Strona startowa | O mnie | Blog | Linki | Napisz do mnie
 
Archiwa
 

Archiwa

A to ja
 

Marek Szewczyk fot. Włodzimierz Sierakowski


Marek Szewczyk

Reklama

« 1 ... 48 49 50 (51) 52 53 54 ... 59 »
Nadesłany przez Marek Szewczyk 9.04.2015, 21:24:40 (3511 odsłon)

Wczoraj (czyli 8 kwietnia) wreszcie ukazał się na stronie PZJ komunikat informujący o tym, o czym środowisko wiedziało już wcześniej, … że Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego przyjął rezygnację pana Jacka Gałczyńskiego i postanowił o odwołaniu go z funkcji Menadżera Dyscypliny WKKW Polskiego Związku Jeździeckiego. Jestem bardzo rozczarowany faktem, że Jacek Gałczyński nie będzie już pełnił tej funkcji. Uważałem (i nadal uważam), że był bardzo dobrym kandydatem na tę funkcję. Wiem, że jego nominacja została dobrze przyjęta w środowisku WKKW, że rozmowy, jakie przeprowadzał i kroki, jakie podjął, zostały pozytywnie ocenione przez większość ludzi z tego grona.

  

Komunikat PZJ jest bardzo lakoniczny – nie wiadomo, dlaczego Jacek Gałczyński „zrezygnował”. Ja co nieco wiem i postaram się rozświetlić tę sprawę, choć jest mi niezręcznie pisać o niej, gdyż – jak wiadomo – też kandydowałem do tej funkcji. Aby było jasne, oświadczam, że nawet gdyby zarząd rozpisał nowy konkurs na menedżera (obecnie Tomasz Mossakowski jest pełniącym obowiązki), nie jestem już zainteresowany tym stanowiskiem w obecnej sytuacji. Mam inną od obecnego zarządu wizję, jak powinno wyglądać zarządzanie poszczególnymi konkurencjami, czy sportem w ogóle w PZJ. Uważam, że uzdrowić sytuację może tylko przeniesienie ciężaru kierowania sportem na ludzi zatrudnionych na pełnych etatach w biurze PZJ, czyli pełne zawodowstwo (niebawem wyjaśnię szerzej, co mam na myśli). To co robi obecny zarząd jest półśrodkiem (a biorąc pod uwagę efekty – może nawet ćwierć-środkiem), niewiele zmieniającym sytuację w stosunku do tego, co miało miejsce przez ostatnie dwa lata, czy w stosunku do tego, co się działo za czasów Marcina Szczypiorskiego.

 

Fakt, iż doszło do takiej oto sytuacji, że na przestrzeni kilku miesięcy polskim WKKW kieruje już trzecia osoba, oceniam jako porażkę obecnego zarządu. 

Czytaj więcej... | 10883 znaków więcej | 1 komentarz
Nadesłany przez Marek Szewczyk 4.04.2015, 13:08:04 (2724 odsłon)

Nie jestem dobry w księgowości. Dla mnie liczby muszą się zgadzać, wynikać z prostego dodawania lub odejmowania. Nie mogłem więc zrozumieć, na czym polegała nieprawidłowość w naliczeniu kosztów szkolenia w Zakrzowie oraz z czego wynikała liczba 9441,39 zł, którą to sumę PZJ musiał oddać do ministerstwa sportu. Wysłałem zresztą w tej sprawie oficjalne zapytanie do członków zarządu PZJ.

 

Na mój chłopski rozum powinno to wyglądać tak: skoro dla zawodników spoza kadry koszt szkolenia w Zakrzowie z portugalskim szkoleniowcem wynosił 2060 od pary zawodnik-koń, a dla kadrowiczów po 4000 zł, to wyliczenie jest proste: 12 000 zł (3 x 4000) – 6180 zł (3 x 2060) = 5820 zł. O tyle PZJ przepłacił za szkolenie trzech kadrowiczek.

  

Skąd więc liczba 9441,39 zł? Komunikat wiceprezesa Marcina Podpory zamieszczony na stronie internetowej PZJ stara się to wyjaśnić. Dla mnie zabrakło tam jeszcze jednego wyliczenia, które załączam poniżej. Jest to wyliczenie oficjalne, dokonane w biurze PZJ przez księgowość.

 

Czytaj więcej... | 9481 znaków więcej | 1 komentarz
Nadesłany przez Marek Szewczyk 2.04.2015, 6:21:46 (3662 odsłon)

Przeczytałem mail, który wyciekł do opinii publicznej środowiska jeździeckiego i jestem w szoku. Bardzo się też zdziwiłem, kiedy wszedłem na stronę internetową PZJ, a konkretnie kliknąłem w zakładkę „Rada PZJ”. Po przeczytaniu maila odniosłem bowiem wrażenie, że zarząd PZJ ponownie chce kneblować informacje Rady o jej postanowieniach. A tymczasem protokół z obrad Rady, która działając w trybie obiegowym, podjęła 31 marca aż 10 uchwał, wisi na stronie PZJ jak byk. Wisiał w każdym razie 1 kwietnia, kiedy tam zaglądałem. Więc o co chodzi?

Czytaj więcej... | 3009 znaków więcej | Komentarzy: 3
Nadesłany przez Marek Szewczyk 29.03.2015, 13:10:00 (2887 odsłon)

Na stronie internetowej PZJ ukazał się lakoniczny komunikat mający związek z zamieszaniem, jakie miało miejsce wokół funkcjonowania (bądź nie) Rady Związku w sytuacji, gdy 3 członków zrezygnowało z zasiadania w niej. Oto treść tego komunikatu:

  

W związku z pozytywną odpowiedzią Ministerstwa Sportu  dotyczącą  funkcjonowania Rady  Zarząd PZJ zwrócił się do członków Rady Związku z wnioskiem o pilne przystąpienie do wykonywania statutowych obowiązków. Ze względu na fakt ujawnienia przez Zarząd w wyniku audytu wewnętrznego nieprawidłowości finansowych przy organizacji i rozliczeniu szkolenia w Klubie “Lewada” Zakrzów w dniach 6-7 grudnia na kwotę 7885 zł  49 gr przy całkowitym koszcie szkolenia 12 000 zł co spowodowało, że do ministerstwa Związek musiał zwrócić kwotę 9 441,39 zł. Zarząd wniósł, aby w trybie pilnym skontrolować dotacje ministerialne, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich dotacji dla Klubu “Lewada” Zakrzów.

  

Z komunikatu wynika kilka spraw. Po kolei.

Czytaj więcej... | 4998 znaków więcej | 1 komentarz
Nadesłany przez Marek Szewczyk 20.03.2015, 19:36:47 (2934 odsłon)

Kiedy tylko pojawiła się informacja, że trenerem polskich skoczków został Holender Peter Geerink, natychmiast zaczęła też krążyć w środowisku fama o tym, jaki jest podtekst tej decyzji. Mechanizm miał rzekomo wyglądać tak: kiedy Marek Kaźmierczak został menedżerem konkurencji skoków, wymyślił, żeby trenerem kadry zrobić człowieka, kto na co dzień trenuje jego syna. Jednym słowem, po co Michał Kaźmierczak ma płacić za treningi z Peterem Geerinkiem z własnej kieszeni, teraz będzie płacić za to PZJ. Mało tego, Holender miał rzekomo nie tylko trenować Michała, ale także pośredniczyć w sprzedaży Stakorado do USA.
 

Wszystko to jest nieprawdą, ale ciekawe jest rozważyć, jak powstaje, no właśnie – co? Czy to tylko plotka, czy może celowe przekłamanie.

Czytaj więcej... | 5239 znaków więcej | Komentarze?
Nadesłany przez Marek Szewczyk 17.03.2015, 8:10:00 (3560 odsłon)

Marku, niedoszły prezesie PZJ,

 

W kilku punktach odniosę się do Twojego felietonu:

1. Może na Opolszczyźnie jeździectwo nie jest tak popularne jak w Wielkopolsce, ale mimo to „Lewada” istnieje prawie 25 lat, ma corocznie kilka osób w kadrze i ponad 100 medali Mistrzostw Polski na koncie. Ośrodek w Zakrzowie powstał dzięki wieloletniej współpracy klubu i samorządu. Sugestia, że Wójt Gminy podpisała umowę z PZJ nieświadomie i nieopatrznie jest niedorzeczna, tym bardziej, że umowa była integralnym załącznikiem do wniosku o dofinansowanie złożonego do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Klub ”Lewada” jest najlepszym klientem Ośrodka, płaci za wszystkie imprezy, które w nim organizuje, z ośrodka korzystają też inne podmioty. Gdzie tu afera? Gdzie faworyzowanie? Jeśli chcesz ratować naszą biedną Gminę, zapraszamy do zapoznania się z cennikiem w Biuletynie Informacji Publicznej i organizowania u nas imprez! 

Czytaj więcej... | 7007 znaków więcej | Komentarzy: 2
Nadesłany przez Marek Szewczyk 16.03.2015, 18:29:22 (4617 odsłon)

Są równi i równiejsi. To powiedzenie zna każdy. Jeśli popatrzeć na kluby jeździeckie funkcjonujące w naszym kraju, większość jest równa. Są jednak i te równiejsze. Czy takim klubem jest Lewada Zakrzów?

Już od dłuższego czasu docierały do mnie informacje na temat - delikatnie mówiąc - faworyzowania LKJ Lewada Zakrzów. Jednak dopiero kiedy zobaczyłem pewną umowę, wszystkie elementy ułożyły się w całość, a ja wreszcie przestałem się dziwić pewnemu zjawisku.

Wspomniana umowa jest kluczowym elementem w owej układance, ale zanim ją przedstawię, potrzebnych jest kilka słów wprowadzenia.

Czytaj więcej... | 18370 znaków więcej | 1 komentarz
Nadesłany przez Marek Szewczyk 11.03.2015, 14:07:54 (2644 odsłon)

„Hermanowicze” poprzedniemu zarządowi PZJ (i prezesowi) zarzucali brak jawności (wolę używać to określenie niż „transparentność”, bo jest bardziej polskie). To było jedno z haseł na ich sztandarach. Ale co innego domagać się jawności, kiedy jest się w opozycji, a co innego pamiętać o niej, kiedy jest się już przy władzy. Nie potrafię zrozumieć, a tym bardziej zaakceptować, polityki obecnego zarządu jeśli chodzi o informowanie środowiska. Przede wszystkim chodzi mi o sprawy związane z zamieszaniem wokół rady PZJ, ale nie tylko.

Czytaj więcej... | 6059 znaków więcej | 1 komentarz
Nadesłany przez Marek Szewczyk 10.03.2015, 21:32:17 (2265 odsłon)

Z zainteresowaniem śledziłem tzw. aferę Kamila Durczoka. Z jednej strony z czystej ciekawości: czy faktycznie dopuścił się molestowania seksualnego w pracy, czy nie. Z drugiej strony ciekawe było obserwować, jak reagowały media, jak reagowali dziennikarze w sytuacji, kiedy chodziło o innego dziennikarza. Bardzo znanego dziennikarza. Jak czwarta władza zdaje egzamin w sytuacji, kiedy trzeba zmierzyć się z nieetycznym zachowaniem w swoich szeregach. 

Czytaj więcej... | 6680 znaków więcej | Komentarze?
Nadesłany przez Marek Szewczyk 4.03.2015, 22:59:28 (3271 odsłon)

Na mistrzostwach świata w Normandii gospodarzom nie udało się zdobyć medalu w WKKW. Zespołowo zajęli 4. miejsce, ale wywalczyli kwalifikację olimpijską. A indywidualnie Maxime Livio, dosiadający konia Qalao des Mers, ukończył na 5. miejscu. W ten sposób ten 28-letni, mniej znany do tej pory zawodnik okazał się najlepszy z Francuzów i  zyskał status nieomalże bohatera narodowego. Niestety, szybko z tego cokołu zaczął spadać. 

Czytaj więcej... | 5265 znaków więcej | Komentarze?