się z kandydowania na prezesa PZJ. Wycofuję słowa, jaki napisałem pod adresem Mileny Barszczewskiej. Chodzi o sformułowanie, że mogła zadać kontrolne pytanie.
Czytaj więcej... | 3376 znaków więcej | 1 komentarz
Pisałem w poprzednim tekście o konieczności naprawiania błędów, jakie popełnił obecny zarząd. Tak się złożyło, że dziś nadeszła z FEI odmowna odpowiedź na prośbę PZJ. Polska strona chciała naprawić błąd, jaki powstał przy przesyłaniu do FEI zgłoszeń na zbliżające się mistrzostwa Europy juniorów w WKKW.
Ten konkretny błąd, czysto formalny, jest dobrą ilustracją tego, o czym pisałem wcześniej (m.in. w tekście „Profesjonalizm, jakiego nam brakuje”), gdyż jest pochodną błędnych założeń przyjętych przez obecne władze PZJ. Ale po kolei. O co chodzi?
Czytaj więcej... | 6588 znaków więcej | 1 komentarz
No to się objawił nowy kandydat na prezesa – Wojciech Pisarski. Dla mnie to gorzej, bo każdy kolejny kandydat odbierze mi jakąś liczbę głosów. Ale to z mojego punktu widzenia. Z punktu widzenia środowiska to dobrze. Będzie większa możliwość wyboru. Chodzi wszak o to, aby na stanowisko prezesa nie wybrać: • po pierwsze tego, który już nim był i dokonał więcej złego niż dobrego, • po drugie królika wyciąganego z kapelusza.
Chodzi o to, aby wybrać kogoś z naszego środowiska. Kogoś, kto zna jego problemy, kogoś, kto nie będzie potrzebował roku czy dwóch, aby się w ogóle zorientować o co w tym wszystkim chodzi. Tego czasu nie mamy. Nowy prezes musi przystąpić do zdecydowanego działania od zaraz. Zresztą proszę pamiętać, że ten prezes będzie rządził rok i kilka miesięcy. Być może będzie mógł rządzić 5 lat i kilka miesięcy, ale pod warunkiem, że za rok i kilka miesięcy przejdzie pozytywną weryfikację. A o tej weryfikacji zadecyduje to, czego dokona przez ten rok i kilka miesięcy.
Czytaj więcej... | 8014 znaków więcej | Komentarze?
Minęły 3 tygodnie od momentu, kiedy na zebraniu rady PZJ zgromadzonym tam przy okazji prezesom WZJ-tów zaprezentowany został kandydat na prezesa PZJ – Michał Szubski. Kandydat przedstawił swoją długoterminową wizję prowadzenia związku i rozwoju sportu jeździeckiego w Polsce, a także odpowiadał na pytania zebranych – jak głosi komunikat zawieszony na stronie PZJ.
Zaapelowałem wówczas (23 VI) do pana Szubskiego, aby zaprezentował swój program całemu środowisku. Wiemy, że obecnie PZJ rządzą prezesi WZJ-tów i to oni są najważniejsi dla każdego kandydata na prezesa PZJ. Z nimi trzeba w pierwszym rzędzie rozmawiać i się układać. Jednak nie zaprezentowanie całemu środowisku swego programu i swojej osoby (większości w naszym środowisku kompletnie nieznanej) może zostać odczytane jako lekceważenie tegoż środowiska.
Ja z dziennikarskiego obowiązku zrobiłem rozeznanie do co osoby kandydata na prezesa PZJ. Obejrzałem m.in. odcinek programu „Ugotowani”, w którym w roli gospodarza i jednej z czworga osób rywalizujących o miano najlepszego kucharza wystąpił Michał Szubski. Zobaczyłem m.in. jak mieszka i czym się zajmuje. Gdyby chodziło o wybór prezesa Polskiego Związku Jeżdżących na Koniach i Strzelających z Łuków to nie miałbym wątpliwości, że pan Szubski byłby dobrym kandydatem (ci, którzy także obejrzeli ów program, wiedzą o czym piszę). Jednak 3 sierpnia będziemy wybierać nowego prezesa Polskiego Związku Jeździeckiego. Koni się w tym sporcie także używa, ale trochę inaczej. Czy kandydat prezesów (niektórych) WZJ-tów ma o jeździectwie pojęcie? Byłoby dobrze, aby do tego spróbował przekonać całe środowisko.
Czytaj więcej... | 22704 znaków więcej | Komentarzy: 2
Po rocznej przerwie powrócił do gry Totilas. I choć na zawodach w Hagen nie był konfrontowany z trzema najlepszymi obecnie niemieckimi parami, gdyż te brały udział w pięciogwiazdkowych, a Totilas – w czterogwiazdkowych konkursach, jego start był na tyle udany, że został wstawiony do reprezentacji Niemiec na zbliżające się ME w ujeżdżeniu w Akwizgranie (12-16 VIII).
Czytaj więcej... | 7463 znaków więcej | Komentarze?
|

