W Akwizgranie na ME w ujeżdżeniu polska ekipa wystartuje w 3-osobowym składzie: Anna Łukasik / Stella Pack Ganda, Katarzyna Milczarek / Dżeko i Żaneta Skowrońska / Mystery. Z trzech koni dosiadanych przez Polki tylko jeden jest polskiej hodowli. Gandę (Celtic – Grammy po Glückspilz) wyhodowała Katarzyna Milczarek. Pozostałe dwa konie: oldenburski Dżeko i hanowerski Mystery urodziły się w Niemczech. Jednak na ME wystartują w sumie trzy konie polskiej hodowli. W ekipie włoskiej bowiem zgłoszone zostały Harmonia i Randon.
Czytaj więcej... | 9307 znaków więcej | Komentarzy: 2
Okazuje się, że im bardziej konkretny, merytoryczny program, tym gorzej. Im mniej konkretów, tym lepiej. Takie wnioski można wyciągnąć po wyniku głosowania na prezesa PZJ. Wiem, że to niezręcznie oceniać swoje wystąpienie, ale częściowo usprawiedliwia mnie liczba ludzi, jaka mi gratulowała tegoż. Tak duża, że aż mnie to zaskoczyło. Gratulował mi nawet jeden z moich oponentów, który otwarcie też przyznał, że na mnie nie głosował. Taką szczerość sobie bardzo cenię. Oczywiście dziękuję tym, którzy oddali na mnie głosy. Niestety, było ich żałośnie mało – tylko 6! Michał Szubski dostał ich aż 54 i wygrał już w pierwszej turze, co zaskoczyło chyba nawet samych hermanowiczów, bo zdaje się, że liczyli się z dogrywką. Wojciech Pisarski dostał 19 głosów.
Czytaj więcej... | 5576 znaków więcej | Komentarzy: 2
Nie, nie wycofuję się z kandydowania na prezesa PZJ. Wycofuję słowa, jaki napisałem pod adresem Mileny Barszczewskiej. Chodzi o sformułowanie, że mogła zadać kontrolne pytanie.
Czytaj więcej... | 3376 znaków więcej | 1 komentarz
Pisałem w poprzednim tekście o konieczności naprawiania błędów, jakie popełnił obecny zarząd. Tak się złożyło, że dziś nadeszła z FEI odmowna odpowiedź na prośbę PZJ. Polska strona chciała naprawić błąd, jaki powstał przy przesyłaniu do FEI zgłoszeń na zbliżające się mistrzostwa Europy juniorów w WKKW.
Ten konkretny błąd, czysto formalny, jest dobrą ilustracją tego, o czym pisałem wcześniej (m.in. w tekście „Profesjonalizm, jakiego nam brakuje”), gdyż jest pochodną błędnych założeń przyjętych przez obecne władze PZJ. Ale po kolei. O co chodzi?
Czytaj więcej... | 6588 znaków więcej | 1 komentarz
No to się objawił nowy kandydat na prezesa – Wojciech Pisarski. Dla mnie to gorzej, bo każdy kolejny kandydat odbierze mi jakąś liczbę głosów. Ale to z mojego punktu widzenia. Z punktu widzenia środowiska to dobrze. Będzie większa możliwość wyboru. Chodzi wszak o to, aby na stanowisko prezesa nie wybrać: • po pierwsze tego, który już nim był i dokonał więcej złego niż dobrego, • po drugie królika wyciąganego z kapelusza.
Chodzi o to, aby wybrać kogoś z naszego środowiska. Kogoś, kto zna jego problemy, kogoś, kto nie będzie potrzebował roku czy dwóch, aby się w ogóle zorientować o co w tym wszystkim chodzi. Tego czasu nie mamy. Nowy prezes musi przystąpić do zdecydowanego działania od zaraz. Zresztą proszę pamiętać, że ten prezes będzie rządził rok i kilka miesięcy. Być może będzie mógł rządzić 5 lat i kilka miesięcy, ale pod warunkiem, że za rok i kilka miesięcy przejdzie pozytywną weryfikację. A o tej weryfikacji zadecyduje to, czego dokona przez ten rok i kilka miesięcy.
Czytaj więcej... | 8014 znaków więcej | Komentarze?
Minęły 3 tygodnie od momentu, kiedy na zebraniu rady PZJ zgromadzonym tam przy okazji prezesom WZJ-tów zaprezentowany został kandydat na prezesa PZJ – Michał Szubski. Kandydat przedstawił swoją długoterminową wizję prowadzenia związku i rozwoju sportu jeździeckiego w Polsce, a także odpowiadał na pytania zebranych – jak głosi komunikat zawieszony na stronie PZJ.
Zaapelowałem wówczas (23 VI) do pana Szubskiego, aby zaprezentował swój program całemu środowisku. Wiemy, że obecnie PZJ rządzą prezesi WZJ-tów i to oni są najważniejsi dla każdego kandydata na prezesa PZJ. Z nimi trzeba w pierwszym rzędzie rozmawiać i się układać. Jednak nie zaprezentowanie całemu środowisku swego programu i swojej osoby (większości w naszym środowisku kompletnie nieznanej) może zostać odczytane jako lekceważenie tegoż środowiska.
Ja z dziennikarskiego obowiązku zrobiłem rozeznanie do co osoby kandydata na prezesa PZJ. Obejrzałem m.in. odcinek programu „Ugotowani”, w którym w roli gospodarza i jednej z czworga osób rywalizujących o miano najlepszego kucharza wystąpił Michał Szubski. Zobaczyłem m.in. jak mieszka i czym się zajmuje. Gdyby chodziło o wybór prezesa Polskiego Związku Jeżdżących na Koniach i Strzelających z Łuków to nie miałbym wątpliwości, że pan Szubski byłby dobrym kandydatem (ci, którzy także obejrzeli ów program, wiedzą o czym piszę). Jednak 3 sierpnia będziemy wybierać nowego prezesa Polskiego Związku Jeździeckiego. Koni się w tym sporcie także używa, ale trochę inaczej. Czy kandydat prezesów (niektórych) WZJ-tów ma o jeździectwie pojęcie? Byłoby dobrze, aby do tego spróbował przekonać całe środowisko.
Czytaj więcej... | 22704 znaków więcej | Komentarzy: 2
Po rocznej przerwie powrócił do gry Totilas. I choć na zawodach w Hagen nie był konfrontowany z trzema najlepszymi obecnie niemieckimi parami, gdyż te brały udział w pięciogwiazdkowych, a Totilas – w czterogwiazdkowych konkursach, jego start był na tyle udany, że został wstawiony do reprezentacji Niemiec na zbliżające się ME w ujeżdżeniu w Akwizgranie (12-16 VIII).
Czytaj więcej... | 7463 znaków więcej | Komentarze?
Na portalu „Świata Koni” natrafiłem na taki oto wpis:
"Pani Iwona Maciejak stwierdziła, że Zarząd powinien w trybie natychmiastowym zerwać niekorzystne umowy, w tym umowę z Radcą Prawnym PZJ" - cytat ze strony PZJ. Już nic nie rozumiem, zarząd zły, radca zły, piszą, że umowy jedni chcą płacić, drudzy renegocjować. To o co w końcu tym ludziom w radzie chodzi?
Zaciekawiony, gdzież to na stronie PZJ jest podane, trafiłem na ten właściwy komunikat. Bo są dwa komunikaty ze spotkania, na którym prezesom WZJ-tów został zaprezentowany kandydat na prezesa. Jeden krótki. Drugi, w którym jest także mowa o spotkaniu z radą PZJ, obszerniejszy. To w tym drugim zacytowana jest wypowiedź pani Iwony Maciejak, dodajmy niedawno wybranej do rady i wybranej jej sekretarzem. Jest tam też zacytowana wypowiedź nowego przewodniczącego rady, Jacka Wolskiego. W podobnym duchu. Cytuję: Pan Jacek Wolski stwierdził, że wszystkie niekorzystne dla związku umowy powinny być jak najszybciej renegocjowane.
Państwo Iwona Maciejak i Jacek Wolski wiedzą o czym mówią, bo mają dostęp do dokumentów. Anonimowa czytelniczka ze strony internetowej „Świata Koni” nie rozumie o co chodzi. To zrozumiałe, bo nie zna owej umowy. Ponieważ ja ją znam, pozwolę sobie wyjaśnić owej czytelniczce i wszystkim zainteresowanym, o co chodzi.
Czytaj więcej... | 8976 znaków więcej | Komentarze?
Dwie różne osoby zwróciły mi uwagę na dwa aspekty sytuacji, jaka się wytworzyła po ostatnim wydarzeniu - mam na myśli uchwałę rady związku, która otwiera drogę do wymiany zarządu. Pierwsza dotyczy samej treści owej uchwały, a druga tego, co napisałem w poprzednim tekście („Druga runda”).
Pierwszy aspekt, prawny, można zatytułować: czy można zmienić treść uchwały, która nie została uchwalona?
Czytaj więcej... | 8288 znaków więcej | Komentarzy: 3
Na nudę nie możemy narzekać. Nieustannie coś się dzieje. Mowa o froncie walk frakcyjnych w Polskim Związku Jeździeckim. Dopiero co dokooptowany członek zarządu złożył rezygnację. Wypowiedzenie z pracy złożyła główna księgowa. To dało impuls członkom rady związku do przegłosowania jeszcze raz wniosku o to, aby na najbliższym zjeździe nie tylko obsadzić wakujące stanowisko prezesa, ale by wprowadzić do porządku obrad głosowanie nad wotum zaufania dla poszczególnych członków Zarządu PZJ. Tak brzmi najistotniejszy punkt uchwały rady związku z 2 lipca. Cały tekst uchwały oraz to, kto jak głosował i kto był inicjatorem owego głosowania, można znaleźć na stronie PZJ w zakładce „rada związku”. Warto dodać, że rozpatrywanie tej sprawy i głosowanie odbyło w tzw. trybie obiegowym, czyli telefonicznie i mailowo, a także to, że jedna z członkiń rady nie brała w ogóle udziału w głosowaniu. Jak to wydarzenie (uchwałę rady mam na myśli) interpretować?
Czytaj więcej... | 5260 znaków więcej | 1 komentarz
|